Dodany: 10.06.2004 18:44|Autor: yennka

Cudowna Chmielewska


Moja ulubiona książka Chmielewskiej. Już od lat niezmiennie mnie bawi i lubię do niej wrócić co jakiś czas.

Rzecz dzieje się w Danii, ale tylko na początku. Zaraz później Joanna zostaje porwana i wywieziona w świat. Oczywiście wszystko przez olbrzymi przypadek, a nawet parę. Postrzelony w kasynie nieznajomy powierza jej tajemnicę i umiera na jej kolanach. Tajemnica nie była przeznaczona dla jej uszu i, jak się później okazuje, znał ją tylko nieboszczyk. Teraz zna ją już tylko ona. Z braku czasu bandziory nie zdążyli wydobyć z niej tejże tajemnicy na miejscu i zabrali ją ze sobą do samolotu. Okazuje się, że do Brazylii. No i zaczynają się schody. Ona nic nie mówi, bo wie, że później ją zabiją. Oni zrobią wszystko, żeby powiedziała, bo tajemnica jest kosztowna. I kółeczko się zamyka. Dzieje się sporo. Jak to przy Joannie, nic nie może się potoczyć normalnie. Ma ona najbardziej niespotykane pomysły na świecie, różne nieprzydatne innym zdolności, wiadomości i umiejętności (jej się zawsze przydają), a czasem najczystsze szczęście.

Książka idealna na poprawienie humorku, czyta się jednym tchem, nie zaczynajcie wieczorem! Wątek kryminalny skonstruowany świetnie, ale jest na tyle śmiesznie, że niezbyt strasznie. Wiemy, że bohaterka wyjdzie bez szwanku nawet z najbardziej beznadziejnej sytuacji.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 16798
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: Krasnyj 02.08.2007 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja ulubiona książka Chm... | yennka
To była najnudniejsza książka jaka w życiu czytałem, totalna beznadzieja jeśli chodzi o fabułę, śmieszne momenty na łódce czy w lochu to o wiele za mało, wiem że Chmielewska ma psycho fanów którzy są bezkrytyczni wobec jej twórczości ale nota 4,99 to jest jakaś kosmiczna przesada!
Zazwyczaj nie wypowiadam się negatywnie na temat książek, ale jak przeczytałem to zadnie „Książka idealna na poprawienie humorku, czyta się jednym tchem, nie zaczynajcie wieczorem! Wątek kryminalny skonstruowany świetnie…” To nie mogłem się nie wypowiedzieć to chyba jakiś kiepski żart!
Użytkownik: Aithne 14.09.2010 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: To była najnudniejsza ksi... | Krasnyj
Ja zazwyczaj nie wypowiadam się negatywnie na temat innych komentarzy, ale moim zdaniem grubą przesadą to jest to, co napisałeś. Psycho fanów? Wszyscy ludzie, którzy są zafascynowani jakąś książką i dają jej dobrą ocenę są dla Ciebie bezkrytycznymi psycholami?
Przepraszam, ale zdenerwowałam się i poczułam trochę urażona, bo sama dałam tej książce 6. Nie, nie jestem psycho fanką Chmielewskiej, czytałam raptem z 5 jej książek (w tym trylogię z Diabłem...) i absolutnie nie uważam, że jestem bezkrytyczna. Po prostu "Całe zdanie nieboszczyka" bardzo mi się podobało i lubię do niego wracać. I, o zgrozo! - jest dla mnie "idealna na poprawienie humorku" i czytam ją jednym tchem.
Nie ma czegoś takiego jak jeden, uniwersalny gust. To by było nudne. A to, że nie podoba mi się "Alchemik" nie znaczy, że wolno mi nazywać psycho-naiwniakami tych, którzy się nim zachwycają. Tak na przyszłość...
Użytkownik: agatatera 14.09.2010 15:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zazwyczaj nie wypowiad... | Aithne
Dokładnie!

To, co podoba się Tobie, nie musi podobać się innym i na odwrót. I nie ma powodu do obrażania innych tylko dlatego, że Twój gust jest inny od naszego.

Ja również nie jestem jakąś niesamowitą fanką tej autorki, nie czytałam większości jej książek, ale znaną mi część lubię, a "Całe zdanie nieboszczyka" lubię bardzo już od lat i potrafię śmiać się na głos w trakcie czytania. Czy to daje mi podstawę do nazywania Cię "ponurym czepiaczem"? Tylko dlatego, że ja lubię, a Ty nie? Według mnie nie daje, mam nadzieję, że też kiedyś pomyślisz.
Użytkownik: sromotny_kobziarz 13.04.2011 00:10 napisał(a):
Odpowiedź na: To była najnudniejsza ksi... | Krasnyj
Też tak odebrałem tę książkę. Chmielewska ma specyficzny styl, lekkie pióro, humor i zawiłe wątki. Tylko że tu akurat wszystko ciągnęło się strasznie długo, sama afera, poprzez jej monstrualny rozmiar, była nudna (warszawscy złodzieje znaczków są bardziej przekonujący niż ogólnoświatowa mafia), a wybuchów śmiechu jakoś brakło... Tak jak lubię Chmielewską i jej styl, tak to jest jedna z jej słabszych pozycji.

"Kura, kaczka, droga na Ostrołękę..." - tak to w praktyce wygląda.
Użytkownik: sii12 13.12.2008 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja ulubiona książka Chm... | yennka
Najbardziej mnie fascynowała główna bohaterka. Na wszystkim się zna- też tak bym chciała. Poza tym niesamowicie wciągająca.
Użytkownik: jakozak 14.09.2010 17:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja ulubiona książka Chm... | yennka
Wspaniała, zabawna książka Joanny Chmielewskiej. Jak większość zresztą. :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: