Fantasy o królikach? Tak, to możliwe!
Książka w pewien niepojęty sposób przypomina... "Settlersów". Przygodowa opowieść widziana oczami królika, który chociaż umie liczyć tylko do czterech, potrafi też założyć nową osadę i zmierzyć się ze wcale niebagatelnymi niebezpieczeństwami.
To, co urzeka chyba najbardziej, to legendy o El-Ahrearze, swoista królicza terminologia i wspaniała narracja.
Cóż może być pasjonującego w króliczym życiu? Wychodzenie na sylflaj, pierzchanie przed hombą i opowieści o lordzie Frysie. Od czasu do czasu przepowiednia, ucieczka, wojna, uwalnianie zakładników, oj, bo zagalopuję się i zacznę spojlerować ;).
Czyta się jednym tchem. Mam na półce egzemplarz po polsku i angielsku i wcale nie uważam, że to bajeczka. To opowieść dla wszystkich!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.