Dodany: 01.05.2005 13:07|Autor: Nuriko

Powieść-rzeka


Serial "Noce i dnie" oglądałam tylko fragmentami. To właśnie on zachęcił mnie do sięgnięcia po powieść. Nigdy nie spodziewałabym się, że tytuł kojarzący się z "nudną szkolną lekturą" aż tak mnie oczaruje.

Głównym bohaterem "Nocy i dni" jest rodzina Niechciców. Śledzimy jej losy przez około 30 lat, aż do wybuchu I wojny światowej. Dużo tekstu poświęcono przemyśleniom i wątpliwościom "pani Barbary" (narrator określa ją zawsze w ten sam sposób), która ciągle boryka się z jakimiś zmartwieniami. Wydaje się, że źródłem tych wahań jest bardziej wewnętrzny niepokój i nadwrażliwość, niż rzeczywiste kłopoty. Jej mąż Bogumił (nie "pan Bogumił") od razu zyskał moją sympatię i wielki szacunek. Jest człowiekiem spokojnym wewnętrznie, dla którego miłość i praca są wystarczającym sensem życia. Postawa ta nie jest wynikiem żadnych głębszych rozważań. Taka po prostu jest natura Bogumiła. Bardzo kocha swoją żonę, ale pani Barbara wychodząc za niego była zakochana w innym mężczyźnie. Czy po wielu latach małżeństwa uświadomiła sobie w końcu, że tak naprawdę kocha swego męża, czy też nie pokochała go nigdy? Osoby, z którymi o tym rozmawiałam, mają w tej sprawie odmienne poglądy...

Ważną postacią jest także Agnieszka Niechcicówna, której losy pokrywają się w pewnym stopniu z losami samej Marii Dąbrowskiej (prywatna szkoła, zagraniczne studia, związek z działaczem emigracyjnym). Ponoć Bogumił i Barbara wzorowani byli na rodzicach pisarki. Serbinów i Kaliniec to odpowiedniki Russowa i Kalisza.

Powieść przedstawia także charaktery i przeżycia mnóstwa innych osób. Przeplatają się losy fatalnie zakochanej nauczycielki, pani Celiny, pięknego Janusza Ostrzeńskiego znudzonego życiem, szpiega Katelby dręczonego wyrzutami sumienia, ale też własną ambicją. Niektóre epizody są naprawdę bardzo ciekawe.

Długo będę pamiętać wątek choroby Lucjana Kociełła. Dąbrowska opisuje w sposób bardzo dokładny i obrazowy. Łatwo potrafi wprowadzić zarówno w błogi nastrój, jak i doprowadzić do łez lub wywołać gęsią skórkę. Nie brak jej także poczucia humoru. Pisze w przepiękny sposób. Żałowałam, że nie zdecydowałam się odpisywać sobie niektórych zdań, zgrabnie ujmujących ciekawe spostrzeżenia.

Wypada jeszcze wspomnieć, iż powieść zawiera opis losów społeczeństwa polskiego na tle przemian społeczno-politycznych. Powiem szczerze, że czasami nudziły mnie fragmenty zawierające poważne rozmowy bohaterów, wyrażających swoje poglądy na ten temat.

Uważam, że warto poświęcić tych wiele godzin na przeczytanie czterech tomów "Nocy i dni". Nie będzie to czas stracony. Zostanie poczucie, iż przeczytaliśmy coś wartościowego, napisanego pięknym językiem polskim. W trakcie czytania z pewnością pojawi się wiele chwil, w których będziemy musieli je przerwać i zadumać się nad pewnymi sprawami...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 24551
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: netusia 15.06.2005 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Serial "Noce i dnie" og... | Nuriko
Zgodzę się, że język powieści jest piękny ale ta pani Barbara to "zła kobieta była". W moim odczuciu jest to postać strasznie odpychająca. Aż mi momentami było szkoda tego Bogumiła ;-)
Użytkownik: cheechako 26.09.2005 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgodzę się, że język powi... | netusia
Dla mnie "Noce i Dnie" to powiesc o głębokich przemianach społecznych, jak rodziły się i jak degenerowały idee, o ludziach którzy za wszelką cenę chcieli w coś wierzyć (czego nie można powiedzieć o dzisiejszych ludziach:)Dla mnie pani Barbara to postać nie "zła" ale godna współczucia, do końca nie potrafiła sobie poradzić z własnymi uczuciami (czy to chodzi o miłość, czy zdecydowanie sie co do orientacji politycznej) nawet wobec tragedii I wojny światowej zaprząta sobie głowe jak to bedzie prosić o schronienie Toliboskiego. Szczerze to po przeczytaniu książki najbardziej tęski mi się do Ceglarskiego który dla mnie był zupełnie wyjątkową postacią prawdziwie wielkim człowiekiem i przy tym nie narzucającym się, który mnie nie zawiódł w toku powieści ani raz:) Co mnie denerwowało to te miłostki (wiem wiem, zero we mnie romantyzmu) ale szkoda było tego Śniadeckiego, wolałem go jako szorstkiego rewolucjoniste:) Pozdrawiam! cheechako:)
Użytkownik: karinaKMJ 13.01.2011 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgodzę się, że język powi... | netusia
Tobie też? Matko, Barbara jest straszna! Są tacy ludzie, którzy po prostu zawsze będą nieszczęśliwi - to właśnie ten typ.

Przeczytałam tylko dwa tomy, bo na więcej nie mam czasu. Nie teraz. Jeśli będę czytać dalej, to dla Agnisi. Polubiłam tę gówniarę xD. Fajnie się to wszystko czyta, jak to się mówi. Historia zmusza do zastanowienia się nad jednym - czy jest sens tak ciągle "latać za szczęściem" jak Barbara, która wciąż myśli, że jak zmieni to czy tamto to "wreszcie zacznie żyć", a może lepiej być Bogumiłem i nauczyć się, że wszędzie można być zadowolonym z życia, byleby tylko mieć coś sensownego do roboty albo kogoś do kochania? Ciekawe w tej historii jest jedno - autorka doskonale opisuje takie sytuacje w życiu, o których się nie mówi i nie pisze, to znaczy momenty, w których na przemian życie wydaje się nam być ohydne albo doskonałe, kiedy czujemy się głupio tylko dlatego, bo kupiliśmy nowy płaszcz, albo kiedy czujemy się tragicznie tylko dlatego, że ktoś więcej od nas czyta... skąd ja to znam? Mimo wszystko, nie mam czasu przed maturą i przy całej liście innych lektur z półki "dla-własnej-przyjemności" przebrnąć przez kolejne trzy tomy.

Użytkownik: melissa 13.11.2012 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgodzę się, że język powi... | netusia
Kiedy czytałam tę książkę w liceum (lub oglądałam film), miałam podobne zdanie o Barbarze, irytowała mnie do granic wytrzymałości. Teraz, gdy czytam wiele lat później, sądzę, że nie była wcale zła czy głupia, po prostu 100% kobiety w kobiecie. Gdyby nie była inteligentna i nie miała żadnych marzeń i aspiracji, to na pewno siedziałaby stale uśmiechnięta choćby na kupie gnoju, ale czy Bogumił kochałby ją wtedy tak bardzo?
Książka jest świetna, ale film genialny. Teraz umiem go docenić.
Użytkownik: jakozak 27.09.2005 07:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Serial "Noce i dnie" og... | Nuriko
Tak, Noce i Dnie to jedna z lektur, które przeczytałam "o czasie". To książka, którą warto przeczytać. Postacie w niej opisane są po prostu ludźmi. Ludźmi z jasnymi i ciemnymi stronami duszy. Takie jest życie.
Nie żałuj, Nuriko, że nie wynotowywałaś cytatów. Myślę, że jeszcze do niej wrócisz. Raz, drugi, piąty...:-)))
Użytkownik: misiak297 03.02.2007 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, Noce i Dnie to jedna... | jakozak
Właśnie czytam "Noce i dnie" i jestem zachwycony. Nie sądziłem, że mnie ta książka tak wciągnie. Co prawda teraz dobijam do końca sesji, ale niech się tylko sajgon skończy, a...
Użytkownik: Bacia 07.02.2007 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie czytam "Noce... | misiak297
Jedna z książek, którą czyta się wielokrotnie. Nie trzeba za każdym razem robić tego od początku. Wystarczy otworzyć książkę na dowolnej stronie i... zapominasz o świecie.
Użytkownik: verdiana 29.07.2007 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Serial "Noce i dnie" og... | Nuriko
Bobkowski do Giedroyca o „Nocach i dniach”:
„Czekolada mleczna z Orzeszkową. Boże – nudne, flaki z olejem, szare, gulbrasonowate (tzn. bez poczucia dowcipu i pointy), niestrawne. Odłożyłem. Szara logorrhea”.

To idealnie oddaje moje wrażenia. :-)
Użytkownik: d'Alencon 27.10.2008 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Bobkowski do Giedroyca o ... | verdiana
Zgadzam się w pełni, z tym że jeszcze nie odłożyłem.:)
Użytkownik: joanna.syrenka 03.04.2011 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Bobkowski do Giedroyca o ... | verdiana
Cóż - ja kocham i uwielbiam, i właśnie z wielką przyjemnością robię sobie powtórkę :P
A "czekolada mleczna z Orzeszkową" to mi świetnie pasuje do Kalicińskiej :D - będę używać sformułowania :)
Użytkownik: helen__ 13.11.2012 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Serial "Noce i dnie" og... | Nuriko
Wspaniała, jedna z naszych lepszych, polskich. Właśnie odświeżam (Bogumił jest niegrzeczny, ale to przecież wina tej głupiej Barbary, która trochę jak Scarlett - goni za szczęściem, które tak blisko).:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: