Dodany: 04.05.2005 19:08|Autor:

Książka: Prędkość mroku
Moon Elizabeth
Notę wprowadził(a): joasia

nota wydawcy


Lou różni się od „normalnych” ludzi. Komunikuje się ze światem w sposób dla nich niezrozumiały. Może nie dostrzegać rzeczy, które widzą oni, ale jednocześnie jest świadomy wielu spraw, o których nie mają pojęcia. Lou jest autystyczny.

Jedną z jego umiejętności jest zdolność wyszukiwania wzorów w zbiorach danych: niezwykłych, złożonych, pięknych wzorów, których nie zdołałyby określić nawet najpotężniejsze komputery. Firma, w której pracuje, osiągnęła dzięki niemu znaczne zyski. Teraz jednak szefowie pragną, by Lou się zmienił – stał się tak samo „normalny” jak oni. On zaś musi stawić czoła największemu wyzwaniu w swoim życiu: zrozumieć prędkość mroku.

W bliskiej przyszłości wady genetyczne odejdą w niepamięć. Większość zostanie skorygowana przed narodzinami, reszta we wczesnym dzieciństwie. Niestety, jedna generacja pozostanie z tyłu. Jej przedstawiciele oczekiwać mogą jedynie niewielkich postępów. Różne programy nauczą ich, jak – pomimo odmienności – radzić sobie we współczesnym świecie. Staną się aktywnymi, produktywnymi członkami społeczeństwa. Lecz nigdy nie będą normalni.

Lou Arrendale należy do tej straconej generacji, gdyż urodził się odrobinę za wcześnie, by skorzystać z postępów w naukach medycznych. Należąc do wąskiej grupy wysoce aktywnych osób autystycznych, ma pewną posadę w firmie farmaceutycznej, samochód, przyjaciół i zamiłowanie do szermierki. Pomijając coroczne wizyty u psychologa, wiedzie skromne, niezależne życie. Nauczył się ściskać dłonie przy powitaniu i nawiązywać kontakt wzrokowy. Nauczył się używać słów: „proszę” i „dziękuję”, a także innych zwrotów, ponieważ wie, że sprawia to przyjemność innym. Robi, co w jego mocy, by zachowywać się jak najbardziej normalnie i nie zwracać na siebie uwagi.

Lecz w jego spokojne życie wkrada się chaos. Zaczyna się od propozycji udziału w eksperymentalnym leczeniu, które ma likwidować autyzm u dorosłych. Dzięki niemu Lou zacznie myśleć, postępować i "być" takim, jak wszyscy inni. Jeśli jednak zostanie nagle uwolniony od autyzmu, to czy pozostanie sobą? Czy nadal będzie kochał tę samą muzykę klasyczną – jej złożoność i rozmach? Czy nadal będzie dostrzegać te same kolory i wzory: odcienie i tony barw, których pozostali nie zauważają? I najważniejsze: czy nadal będzie kochać Marjory, kobietę, która być może nigdy nie odwzajemni jego uczuć? Czy będzie jej łatwiej pokochać „normalnego”?

Otaczający go świat wywiera ogromną presję, zwłaszcza skory do gniewu przełożony, który chce zmniejszyć koszty, rezygnując ze środków wsparcia niezbędnych autystycznym pracownikom do wydajnej pracy. Jeszcze bardziej niepokojące są jednak pytania, które Lou sam zaczyna sobie stawiać, gdyż musi zdecydować, czy powinien poddać się operacji, mogącej zmienić jego sposób postrzegania świata… jak również to, kim jest obecnie.

[wyd. ISA, 2005]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3634
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: GeedieZ 30.06.2005 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Lou różni się od „normaln... | joasia
Niestety bardzo mnei rozczarowała ta książka. Przyzwyczaiłem się już, że E. Moon bardzo wiele uwagi poświęca ludzkim uczuciom ale w tej książce znajdziemy ich zdecydowany przesyt. Właściwie to nie wiem nawet czemu jest owe dzieło zaliczane do s-f, dla mnie bardziej podpadałoby to pod książkę psychologiczną. Taki swoisty poradnik dla ludzi chcących wiedzieć jak myślą inni. Po przeczytaniu recenzji w pewnym znanym czasopiśmie byłem pewien, że książka (z opisu typowe s-f) okaże się świetna, tym bardziej, że poprzednie dwa dzieła tej autorki mi się podobały. Niestety okazało się inaczej i bardzo żałuję wydania na nią 40 zł.
Użytkownik: Kasumi 08.11.2008 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Lou różni się od „normaln... | joasia
Bardzo dobra książka, cieszy mnie bardzo, że autorka potrafi wyjść poza ramy poprzednich powieści w stylu Honor Harrington i napisać coś równie dobrego, ale różnego o 180 stopni :).
Osobiście "Prędkość Mroku" kojarzy mi się trochę z filmem K-Pax. Użytkownika GeedieZ odsyłam do definicji gatunku science fiction :) jednocześnie polecam cykl Honor Harrington Davida Webera.
Użytkownik: hellcabber 25.02.2011 19:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Lou różni się od „normaln... | joasia
książka początkowo wciąga opisem zachowań osób autystycznych i zmusza czytelnika do refleksji nad sobą jako tym pozornie "normalnym".
Z czasem jednak nadmiar uczuć głównego bohatera zaczyna męczyć, nuży również ślimacząca się intryga i rozczarowuje kiepskie, przewidywalne zakończenie.
Fantastyki tu niewiele, akcja mogłaby równie dobrze toczyć się w czasach współczesnych.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: