Świetny thriller z elementami science fiction. Nastolatki wychodzą z domu i ślad po nich ginie. Jak twierdzi policja, wybierają wolność. Okazuje się jednak, że każde z nich przed "ucieczką" otrzymało przesyłkę z najnowszą wersją gry komputerowej "Limbo". Co ma ona wspólnego z zaginięciami? Do akcji wkracza profesor Jakie Woods, były policjant, który teraz wykłada prawo karne na uniwersytecie. Syn przyjaciół zaginął i proszą go o pomoc.

Książka napisana w szczególny sposób, 415 stron i 129 rozdziałów, niektóre nawet półstronicowe. Każdy zaczyna się od góry nowej strony. Powoduje to odbiór treści w taki sposób, jak gdyby czytało się sprawozdanie z akcji. Mocno trzyma w napięciu, a gdy na koniec okazuje się, że na sprawcę całej tragedii miało wpływ wychowanie, to z jednej strony chciałoby się go usprawiedliwić, a z drugiej strony wykluczyć ze społeczeństwa. Przecież to stwór-potwór.

Książka dla ludzi dorosłych, bo tak naprawdę, to przecież niewiele trzeba, aby to wszystko, co tam jest opisane, zdarzyło się w naszym współczesnym świecie. Straszne!

Polecam!