Dodany: 28.09.2022 14:56|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Więcej podstaw, niż fantazji


Gdybym trafiła na tę książkę, gdy dopiero rozpoczynałam przygodę z gotowaniem, pewnie ocena byłaby wyższa. Ale wtedy jeszcze nie było jej na rynku i nie było też w sklepach większości surowców, z pomocą których można byłoby dać ujście swojej kulinarnej fantazji. Krewetki? Tuńczyk? Bakłażan, awokado? Ricotta, parmezan? Imbir, trawa cytrynowa, sos sojowy? Wolne żarty, człowiek był zadowolony, jeśli za jednym razem kupił jakąś rybę, jakiś ser i jakąś gotową przyprawę inną niż sól, pieprz i ocet (spirytusowy)…

W tej chwili już nie potrzebuję porad, co należy trzymać na której półce lodówki, jakie elementy zastawy stołowej są niezbędne, a jakie tylko przydatne, jak kroić cebulę i kapustę czy jak wykorzystać resztki z poprzedniego obiadu. A te stanowią znaczącą część tekstu, co jest zupełnie zrozumiałe, gdy się zorientujemy, że w oryginalnym tytule nie ma mowy o fantazji, lecz o podstawach gotowania („Basic Cooking”), podobnie zresztą jak we wszystkich innych pozycjach z tej serii. Cokolwiek się więc nabrałam, licząc raczej na ciekawe pomysły w rodzaju „podkręcenia” znanego przepisu nowymi dodatkami czy propozycji zastąpienia brakującego składnika innym. Kilka takich także tu jest, aczkolwiek nie zawsze z kategorii odpowiadającej mi smakowo (skąd się bierze tylu ludzi, którzy do wszystkiego pakowaliby sok lub skórkę z cytryny??? Na przykład do masła, którym polewa się ziemniaki, albo do pieczeni rzymskiej? I którzy lubią podawać do mięsa/ryb połączenia produktów skrobiowych z owocami lub bakaliami?).
Ale większa ich część to po prostu potrawy pochodzące z kuchni różnych narodów lub nimi inspirowane, czasem powszechnie znane (zupa ogonowa, potrawka z kurczaka, tort Pavlova, gruszki w syropie z lodami), czasem zaskakujące (biała kiełbasa z kapustą, ale smażona w woku z przyprawami kuchni orientalnej; pieczone risotto; buraczki z masłem orzechowym, lecz nie takim ze słoika, tylko własnoręcznie sporządzonym z masła i zmielonych orzechów laskowych).

Metodyka przyrządzania opisana jest obszernie i jasno, z jednym wyjątkiem: tu i ówdzie autorzy polecają potrawę doprawić do smaku solą i pieprzem itp. Komuś, kto gotuje od lat, nie wydaje się to zagadką ale dla kogoś, kto dopiero zaczyna i musi się uczyć od podstaw, nie jest to wcale takie oczywiste – i jeśli wyjściowo sypnie do garści smażonych pieczarek łyżkę soli, to już nie będzie „do smaku”. Pomijając ten drobiazg, jest to ciekawa lektura dla młodych adeptów kuchni, którzy podczas gotowania potrzebują się trochę odstresować (do czego mają sposobność, rozwiązując quizy czy czytając mini-felietoniki zamieszczone na początku każdego rozdziału).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 301
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: