Dodany: 01.11.2022 21:40|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Myśl jak Sherlock Holmes i Leonardo da Vinci


Recenzja oficjalna PWN
Recenzent: dot59

Generalnie nie jestem zwolenniczką zmieniania przez wydawców oryginalnych tytułów, uważając, że powinny być przełożone tak wiernie, jak tylko się da. A jednak czasem ten oryginalny tytuł brzmi mniej atrakcyjnie, tak, jak w tym wypadku: po „Myślenie krytyczne i kreatywne: Krótki przewodnik dla nauczycieli” sięgnęliby zapewne tylko czytelnicy zawodowo związani z edukacją, zaś to, co zrobiono w wersji polskiej – usunięcie podtytułu i przesunięcie na jego miejsce tytułu właściwego, a w miejscu tego z kolei dodanie chwytliwej, intrygującej frazy „Pomyśl, zanim pomyślisz” – sprawia, że publikacją może się zainteresować w zasadzie każdy, kto lubi się zagłębiać w tajniki działania ludzkiego umysłu. Co z niej może wynieść?

To zależy, czy będzie książkę czytał z nastawieniem czysto poznawczym, czy z zamiarem nabycia wiedzy praktycznej, bo – jak czytamy w przedmowie – „uczenie się o różnych sposobach myślenia (…) to jedno; czymś innym jest natomiast wykorzystanie umiejętności ich stosowania”[1]. Tak czy inaczej, zamiarem autora jest przekonanie czytelnika, że „każda postać myślenia w pojedynkę, nieuzupełniona o tę drugą, jest nieadekwatna. (…) Rozwój możliwości krytycznych i twórczych zwiększa pewność siebie, pogłębia rozumienie i podnosi poziom osiągnięć. Dobre myślenie poszerza percepcję i wzbogaca intelektualnie i emocjonalnie. Z kolei nieumiejętność myślenia ogranicza zakres, głębię i intensywność życiowych doświadczeń”[2].

Jak przystało na publikację edukacyjną, materiał został usystematyzowany w taki sposób, by stopniowo przechodzić od teorii do praktyki. W pierwszej części, zatytułowanej „Wprowadzenie do myślenia krytycznego i kreatywnego”, autor omawia zatem definicje pojęć związanych z oboma analizowanymi rodzajami myślenia, podając np., jak powstają błędy poznawcze, jakie mechanizmy mogą blokować prawidłowy tok myślenia krytycznego, jakich metod możemy użyć, chcąc myśleć kreatywnie. Część druga, „Myślenie krytyczne i kreatywne w praktyce”, skupia się na strategiach i zastosowaniach każdego z typów myślenia, przy pierwszym z nich wskazując np. zależności między językiem otrzymywanych przez nas informacji a postrzeganiem zawartych w nich treści, albo też między sformułowaniem tez i doborem argumentów a jakością wyciąganych z nich wniosków, przy drugim zaś podsuwając czytelnikowi sposoby przekraczania granic, hamujących kreatywność. Część trzecia, „Stosowanie myślenia krytycznego i kreatywnego”, podaje możliwości wykorzystania obu rodzajów myślenia przy podejmowaniu decyzji. Omawiając poszczególne partie przekazywanej wiedzy, autor posiłkuje się licznymi cytatami z publikacji naukowych i popularnonaukowych, odniesieniami do tekstów kultury (miłośników literatury kryminalnej pewnie nie zaskoczy fakt, że w jednym z rozdziałów dotyczących myślenia krytycznego pojawia się osoba Sherlocka Holmesa) i do prawdziwych faktów z życia postaci, które zasłynęły dzięki wykorzystaniu myślenia kreatywnego. Wśród tych ostatnich jest między innymi amerykański chirurg Atul Gawande, dzięki któremu „stosowanie listy kontrolnej procedur medycznych w salach operacyjnych doprowadziło do eliminacji zgonów spowodowanych szpitalnymi zakażeniami”[3], indyjski przemysłowiec Ratan Tata, którego przypadkowe spostrzeżenie doprowadziło do powstania najtańszego samochodu świata, czy też „twórcy Google, Larry Page i Sergey Brin, założyciel Amazona Jeff Bezos i pomysłodawca Wikipedii Jimmy Wales”, być może dlatego zdolni stworzyć tej rangi firmy, że „wszyscy chodzili do szkół Montessori, w których za pomocą gier stymulowane jest myślenie z wykorzystaniem wyobraźni, poszukiwanie i odkrywanie”[4]. W interludiach rozmieszczonych między rozdziałami przywoływana jest natomiast postać Leonarda da Vinci, mistrza łączenia nauki ze sztuką, zatem również myślenia krytycznego i kreatywnego.

Poszczególne rozdziały kończą się zestawami ćwiczeń, pomagających czytelnikowi sprawdzić, czy przyswoił przedstawione w nich zagadnienia, i na ile jest biegły w samodzielnym myśleniu krytycznym i/lub kreatywnym. Jedne są stosunkowo proste („Przeczytaj pierwsze trzy lub cztery akapity w gazecie lub czasopiśmie, które masz pod ręką, i zidentyfikuj zdania z tekstu jako doniesienia, wnioski lub osądy”[5]), ale są i takie, których przeprowadzenie może zająć wiele godzin (gdyby chcieć solidnie podejść do tematu, praktycznie na każdy z tematów w zadaniu „Określ przyczyny i skutki dwóch z podanych zdarzeń: 1. Amerykańska wojna domowa. 2. Zaangażowanie USA w Afganistanie. 3. Zburzenie muru berlińskiego. 4. Podniesienie zarobków zawodowych sportowców. 5. Upadek niezależnych księgarń. 6. Popularność Facebooka. 7. Sukces Starbucksa. 8. Rozprzestrzenienie się niekontrolowanych pożarów. 9. Sukces Twittera. 10. Popularność telewizyjnych reality show”[6] można by napisać sążnisty artykuł publicystyczny czy też wypracowanie maturalne…). Przyznam, że z marszu nie potrafiłabym wykonać przynajmniej połowy z nich, zwłaszcza takich, w których należy porównywać rozmaite koncepcje poznawcze czy też określać np. „co Nate Silver wnosi do twojego rozumienia trudności, na jakie napotykamy, chcąc zrozumieć otaczający nas świat”[7]. Podobnie zresztą nie zdołałam zrozumieć, dlaczego „(1) zasada Pareto, (2) struktura rekurencyjna oraz (3) dwoistości” stanowią akurat „trzy warte rozpatrzenia narzędzia poznawcze”[8], bo zawsze mi się wydawało, że narzędzia poznawcze to coś, przy pomocy czegoś człowiek poznaje i kategoryzuje siebie i otoczenie: zmysły, pamięć, intelekt, można by tu chyba też dorzucić trochę artefaktów w rodzaju komputera i sztucznej inteligencji; ale czy mogą być takimi narzędziami stworzone przez człowieka pojęcia. opisujące teoretycznie pewne określone zjawiska?

Jednak, ponieważ książka z założenia jest przeznaczona dla nauczycieli, którzy w trakcie swojego kształcenia zawodowego uzyskują o wiele lepsze przygotowanie w zakresie psychologii i filozofii, niż ogół społeczeństwa, sądzę, że pewnie docelowi adresaci z tymi trudniejszymi zagadnieniami poradzą sobie lepiej, niż ja. Dla mnie, jako laika w tej kwestii, najciekawsze były partie treści, dotyczące błędów poznawczych i logicznego wnioskowania.
Drobnym minusem okazała się tylko duża zwartość tekstu, która wraz z niezbyt przyjazną dla oka czcionką na nazbyt białym papierze sprawia, że lektura męczy wzrok, zwłaszcza, gdy chce się ją przeczytać w stosunkowo krótkim czasie.

[1] Robert DiYanni, „Pomyśl, zanim pomyślisz”, przeł. Małgorzata Guzowska, wyd. PWN, 2017, s. 10.
[2] Tamże, s. 9.
[3] Tamże, s. 65.
[4] Tamże, s. 185.
[5] Tamże, s. 122.
[6] Tamże, s. 169.
[7] Tamże, s. 249.
[8] Tamże, s. 119.

Ocena recenzenta: 4/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 206
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: