To żyje!
Pewnego razu dwóch panów w pociągu (nie licząc kota) postanowiło napisać książkę o tym, jak bardzo ciekawy jest las, pełen starych, martwych drzew, larw, grzybów, gryzoni i ptaków.
I tak dostaliśmy wspaniały komiks, który w westernowym entourage’u opowiada dzieciom (ale też ich rodzicom) o tajemnicach przyrody.
Ten las wcale nie jest umarły! Życie się w nim kotłuje i przepycha. Wszędzie jest mnóstwo pożywienia, a przygoda i tajemnica czają się za każdym drzewem. Każdy jego zakątek jest zamieszkany przez niezwykłych bohaterów, a wszyscy mają ważną rolę do odegrania w lesie. Wszystko razem składa się na przebogaty ekosystem leśny, który odkrywają przed nami autorzy.
Umarły Las to miasteczko żywcem wyjęte z Dzikiego Zachodu. Jest saloon i sklep kolonialny, grabarz, golibroda a nawet zjawia się w nim nowy szeryf, dzięcioł trójpalczaty Triko, zwabiony obietnicą własnej dziupli i przydziału larw. No i zaczyna się jazda…Przybysz popełnia gafę za gafą, nie ma pojęcia o zwyczajach panujących w miasteczku, czasem kogoś obrazi, sam prawie pada na zawał po odwiedzeniu dziupli grabarza Mogiłczyka (w tej roli – sóweczka zwyczajna). Nikt nie spieszy mu z pomocą, raczej punktują jego potknięcia, niezgrabność i naiwność. Stary szeryf wietrzy przekręt, a jedyną życzliwą duszą jest miejscowy freak, kowalik Bargiel. Do tego szpaki coś kręcą, a korniki coś wiedzą…
Czytelnik nie tylko przeżywa wraz z Triko i innymi bohaterami przygody, w tym pasmo jego porażek przy zaprowadzaniu porządku w Umarłym Lesie, ale też poprzez zabawę, pełną humoru słownego i sytuacyjnego, poznaje specyfikę puszczy. Zycie i śmierć splatają się tu ze sobą, a autorzy nie kryją, czym na przykład sóweczka zapełnia swoją spiżarnię.
Wszyscy bohaterowie to prawdziwie istniejące gatunki. Ich nawyki, zachowanie, sposób zdobywania pożywienia, wygląd a nawet „cechy charakteru” tworzące osobowość postaci, mają potwierdzenie w rzeczywistości. Ich pełną listę można zobaczyć już na początku opowieści i od razu widać, że pierwsze skrzypce grają tu różne gatunki dzięciołów. Dziecko może samodzielnie poznawać kolejnych bohaterów, czytając i oglądając uważnie komiks, ale może również sięgnąć do rozdziałów pod wiele mówiącym tytułem „Wajrak opowiada” oraz porównać kreskówkę z rzeczywistymi zdjęciami z puszczy. U dołu tych rozdziałów uważny czytelnik odkryje równoległą historię wyprawy autorów przedzierających się przez puszczę, z których jeden czuje się w niej jak ryba w wodzie, a drugi, niczym trójpalczak Triko, ciągle ładuje się w jakieś tarapaty. Nietrudno zgadnąć, który jest którym. To świetny pomysł i dodatkowo uatrakcyjnia książkę!
Te dodatkowe rozdziały umożliwiają nie tylko uzupełnienie, poszerzenie, a może nawet w ogóle zdobycie nowej wiedzy o lesie, jego mieszkańcach i roli w ekosystemie, przekonanie się, że nie jest on wcale „umarły”. Przy okazji to dobra okazja do wspólnego czytania dzieci i dorosłych. Które może się skończyć wycieczką do lasu, by przekonać się, czy takie miejsca naprawdę istnieją!
Książka jest solidnie wydana, w miękkiej, ale usztywnionej okładce, porządnie zszyta, nie ulegnie zniszczeniu i może być wspaniałym przewodnikiem podczas puszczańskiej przygody.
A czy Triko zaprowadził porządek w Umarłym Lesie i zyskał szacunek jego mieszkańców? Książka kończy się w dramatycznym momencie, ale co było dalej, dowiemy się z drugiego tomu przygód leśnych bohaterów pt. „NieUmarły Las”.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.