Dodany: 24.05.2022 22:19|Autor: Asienkas
Paddington i jego przygody
Miś Paddington nie musi szukać przygód. One przyklejają się do niego jak marmolada do łapek. Michael Bond musiał się napracować, próbując spisać je wszystkie. Oto przed wami „Nowe przygody Paddingtona”.
Poznawanie tej książki rozpoczęłam od zerknięcia do spisu treści. Byłam ogromnie ciekawa, co przytrafiło się sympatycznemu niedźwiadkowi. Autor jednak przygotował się na takie „ciekawskie jaja”. Tytuły rozdziałów nie zdradzają zbyt wiele. Chociażby pierwszy z nich „Paddington zakłóca spokój” - tu może zdarzyć się wszystko, wszak ten miś przyciąga kłopoty.
W tym zbiorze przygód niedźwiedź z mrocznego zakątka Peru będzie miał okazję spróbować swoich sił w ogrodnictwie, wystąpi w świątecznej pantomimie oraz teleturnieju, będzie musiał zmierzyć się z potencjalnym przestępcą, wysłucha koncertu muzyków Gwardii Królewskiej, wyruszy na wyprzedaż w domu handlowym, będzie przyrządzał toffi. Podczas tych zwykłych sytuacji Paddington zaprezentuje niebanalne podejście do problemu. Ciężko przewidzieć, jak zachowa się miś, jakie znajdzie rozwiązanie danego dylematu – chyba, że jest się Paddingtonem.
Przednio bawiłam się podczas opowiadania „Paddington zgarnia pulę”, gdzie nasz bohater zaszachował błyskotliwego prowadzącego swoją pokrętną logiką. Już dla tej jednej historii warto zerknąć do „Nowych przygód Paddingtona”, a przecież jest ich w książce aż siedem.
Dlaczego miś z mrocznego zakątka Peru wkradł się do kanonu literatury dziecięcej? Michael Bond wykreował postać, która jest inna i swojej inności się nie wstydzi. Wie, że czasem narozrabia, ale co z tego. Otoczenie akceptuje Paddingtona i jego dziwactwa – i to jest piękne. Do tego autor zadbał o atrakcyjną i zabawną fabułę. Dlatego akcja wciąga, a główny bohater pozostaje niezapomniany.
[Recenzja była publikowana na blogu oraz innych portalach czytelniczych]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.