W tym miesiącu jakoś wyszło mi mniej lektur, więc i tych, które nie doczekały się pełnej recenzji, także mniej:
Siedem wieków śmierci: Podróż przez życie (
Shepherd Richard)
(5,5)
Świetna, co nie znaczy, że lekka i łatwa, publikacja popularnonaukowa, oswajająca czytelnika z tematem śmierci. Na co ludzie umierają najczęściej w różnych przedziałach wiekowych i jak się manifestują te przyczyny z punktu widzenia patologa? Wypadki, samobójstwa, zabójstwa celowe i pobicia ze skutkiem śmiertelnym, nowotwory, udary mózgu, zawały serca, skutki przewlekłego alkoholizmu, wreszcie… cóż, starość, czyli szereg rozmaitych zmian w działaniu rozmaitych narządów, ostatecznie prowadzących do ustania funkcji organizmu. Wszystko opisane na przykładzie historii konkretnych ludzi, najpierw tak, jak przedstawiało się na scenie śmierci, a potem na stole sekcyjnym i pod mikroskopem (przy okazji autor objaśnia także, jak działają badane narządy i tkanki, jak wyglądają w warunkach prawidłowych, a jak wskutek różnych stanów chorobowych). Bywa drastycznie, a bywa potwornie przygnębiająco, jak w opowieści o ojcu, który, broniąc niepełnosprawnego syna przed zaczepiającymi go chuliganami, został ciężko pobity i zmarł, albo o innym ojcu… który „uciszał” kilkutygodniowe niemowlę tak skutecznie, że połamał mu żebra i kości czaszki. Trzeba mocnych nerwów, żeby całość przeczytać, ale warto. Zwłaszcza, gdy interesuje nas ludzkie życie jako proces biologiczny.
Miś, Tygrysek i nowi przyjaciele (
Janosch (właśc. Eckert Horst))
(3)
Czuję się nabrana przez wydawcę. Patrząc na tytuł, spodziewałam się historyjek z udziałem faktycznych nowych przyjaciół głównych bohaterów, tymczasem w zbiorku jest takowa tylko jedna, w dodatku wznowiona, którą już dawno czytałam („Wujek Puszkin, dobry niedźwiedź”). Pozostałe dwie trzecie tomu to „najpiękniejsze opowieści i wierszyki o zajączkach”, w których o Misiu i Tygrysku wcale nie ma mowy, choć w jednym czy dwóch wierszykach jakiś niedźwiedź pojawia się epizodycznie. Gdyby książkę o zajączkach wydano osobno, fani przygód Misia i Tygryska niekoniecznie by po nią sięgnęli, więc najpewniej wydawnictwo wpadło na genialny pomysł sprzedania jej jako rzekomej nowej części cyklu, nie zamieszczając na okładce informacji, co wchodzi w skład całości.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.