Dodany: 10.05.2005 15:24|Autor: epikur

Książki i okolice> Pisarze> Dostojewski Fiodor (Dostojewski Teodor)

1 osoba poleca ten tekst.

Dostojewski grafomanem?


Hmm...Co sądzicie o zdaniu niejakiego uzytkownika cwiirusa,cytuję: "gdyby chodzilo o sama akcje,to np. dostojewski bylby drugo- ,a moze i nawet trzeciorzednym pisarzyna"?.
Czy cenicie prozę Dostojewskiego pod względem akcji i fabuły,czy tylko cenicie jego walory filozoficzne,psychologiczne?.
Ja cenię wszystko to,co skłania się na wielkość Dostojewskiego i nie uważam,że fabuła Fiodora predysponuje go do bycia drugorzędnym pisarzyną.Może to się bierze z tego klimatu,z sympatii do literatury rosyjskiej,jej historii...
Wyświetleń: 23453
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 18
Użytkownik: cwirrus 10.05.2005 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm...Co sądzicie o zdani... | epikur
ja nie kwestionuje wielkosci dostojewskiego,gdybym to robil,sam siebie bym zbesztal,uznal za idiote i rzucil sie z palacu kultury.chodzi mi jedynie o fabule,ktora nie jest zbyt wymyslna,jest prosta,dajaca sie przewidziec,ale jest ona przede wszystkim instrumentem w rekach znakomitego chirurga,ktory kroi ludzi i pokazuje nam ich wnetrznosci.teraz zostalem juz zrozumiany? prosta fabula dosojewskiego to zaczyn,dzieki ktoremu mozemy spozywac znakomity chleb,jakim sa jego ksiazki
Użytkownik: joanna.syrenka 10.05.2005 17:59 napisał(a):
Odpowiedź na: ja nie kwestionuje wielko... | cwirrus
Ale dlaczego akurat Dostojewski?!? Jest masa książek jeszcze bardziej pozbawionych fabuły (do czego zresztą artyści swego czasu dążyli - napisać książkę o niczym - to dopiero był sukces!). Taka tendencja. Ale czy akurat Dostojewski jest tu najlepszym przykładem? Wątpię... Pozdr.J.
Użytkownik: buri87 09.01.2008 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: ja nie kwestionuje wielko... | cwirrus
Szekspir też często przez niektórych nazywany jest grafomanem, ale wcale nie ujmuje to wartości jego dorobku. Wręcz przeciwnie, dodaje troche pikanterii i 'normalności' odbiorowi. No jak to by było gdyby każdy ślepo przyklaskiwał? No jak?
Tak samo jest z Dostojewskim.
Użytkownik: p.a. 12.06.2009 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: ja nie kwestionuje wielko... | cwirrus
Ja bym ujął temat szerzej. Moim zdaniem twórcy tzw. literatury ambitnej nie tworzą/tworzyli rzeczy, w której fabuła byłaby dominującą, gdyż... po prostu nie byliby w stanie. U takich twórców fabuła bywa jedynie pretekstem do przekazania czegoś innego. Ja przynajmniej nie potrafię sobie wyobrazić Dostojewskiego czy Cortazara tworzącego matematycznie precyzyjne fabuły thrillerów czy kryminałów (wiem, abstrakcja)
I faktycznie, Dostojewski nie jest tu najlepszym przykładem. Ja osobiście postawiłbym na Prousta.

W literaturze cenię sobie zarówno artystów, jak i rzemieślników. Dzieła jednych i drugich są warte tego samego podziwu. Dlatego też moim zdaniem racji nie mają i ci, których książki pierwszej grupy twórców nudzą, jak i ci, którzy książkami drugiej grupy gardzą, bo mało ambitne.
Użytkownik: firedrake 10.05.2005 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm...Co sądzicie o zdani... | epikur
Dostojewski grafomanem? - brzmi raczej jak carska propaganda piętnująca pisarza i dalece mija się z prawdą :) Książki Fiodora cenie za całość, jednak aspekty filozoficzno psychologiczne pełnią rolę wiodącą, dla mnie bynajmniej:)
Użytkownik: carmaniola 11.05.2005 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm...Co sądzicie o zdani... | epikur
Sądzę,że cytowanie tego zdania wyrwanego z kontekstu jest lekką prowokacją ;).

Cwirrus napisał to w temacie "przerost formy nad treścią" i podał Dostojewskiego jako przykład Wielkiego Pisarza, który, gdybyśmy mieli oceniać książki JEDYNIE pod kątem wartkości akcji wielkim by dla nas nie był. Ważne tu jest właśnie "gdyby chodziło o samą akcję".
Pewnie jest cała masa pisarzy,u których ta 'akcja' jest jeszcze mniej wartka ale gdyby cwirrus podparł się w wypowiedzi jakimś mniej znanym autorem trudno byłoby zorientować się w czym dzieło. A przecież o ten kontrast chodzi.

Chyba po prostu się 'czepiasz' epikur ;)
Użytkownik: aryst 11.05.2005 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Sądzę,że cytowanie tego z... | carmaniola
epikur - mylsac chyba, ze siedzi z wiaderkiem w piaskownicy - probowal palnac cwirrusa grabkami. Dziecinnym zaczepkom mowimy NIE:)
Użytkownik: carmaniola 11.05.2005 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: epikur - mylsac chyba, ze... | aryst
Za karę zostawimy mu tylko foremki? :)
Użytkownik: epikur 12.05.2005 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: epikur - mylsac chyba, ze... | aryst
A żebys wiedział,że chcialem...
Ale teraz siedząc w tej piaskownicy,czuję z tyłu jakieś cudze ręce na swojej szyi.Chyba Aryst wczuł się w rolę i myśli,że chcę skrzywdzić Cwirrusa.Spokojnie,bo mnie udusisz(tak a propos:czy Wy się znacie z "żywca"?;) ).
Użytkownik: cwirrus 11.05.2005 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm...Co sądzicie o zdani... | epikur
dzieki ludzie:) wlasnie o to mnie sie rozchodzi:))
Użytkownik: jakozak 12.05.2005 13:31 napisał(a):
Odpowiedź na: dzieki ludzie:) wlasnie o... | cwirrus
:-))))
Użytkownik: Fiona54 28.05.2009 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: dzieki ludzie:) wlasnie o... | cwirrus
Dostojewski wielkim pisarzem był...c.b.d.o. :)))
Użytkownik: VERA25 06.03.2023 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Dostojewski wielkim pisar... | Fiona54
wielkim szowinistą wielkoruskim
Użytkownik: davila 19.06.2009 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm...Co sądzicie o zdani... | epikur
Czasem spotykałem się z taką opinią, wyrażaną nie głosem ludu piszącego na forach, lecz głosem i piórem prawdziwych znawców i fachowców. Na przykład Nabokov wielokrotnie dawał wyraz swojej niechęci do Rosjanina, a w swych mistrzowskich analizach literackich wykazywał, rozbierając niektóre książki Dostojewskiego na części, iż daleko odstaje on od pisarzy, którym Nabokov przypisywał najwyższą rangę: od Tołstoja, Flauberta czy Kafki. Sam Tołstoj niewiele interesował się twórczością kolegi po fachu, a jego śmierć skwitował dość lapidarnymi słowy, dodając do krótkiej kondolencji, iż Dostojewski był jak "kulawy koń", miał jakąś wadę, przez którą chodził (czyt. pisał) krzywo. Oczywiście większość znających się na rzeczy staje za Dostojewskim murem, niemniej jednak trafiają się tacy, jak choćby dwaj wyżej przywołani, uważający go za słabego pisarza. Ja, jako zwykły czytelnik, również mam spore wątpliwości, np. do sztandarowej powieści "Biesy". Czytało mi się ją ciężko, fabuła jest w niej chaotyczna, główny wątek, polityczny, nieciekawy, nużący, wstawki atakujące Turgieniewa - małostkowe i również nudne... hmm
Użytkownik: Wiktor Sierpień 20.06.2009 03:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm...Co sądzicie o zdani... | epikur
Ja nie wiem... Zbrodnię i karę męczyłem rok. Do setnej strony doszedłem w 2 dni, potem na parę miechów odłożyłem, potem znowu i znowu. Wymiękałem normalnie. Wszystko przez to, że jest cholernie r o z w l e k ł a, głupie dialogi ciągną się na wiele stron. Ma ogromną wartość intelektualną, ale czytać się tego nie daje. Już Proust nie jest taki męczący i chętniej się do niego wraca.
Użytkownik: sirparsifal 20.06.2009 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie wiem... Zbrodnię i... | Wiktor Sierpień
Coś w tym jest. W mojej prywatnej hierarchii autorów Dostojewski jest na pierwszym miejscu, ale faktycznie - po przeczytaniu każdej jego książki przez następne dwa tygodnie "choruję". Choć akurat do dialogów nic nie mam - raczej chodzi o przytłaczająco duszną atmosferę w tych powieściach.
Użytkownik: jm1986 20.06.2009 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś w tym jest. W mojej p... | sirparsifal
Z pośród tych jego książek które czytałem większość bardzo lubię, najbardziej "Zbrodnię i karę", jedyne co mnie trochę drażniło to taka momentami przesadna ckliwość niektórych jego wczesnych utworów, mam na myśli "Białe noce" a szczególnie "Nietoczka Niezwanowna"
Użytkownik: VERA25 06.03.2023 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie wiem... Zbrodnię i... | Wiktor Sierpień
czytać się tego nie daje
widzę, że nie tylko ja mam takie wrażenie...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: