Użytkownik: Ged 29.08.2022 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Niemiecki ... | Wiadomości Jak dla mnie absurd. Wychowałem się na tych książkach i nie widzę u siebie uprzedzeń rasowych. Już raczej było to dla mnie zachętą, żeby zgłębiać tę kulturę, nie tylko w beletrystyce.
Jeśli naprawdę komuś to przeszkadza, to wystarczyłoby na stronie tytułowej wstawić informację typu: "książka prezentuje podejście autora do opisanej tematyki i nie stanowi źródła wiedzy encyklopedycznej", czy coś w tym rodzaju.
Ale cóż, "w dyskusjach toczonych głównie w mediach społecznościowych"...

Użytkownik: Ged 30.08.2022 19:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak dla mnie absurd. Wych... | Ged Aaa, tak się zaperzyłem, że nie załapałem, że chodzi o jakieś nowe pozycje... cofam w takim razie swoje oburzenie.

Użytkownik: Louri 29.08.2022 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Niemiecki ... | Wiadomości "Chodzi dokładnie o dwie nowe książki"

Czyli na razie nie wycofują jeszcze samego Maya? Tak czy inaczej jest to kolejny argument za tym, że książka papierowa jest lepsza niż elektroniczna – jeśli mamy ją na półce, to nikt jej nie scancelluje, nie "poprawi", nie ocenzuruje ani nie przerobi na "bardziej inkluzywną".

Użytkownik: wwwojtus 31.08.2022 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: "Chodzi dokładnie o dwie ... | Louri Elektronicznej z czytnika albo dysku z backupem też nikt ci nie usunie ;-)

Użytkownik: julekkk 29.08.2022 23:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Niemiecki ... | Wiadomości Ciekawe w takim razie, że w nowych książkach o Winnetou prezentuje się podejście, które kogoś ubodło. Jak dla mnie May z ogromną wrażliwością podchodził do tematu dyskryminacji, praw rdzennych mieszkańców Ameryki itp. Nie jestem w stanie podać teraz konkretnych cytatów, ale pamiętam, że w "Old Surehandzie" była znacząca dyskusja między bohaterami właśnie na ten temat. May, w osobie swego narracyjnego alter ego, zajadle krytykuje pogardę wobec innych ras czy nacji. Mówi o różnorodności, o rozmaitych sposobach postrzegania świata, o szacunku...
Zabawne przy tym, że w tej samej książce przedstawia postać murzyna Boba w sposób karykaturalny, prześmiewczy. Jego Bob to duże, dobroduszne, naiwne dziecko, które (choć zrodzone w Ameryce i prawdopodobnie z matki, która również w Ameryce przyszła na świat) nie mówi nawet dobrze po angielsku. Żaden z Indian u Maya nie doczekał się takiego przedstawienia, więc jeśli ktoś miałby poczuć się dotknięty stereotypizacją, to z pewnością nie rdzenni Amerykanie.

A czy ktoś dotarł do informacji, o które dokładnie książki chodzi? To jakiś współczesny naśladowca tak się popisuje?

Użytkownik: wwwojtus 31.08.2022 18:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawe w takim razie, że... | julekkk Tutaj to jest trochę szerzej opisane w ramach fact checkingu:
konkret24.tvn24.pl/swiat,109/jakubiak-niemcy-wycofuja-ksiazki-i-filmy-o-winnetou-niezupelnie,1116704.html

Użytkownik: Wiadomości 01.09.2022 07:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Niemiecki ... | Wiadomości Dzięki wszystkim za dyskusję! ;-) Postarałam się, żeby wszędzie tam, gdzie w tekście mogą pojawiać się wątpliwości, dodać stosowne wyjaśnienie, o które książki dokładnie chodzi. Jeśli uważacie, że jeszcze jakieś sformułowania mogą budzić niejasności, to będę wdzięczna za wiadomość. / Daria