Dodany: 28.04.2005 21:05|Autor: Cyprian

Ogólne> Offtopic

1 osoba poleca ten tekst.

Peja w "Lampie"


Czy ktoś widział i może mi wyjaśnić, dlaczego w magazynie poświęconym literaturze pojawił się w wywiad z hip-hopowcem Peją. Miałem nadzieję, że na naszym bezrybiu "Lampa" oświetla drogę miłośnikom literatury. Czy Dorota Masłowska tak bardzo zafiksowała się na dresiarstwie, że musiała zrobić wywiad z tym prymitywem (moim zdaniem oczywiście). Czy Peja ma być utożsamiany z Silnym? Bo może faktycznie ja nie mam dystansu. Ale, czy w takim razie, twarz tego człowieka musi zdobić okładkę tego numeru. W takim wypadku wydaje mi się to promowaniem, tego człowieka, a to dla mnie oznacza spadek poziomu "Lampy".
Wyświetleń: 6001
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: errator 23.05.2005 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś widział i może m... | Cyprian
Być może dlatego, że Peja wyróżnia się w tym całym pseudoszczerym hip-hopowym światku, a wyróżnia się paradoksalnie właśnie ładunkiem autentycznego, płynącego prosto z serca przekazu. Być może forma nie jest zbyt wysublimowana - podobnie zresztą jak w przypadku pierszej książki Masłowskiej - ale, na pewno w obydwu przypadkach, siłą napędzającą twórców była raczej chęć przekazania czegoś autentycznego.

W każdym razie, ja uważam Peję za artystę, prawdziwie odnajdującego się w hip-hopie, który to gatunek w założeniu miał właśnie mówić o "maluczkich i przeubogich" - odtrąconych przez ugładzoną machiną świata, dzieciach ulicy, i który to gatunek często w Polsce jest obecnie zakłamaną farsą i niczym więcej.
Użytkownik: antecorda 23.05.2005 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Być może dlatego, że Peja... | errator
Nie wiem czy mogę się wypowiedzieć. Nie znam twórczości Pei. Słyszałem jedną piosenkę(?), w której aż roiło sie od "przecinków". Tytułu nie podam, bo nie znam sie na tym, ale słyszałem zapowiedź, że jest to Peja plus "ktośtam". Uraczyła nas (pasażerów) tym pani motorniczyni tramwaju, którym jechałem niedawno do pracy. Takiego wymiotu nie słyszałem do czasu Dra Huckenbusha. Przychylam się zatem do zdania, że "Lampa" dużo straciła pokazując facjatę tego osobnika. Moim zdaniem, mówienie o maluczkich i ubogich powinno się odbywać w ciszy i pokorze. Przede wszystkim mówiącego, ale oczywiście - każdy ma prawo do swojej opinii.
Użytkownik: errator 24.05.2005 08:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem czy mogę się wyp... | antecorda
Pewnie słyszałeś, tu przepraszam purystów :-), "Życie kureskie" z nowej płyty Pei "Slums attack". Brak literki "w" w oryginale jest zamierzony, a cały kawałek wyjątkowo mi się podoba. Wyczuwam w nim to, czego zawsze szukam w sztuce - płynącą z serca prawdę, która łamie konwencje i stereotypy.

Piosenka opowiada o dresiarzach, którzy mają do wszystkich pretensje o swoje nic nie warte, "kureskie życie". Ale w przeciwieństwie do innych tego rodzaju wykonawców, Peja nie gloryfikuje dresiarza, ale krótko i wyraźnie oznajmia mu, że za własne życie można mieć pretensje tylko do siebie.

Oczywiście nie jest to zbyt wysublimowana treść, ale - jak już o tym wspominałem - mnie najbardziej urzeka tu autentyzm, który jest na tyle silny, że pozwala przełknąć niektóre wulgaryzmy.

Poza tym, jest do tego kapitalny klip. Widać na nim, że Peja autentycznie przejmuje się tymi biednymi mięśniakami, dziewczynami sprzedającymi się za grosze i drobnymi złodziejaszkami, którzy mogliby mieć normalne, pełne życie, lecz przez własną głuptę mają jedynie "życie kureskie".

Użytkownik: Cyprian 24.05.2005 13:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie słyszałeś, tu prze... | errator
Przyznaj jednak, że jest subtelna różnica pomiędzy "Życie kureskie", a na przykład "Ulotne chwile" (jeśli słuchasz trochę hip-hopu, to na pewno znasz), przekaz podobny, ale inaczej podany. Ja mam wrażenie, że w każdym zdaniu wypowiadanym przez peję zawarty jest gniew i agresja. Przypomina mi on innego krzykacza - Andrzeja Leppera, który też jest autentyczny.
Użytkownik: errator 24.05.2005 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznaj jednak, że jest ... | Cyprian
> (...) mam wrażenie, że w każdym zdaniu
> wypowiadanym przez peję zawarty jest gniew
> i agresja

Choć przy wielu zespołach hip-hopowych to stwierdzenie jest prawdą, to ja przy Pei takiego wrażenia nie odnoszę; wręcz przeciwnie wydaje mi się, że jemu jest naprawdę szkoda tych wszystkich młodych ludzi z blokowisk, uwikłanych w jakieś agresywne wojenki, bez szans - jak im się zadaje - na normalne życie. I to IMHO odróżnia go od większości zalewającego media chłamu, w którym bózmózgie ziomale z blokowiska kopiują zachowania kolegów z Ameryki, czy Francji, a serca ani ładu nie ma w tym za grosz.
Użytkownik: antecorda 24.05.2005 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: > (...) mam wrażenie, że ... | errator
Wiesz, nie znam dobrze hip-hopu, ale dobrze znam światek muzyczny, bo przez kilkanaście lat obracałem się w nim. Nie chciałbym Ci obrzydzać Pei, rozumiem Twoją sympatię dla jego twórczości, ale chciałbym CI tylko powiedzieć, że nie był on pierwszym takim. Że przed nim byli hippiesi, punkowcy, hardcore'owcy, a nawet niektórzy metale, śpiewający o beznadziejności i szarości życia w taki sposób, że maiło się nieodparte wrażenie, że naprawdę przejmują się losem tych biednych ludzi, o których śpiewają. Problem w tym, że muzyka rozrywkowa to iluzja, to jarmarczne przedstawienie w którym występuje prestidigitator i wyciąga królika z kapelusza. Każde słowo jest ściśle zaplanowane i odmierzone. Autentyzm i szczerość są udawane, bo jeśli puścisz emocje z wodzy, to możesz stracić publiczność, a publiczność to nie tylko pieniądze. To również sława, a wierz mi - czasem jej czar jest znacznie silniejszy niż czar mamony. Piszę to głównie z własnego doświadczenia, ale nie tylko. Nie spotkałem jeszcze człowieka pracującego w tym biznesie, który mówił by o nim inaczej niż ja teraz.

Co do przejmowania się losem biednych. Znam kilka osób, które bez żadnej reklamy robią po prostu swoje. Organizują dzieciom wakacje, wyciągają dziwki z ich środowiska (przepraszam za to słowo, ale teraz już chyba istnieje podział semantyczny na "dziwki" i "prostytutki"). Są takie osoby o których nie słychać w telewizji, ale to chyba właśnie one robią najwięcej dobrego. I w zasadzie każdy może kimś takim się stać. Ja próbuję... ;))))
Użytkownik: firedrake 24.05.2005 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, nie znam dobrze hi... | antecorda
Zgadza się, tam gdzie jest kasa tam autentyczność i wiarygodność stają się bardzo wątpiwe, choć nie można wykluczać wyjątków potwierdzających regułę.
Zgadzam się z Tobą niemalże w pełni, a z ostatnim akapitem w całej rozciągłości.
Co do autentyczności Peji... znam ludzi i sytuacje o których śpiewa, niestety wielu moim znajomym z podstawówki i nie tylko właśnie tak potoczyło się życie, i nie koniecznie można to zwykłą głupotą tłumaczyć. Przeważnie mają pełną świadomość co się stało i dlaczego, lecz co z tego skoro już za późno by zacząć od początku, a skoro za późno to może nie warto już zmieniać? Zresztą czy mogę być kimś innym? Tak niektórzy myślą. Biedni blokersi, w większości przynajmniej, już wiedzą doskonale to co chce im przekazać Peja. To jak Coelho literatury hehe. Dużo pożyteczniej jest działać, tak jak pisze antecorda a nie mówić. Co z tego, że być może ktoś po wysłuchaniu tekstu postanowi: "dobra, zmienie się, chociaż spróbuje", a po wyjściu na podwórko i spotkaniu kumpli, postanowienie umyka i wraca do tego co robił zawsze: wciąga proch, gania krople, dupcy koleżanki, czasem wyskoczy na łańcuchy gdy kaski zbraknie, dadzą w ryj jakiemuś frajerowi bo telefon miał dobry a chudy był więc się sam prosił... i tego typu inne "uciechy". Tu trzeba działać żeby cokolwiek zmienić.
Użytkownik: antecorda 25.05.2005 05:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadza się, tam gdzie jes... | firedrake
Z tym Coelho to był chyba właśnie strzał w 10! :)))) Na osiedlu gdzie mieszkałem dziś jest pełno takich pokręconych ludzi. Przypomniała mi się jedna koleżanka. Była najładniejszą dziewczyną w naszej klasie i jedną z najładniejszych w szkole. Zaraz po podstawówce urodziła pierwsze dziecko, potem chyba jeszcze dwójkę. Czasem, gdy odwiedzam rodziców, spotykam ją pod sklepem żłopiąca denaturat. Nie rozumie juz co się do niej mówi, wyciąga tylko rękę po pieniądze - to wszystko co potrafi. Nawet nie mozna jej pomóc, bo pomóc można komuś, kto ma chęć, albo wolę wyrwania się z tego bagna, a ona swoją wolę oddała dykcie.
Użytkownik: firedrake 25.05.2005 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tym Coelho to był chyba... | antecorda
Smutne i przygnębiające... (zwłaszcza dla osoby takiej jak ja, która uważa, że życie jest tylko jedno :)) Też niestety znam kilka takich przypadków, a najbardziej szkoda mi kumpla ze szkoły średniej. W klasie pierwszej był kulturystą amatorem (bez koksu - tak gwoli jasności :)) zdrowo się odżywiał, nie pił, nie palił... wyciskał 120kg (dużo jak na 15 latka) i wszystkim imponował. Nie tylko sportowym trybem życia ale i charakterem i osobowością, nie znałem takiej osoby jak on. Z nim nie można było się nudzić. Przykładowo gadał, rzekome, bzdury a było to tak śmieszne, z takim wyczuciem powiedziane z taką lekkością tak naturalnie... gość mógłby z powodzeniem pracować w showbiznesie. Miał doskonałe poczucie humoru, nauczycielom był w stanie wcisnąć każdy kit, u nikogo by to nie przeszło, nikomu by nie uwierzyli a jemu - zawsze. Skracając powiem tak, teraz (o ile jeszcze żyje bo z rok go nie widziałem) siedzi na dworcu centralnym i wali w żyłę. Zaczął od balntów i poprzez kwasy doszedł do palenia brauna, zaczął sprzedawać rzeczy z domu, rodzice zaczęli zamykać przed nim swój pokój gdy wychodzili z domu... szkoda człowieka, szkoda takich ludzi, niby to własna głupota ich do tego doprowadziła jednak... kara za brak rozsądku jest bardzo wysoka.
Użytkownik: errator 25.05.2005 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, nie znam dobrze hi... | antecorda
Dyskusja poszła trochę za daleko. Nie chcę oceniać Pei, ani jego intencji, a jeśli to zrobiłem, to niejako z rozpędu. Jedyne, co mogę ocenić, to jego muzykę, a ta - przynajmniej niektóre kawałki - bardzo mi się podoba, obojętnie od niesionego przesłania, bądź jego braku.
Użytkownik: jakozak 25.05.2005 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie słyszałeś, tu prze... | errator
???!!!Nie jestem Peją - nie będę teraz przeklinać.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: