Dodany: 01.06.2022 22:33|Autor: Asienkas

Ćwiczenia logopedyczne to świetna zabawa


Typ recenzji: oficjalna PWN
Recenzent: Asia Czytasia (Joanna M.)

Nie jest tajemnicą, że literatura ma pozytywny wpływ na mowę – poszerza słownictwo itp. Monika Skikiewicz – autorka cyklu „Olo i Awa” – poszła o krok dalej. Zaproponowała bajeczkę z zabawami logopedycznymi. Będziemy powtarzać dźwięki, robić miny, ale nie tylko. W krótkim słowie do opiekunów autorka podkreśla, „ (…) że rozwój językowy i motoryczny dziecka idą w parze”[1]. Co to znaczy? „Pracuje buzia, język i rączki, a wszystko to w formie wesołej zabawy, która zacieśnia więzi, rozwija wyobraźnię i stymuluje rozwój mowy”[2].

Publikacja, którą chcę dokładniej opisać, ma tytuł „Kredki”. Czyżby coś z rysowaniem? Dobrze kombinujecie. Awa ma urodziny. Jednym z prezentów są tytułowe kredki. Co z ich pomocą stworzy dziewczynka, jej goście oraz czytelnicy tej książki?

Kiedy publikacja do nas dotarła, córka nie wykazała nią szczególnego zainteresowania. Moim zdaniem to przez ilustracje. Są one w stylu starych bajek - „Bolek i Lolek”, „Zaczarowany ołówek” itp. Osobiście nie mam do nich specjalnych uwag. Są kolorowe i sympatyczne, jednak dla pokolenia „Psiego Patrolu” mogą wydawać się skromne.

Ja, niezrażona, wyczekałam na odpowiedni moment i zagaiłam: „Zobaczymy, o czym jest ta nowa książka”. Szkoda, że tego nie widzieliście, ale z każdą kolejną kartką dziecku buzia cieszyła się coraz bardziej. Chłodne przyjęcie zmieniło się w nieposkromiony entuzjazm. M. zaangażowała się całą sobą w zabawę z „Kredkami”. Głupie miny, różne odgłosy, taniec, skoki, rysowanie po śladzie i. in. – w krótkiej, prostej historii zawarto ogrom zabawy. Nawet strony nie przekłada się tak po prostu. Jest z tym związana specjalna oprawa. W czasie czytania było tyle śmiechu, że aż tata przybiegł do pokoju zobaczyć, w co tak radośnie się bawimy.

Zadania są łatwe. Ja mam na stanie czterolatkę, ale i mniejsze dziecko powinno sobie z nimi poradzić. Dla mojej córki najtrudniejsze było zakręcenie młynka rękami. W jedną stronę jakoś poszło, ale w drugą musiała się mocno skoncentrować. Trochę pośmiała się, że plączą się jej ręce, ale ćwiczenie zakończyło się sukcesem.

Kochamy bajki, ale i aktywną relacją z książką nie pogardzimy. Mamy publikacje z okienkami, z ukrytymi słowami, nie zabraknie też tradycyjnych kolorowanek czy książeczek edukacyjnych z zadaniami do rozwiązywania. Połączenie historyjki i zabawy logopedycznej, które zaproponowała Monika Skikiewicz, to właściwie coś nowego w naszym wspólnym czytaniu. Prosty pomysł został fantastycznie zrealizowany. Różnymi metodami chcemy wspierać rozwój naszych dzieci. Sukces jest wtedy, kiedy one te metody polubią. „Kredki”, poza dawką ćwiczeń logopedycznych, zagwarantowały nam, cudowny, kreatywnie spędzony czas razem. Uwielbiamy tę książkę i chcemy takich więcej.

[1] Monika Skikiewicz, „Kredki”, wyd. Media Rodzina, 2022, z okładki.
[2] Tamże.

Ocena recenzenta: 6/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 126
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: