Dodany: 22.04.2005 12:09|Autor: bazyl3

Książka: Myszy i ludzie
Steinbeck John

1 osoba poleca ten tekst.

Prosto, jak to u Steinbecka


Ta krótka, niespełna 150-stronicowa (przynajmniej w wydaniu, które posiadałem) książeczka autora "Gron gniewu", zawiera w sobie spory ładunek emocji. Rzecz dzieje się w USA I poł. XX wieku. Jest to historia dwóch najemnych robotników, których los złączył ze sobą i którzy razem poszukują pracy. Jeden z nich, człowiek o olbrzymich muskułach, ale "o bardzo małym rozumku" ciągle wpędza swojego "opiekuna" i siebie w tarapaty. Tak też się dzieje, gdy przybywają na kolejną farmę, na której rozgrywa się opowieść.

Żeby nie spoilerować, powiem tylko, że jest to pisana specyficznym językiem (bohaterami są ludzie prości) historia o przyjaźni, o marzeniach, o tym, że czasem by być szczęśliwym, człowiek potrzebuje myszy do pogłaskania (jakkolwiek głupio by to brzmiało). Historia, która nie ma happy endu i kończy się wielką, wyciskającą łzy (u mnie oczy niebiezpiecznie się spociły) tragedią.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 22616
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: siostra_elvisa 22.05.2005 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta krótka, niespełna 150-... | bazyl3
Trafna uwaga odnośnie tego, że książka "zawiera w sobie spory ładunek emocji". I miłe zaskoczenie co do wątków damsko-męskich, zosały do granic sspłaszczone, to dowód, że bez tego też może powstać arcydzieło. Można wzruszać się innym rodzajem wzruszenia. Mi zrobiło się smutno, jakiś czas po przeczytaniu, nie odrazu. Poza tym... bestseller, choć wg. mnie, po pierwszych akapitach nie specjalnie sprawiał takie wrażenie. Pozdrawiam recenzenta :)
Użytkownik: czarna wdowa1 24.04.2006 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Trafna uwaga odnośnie teg... | siostra_elvisa
książka świetna, dobrze napisana. A czy wam też nasunęły się skojarzenia z " Czyż nie dobija się koni? "
Użytkownik: koko 11.08.2006 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: książka świetna, dobrze n... | czarna wdowa1
Mnie ta książka raczej kojarzy się z filmem "Edi", to ten sam rodzaj wzruszenia i zadumy, nad światem i nad ludźmi. Nad światem, który niszczy ludzi. To obrazy powodujące u mnie wielki, obezwładniający smutek, że ludzie krzywdzą innych, że nie tolerują inności i że zwyciężają jednostki prymitywne i złe. Ale to tak, w dużym skrócie.
Użytkownik: alicja225 21.09.2012 17:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta krótka, niespełna 150-... | bazyl3
Początkowo oceniłam tą książkę na 5. Posiedziałam, pomyślałam i doszłam do wniosku, że 5 to za mało. Choćby w porównaniu do świeżo przeczytanej "Ulicy Nadbrzeżnej". Wygląda na to, że Steinbeck zostanie jednym z moich ulubionych pisarzy.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: