Dodany: 10.06.2005 15:33|Autor: ingrid7

"Rudy Dżil i jego pies"


Kocham Tolkiena! Obok C.S. Lewisa i E. Colfera to mój ulubiony autor. "Hobbit", "Władca Pierścieni" i Lewisowskie "Opowieści z Narnii" spodobały mi się tak bardzo, że piszę kontynuację tych dwóch cyklów, ale nie doczeka się prędko wydruku...

Natrafiłam kiedyś na książkę niepozorną, podartą, zapomnianą. Był to właśnie "Rudy Dżil", którego znalazłam zamokniętego na ławce w parku... Wyobraźcie sobie, co to była za gratka! Po przeczytaniu uznałam za rewelacyjną.

Rudy Dżil wiedzie wraz z żoną i psem spokojne, ale nieco nudne życie. Pewnego razu pies zaczyna nocą podnosić straszliwy gwałt. Okazuje się, że wioskę nawiedził olbrzym. Dżil czystym przypadkiem uwalnia wioskę od potwora, a jego czyn naturalnie zostaje uznany za bohaterstwo.

Mija jakiś czas, a państwu zagraża smok. "Rycerz" Dżil, oczywiście pełen dumy i mający szczęście z rodzaju tych, co stoi przy głupich, rusza podzwaniając amatorsko wykonaną kolczugą i niezdarnym mieczem na walkę ze smokiem. Jak się to skończy? Nie zdradzę, powiem tylko, że głupol, mimo braku znajomości rycerstwa i wojowania, zyska szczęście, majątek i ubije gada. Za pomocą... własnego szczęścia.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6442
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: