Dodany: 04.06.2004 13:31|Autor: Uminski
Krwią Golema Meyrink bruka
Okrągłą, niebieską gwiazdę,
Rogalik lubię również
Czerwoną Brodę, Zieloną Brodę
Wszelaką gwiazdę -
Recenzję moją zacznę w ten sposób: "Golem" to najlepsza powieść grozy, jaką kiedykolwiek przeczytałem! Mówię to całkiem trzeźwo - mimo iż po skończeniu jej ciągle czuję się jak uśpiony w letargu... Jest to dla fana opowieści z dreszczykiem lektura obowiązkowa! Na mojej półce zajęła ona szczytowe miejsce - stanęła wyżej nawet niż "Frankenstein", którego do tej pory uważałem za faworyta. I nie sądzę, by w najbliższym czasie jakakolwiek książka mogła ją pobić... Szczerze mówiąc - nie wierzę, by istniał lepszy horror...
Już samo przelotne spojrzenie na drzemiącego na księgarskiej półce "Golema" powinno budzić zainteresowanie. A to z następujących powodów:
- dość zachęcający nagłówek na okładce: "Arcydzieła literatury światowej"
- fakt, iż powieść przetłumaczona została przez Antoniego Lange, jednego z najwybitniejszych poetów młodopolskich
- dość znajomy tytuł
- fakt, iż powieści Meyrinka były za czasów II Wojny Światowej najżarliwiej palone przez Hitlerowców
- no i na koniec; cena! W porównaniu z jakością książki jest tak niska, że grzechem byłoby jej nie zakupić!
No dobrze... Sprawy wstępne mamy za sobą. Ale pytacie, czym takim szczególnym wyróżnia się najsłynniejsza powieść "Szatana z Pragi"? Powiem szczerze - pierwszy kontakt z "Golemem" był dla mnie nieco odpychający. Nie pokładałem w tej powieści zbytniej nadziei, wydawała mi się absurdalna, nie gwarantująca silniejszych wrażeń. Otwierałem ją z niechęcią - wręcz z przymusem. Nie mogłem za nic w świecie oswoić się z dziwacznym stylem Meyrinka, który w połączeniu z Langem nieźle namieszał mi we łbie. Z Wami, drodzy Czytelnicy, zapewne będzie tak samo... Ale przestrzegam i apeluję - nie zrażajcie się, na Litość Boską, i czytajcie dalej! Bowiem "Golem" to powieść inicjacyjno-okultystyczno-kabalistyczno-symboliczna - czyli nie byle co!
Łatwa ta powieść nie jest - ale naprawdę warto ją przeczytać! A z jakich to powodów? Bo jest niezwykła, magiczna, zastępuje wszelkie środki masowego przekazu i przedstawia inne spojrzenie na powieść. Kto przekona się do "Golema", nie pożałuje. A jak to zrobić? Jak się przekonać?
Po pierwsze. "Golem" wymaga maksymalnego skupienia uwagi. Nie możemy być rozproszeni czym innych, musimy wgłębić się w tajniki powieści i pilnie śledzić losy Anastazego Pernata. Nie jest to dzieło przeznaczone dla ludzi zagonionych, czytających w autobusie czy w pracy...
Po drugie. Czytając "Golema" musimy wytworzyć wokół siebie specyficzny klimat. Najlepiej jest czytać go po północy, a jeszcze lepiej wybrać się z książką do samego serca Czech i tam dopiero przystąpić do lektury.
Po trzecie. Musimy poznać istotę powieści - zgłębić jej tajniki - dać się porwać jej magii - a przede wszystkim znaleźć ukryte znaczenia i znać podstawy kabalistyki. Bez tego ani rusz. Gdy spełnimy wszystkie te warunki, nie pozostaje nam nic innego, jak podążyć ścieżką życia i duchowego samodoskonalenia wraz z Anastazym - poznać tajniki makabrycznych morderstw, stawić czoło piekielnemu Golemowi i... poczuć klimat praskich uliczek, żydowskich gett i ciemnych zakamarków stolicy Czech. Najbardziej podobały mi się jednak elementy przeistoczenia się duszy mistrza Pernata w kartę tarota czy rzeźbioną figurę - pod tym względem Meyrink jest niekwestionowanym mistrzem i prawdziwym magikiem prozy. Przepysznie jest błądzić między jawą a snem... Co tu dużo mówić - to trzeba, na Boga, przeczytać!
Na koniec jeszcze raz pozwolę sobie na cytat:
Okrągłą, niebieską gwiazdę,
Rogalik lubię również
Czerwoną Brodę, Zieloną Brodę
Wszelaką gwiazdę -
Absurdalne? Groteskowe? Zatem co powiesz na całą powieść?
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.