11.
Czarne sekundy (
Fossum Karin)
Ocena: 5
Gatunek: thriller, sensacja, kryminał
Zapomniałam na długo o tym cyklu, mimo że bardzo go lubiłam. Powrót w świetnym stylu.
Sprawy dosyć zwyczajne, za to głęboko poruszony aspekt psychologiczny, lęk, uczucia wszelkie i myśli bohaterów. Poza tym pewnego rodzaju specyficzne napięcie, które świadczy o umiejętnościach pisarskich autorki będących naprawdę na wysokim poziomie.
12.
Lato, gdy mama miała zielone oczy (
Țîbuleac Tatiana (Tibuleac Tatiana))
Ocena: 3
Gatunek: literatura zagraniczna
Nie dla mnie kompletnie, nic mi się nie podobało, chyba tylko krótkie rozdziały, mogłam czytać po 5 i odkładać. Zachwytu nie podzielam. Nie ma w niej absolutnie niczego odkrywczego ani nadzwyczajnego. Może gdybym była nastolatką?
13-14.
Nie jestem kosmitą: Mam zespół Aspergera (
Ławicka Joanna)
Człowiek w spektrum autyzmu: Podręcznik pedagogiki empatycznej (
Ławicka Joanna)
Ocena: 5
Gatunek: nauki społeczne
Z potrzeby i zainteresowania jednocześnie. Bardzo dobrze pisane książki, być może dzięki temu, że autorka sama jest w spektrum.
Uczące szacunku, tolerancji dla odmienności, akceptacji, a także, a może zwłaszcza, sposobów na właściwe i świadome wspieranie i pomaganie.
15.
Jestem głód (
Dvořáková Petra)
Ocena: 4
Gatunek: literatura zagraniczna
Kwestia anoreksji poruszona ciekawie, cała reszta przemyśleń autorki, zwłaszcza tłumaczenie wszystkiego zaniedbaniami z dzieciństwa lub w rozwoju seksualności w ogóle do mnie nie trafiają. Nieszczególnie się czytało.
16, 17, 18.
Siedem szmacianych dat (
Cielesz Ewa)
Obce matki (
Cielesz Ewa)
Burza przed ciszą (
Cielesz Ewa)
Ocena:
5,5
5,
5,5
Gatunek: literatura polska
Jakie to było genialne, smakowite i fascynujące! A przy tym naprawdę ładnie napisane.
Zarywałam nocki, więc nawet nie odważę czepiać się szczególików, bo tylko tego by można.
Bardzo przykro mi, że to już koniec. Przeczytałam i łzy stanęły mi w oczach, a ja nie z tych, którzy wzruszają się od byle czego.
Historia Juliany jest absolutnie niezwykła, pełna dobra, ciepła i miłości, ale także, niestety, ze sporą dozą okrucieństwa.
Cóż, wreszcie się wyśpię, ale Juliana zostanie ze mną na długo w pamięci.
Póki co absolutne odkrycie tego roku. :)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.