Dodany: 17.08.2022 19:24|Autor: Literadar

"Buntownik, cyklista, kosmopolak. O Andrzeju Bobkowskim i jego twórczości"


Rec. Natalia Szpak
Ocena 5/6


Stuk, stuk, stuuuk... stuk. Gdy niechcący rozerwie się sznur z koralami, każdy z nich toczy się w swoją stronę. Najpierw szybko, potem coraz wolniej i wolniej, by wreszcie zatrzymać się i czekać na ponowne nawleczenie, ustawienie w szeregu razem z innymi identycznymi paciorkami. Chyba tylko Andrzejowi Bobkowskiemu mogło przyjść do głowy porównanie ludzi z takimi ograniczanymi przez różne nici koralami i określenie samego siebie mianem "koralika, co urwał się ze sznurka". Urwał się, dodajmy, całkowicie świadomie, celowo i nieodwracalnie, nade wszystko ceniąc sobie swobodę i niezależność.

Swoisty boom na Bobkowskiego rozpoczął się kilka lat temu; do lat 90. ten "histeryk wolności" pozostawał praktycznie nieznany. W 1957 roku opublikowano jego wojenny dziennik pt. "Szkice piórkiem", a już po śmierci autora zbiór opowiadań" Coco de Oro". I to wszystko. Dopiero w ostatniej dekadzie XX wieku zaczęły pojawiać się kolejne zbiory opowiadań i korespondencji pisarza, jednak prawdziwy ich wysyp przyniósł wiek XXI. Podobnie jak przyniósł wysyp wszelakich działań poświęconych popularyzowaniu Bobkowskiego, a więc publikacji, audycji, wystaw o Bobkowskim. Mimo tego w dalszym ciągu pozostaje on nieznany szerszemu gronu czytelników. Zbiór esejów, wydany z okazji pięćdziesiątej rocznicy śmierci pisarza, raczej mu tych czytelników nie przysporzy, będąc ciekawą pozycją przede wszystkim dla miłośników Bobkowskiego. Jeśli jednak ktoś chciałby rozpocząć z nim swoją przygodę od tej właśnie pozycji, nic nie stoi na przeszkodzie, raczej nie poczuje się zagubiony.

Dziesięć szkiców prezentowanych w zbiorze koncentruje się na życiu i twórczości Bobkowskiego. Każdy z nich cechuje się solidnym przygotowaniem merytorycznym i, poza przedstawieniem głównego tematu, zawiera niesamowity gąszcz tropów historycznych i literackich. Dzięki swojej różnorodności eseje powinny więc zaciekawić zarówno osoby zainteresowane życiem Bobkowskiego, jak i czytelników szukających szerszych informacji o twórczości pisarza, o jego inspiracjach i motywacjach. Wszystkie teksty warte są przeczytania, ale na szczególną uwagę zasługują trzy poświęcone autentyczności najsłynniejszego dzieła Bobkowskiego, jego dziennika pt. "Szkice piórkiem". Jak się okazuje, w wielu miejscach ostatecznie opublikowana wersja różni się znacząco od oryginalnego rękopisu (odnalezionego dopiero w latach 90.). Autorzy esejów zadają więc pytania o przyczyny takiego stanu rzeczy i próbują znaleźć na nie odpowiedzi, dzięki czemu wywiązuje się między nimi coś na kształt niezwykle ciekawej dyskusji, podejmującej również bardziej ogólne zagadnienie kreacji pisarzy w dziełach o charakterze autobiograficznym.

Jak już wspomniano, nie ma większego znaczenia, czy potencjalny odbiorca zbioru miał okazję poznać wcześniej utwory Bobkowskiego, czy nie. Podczas lektury pojawia się jednak problem innej natury - na poły naukowy charakter szkiców może zniechęcić osoby szukające li tylko możliwości pogłębienia lub zdobycia wiedzy o Bobkowskim, bez wchodzenia w bardzo szczegółowe dywagacje, odniesienia i porównania charakterystyczne raczej dla esejów o charakterze naukowym, nie publicystycznym (a taki, wydaje się, przyświecał cel twórcom zbioru). Nie jest to w żadnym wypadku zarzut do książki, ale jeśli ktoś niekoniecznie lubi pozycje, gdzie przypisom zdarza się zajmować większą część strony niż tekst właściwy, to forma esejów prezentowanych w tym zbiorze może mu nie przypaść do gustu. Warto jednak zaryzykować, sięgnąć po szkice i przekonać się samemu.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 188
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: