Dodany: 06.06.2005 14:14|Autor: Kaoru

Diabeł kontra Muszkieterowei


Film Dziewiąte wrota widziałam chyba ze dwa razy i nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobał. O książce będącej jego literackim pierwowzorem dowiedziałam się zupełnie przypadkiem (niewybaczalny błąd!). Rzuciłam się na nią łapczywie, niczym wygłodniały wilk i teraz, po przeczytaniu... mam mieszane odczucia.

Z jednej strony wspaniałe dzieło Polańskiego, zachwycające akcją i treścią. Z drugiej strony powieść Revertego, pełna dziwnych postaci rodem ze świata Dumasa i tajemniczej intrygi o satanistycznych korzeniach. Co mnie mile zaskoczyło to fakt, że scenariusz filmu nie opierał się wiernie na powieści. Tytułowy Klub został tu całkowicie pominięty. Momentami byłam naprawdę mile zaskoczona, a podejrzewam, że gdybym wcześniej nie widziała filmu, moje zaskoczenie byłoby o wiele mniejsze. Polański zrobił fantastyczny obraz i brawa mu za to. A książka... Cóż...

Najbardziej drażniła mnie świadomość, że mam przed sobą dwie zupełnie od siebie oderwane historie, zamknięte jedna okładką. Brak mi tu było jakiegoś mocnego elementu wiążącego, bo wyimaginowane wnioski głównego bohatera mało do mnie przemawiały. Gdyby nie to, byłoby super. Bo tak właściwie co wspólnego ma Dumas z diabłem..? I to tyle... A może AŻ...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2344
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: