Dodany: 16.05.2022 20:27|Autor: Marioosh
Szkoda czasu
Znany już nam Smith, odsiadujący w podparyskim więzieniu wyrok za zamach na wieżę Eiffla, po trzech latach odsiadki ucieka na wolność; ten człowiek, który „posiadał jeden z niezwykłych, kryminalnych umysłów stulecia”*, tym razem postanowił porwać samolot Air Force One, którym kilku ministrów krajów OPEC będzie wracać z konferencji w Bahrajnie. Plan zakłada zrobienie operacji plastycznej Cody'emu Jaggerowi, by upodobnić go do pułkownika Joe McCafferty'ego, szefa ochrony samolotu i agenta UNACO, i podstawienie go na jego miejsce, by przejął kontrolę nad lotem. Smith nie wie jednak, że Jagger jest wtyczką KGB, które wyznaczyło mu inne zadanie – zgładzenie ministrów i załogi samolotu, by kraje OPEC zerwały stosunki z USA i odmówiły podpisania porozumień naftowych. Porwany samolot ląduje w Jugosławii, a Smith ukrywa zakładników w położonym w Alpach Dynarskich zamku i żąda za nich 50 milionów dolarów w postaci szlifowanych diamentów.
To książka z gatunku „przeczytać i zapomnieć, a najlepiej nie czytać wcale”. Nie ma tu niczego odkrywczego, wszystko jest oklepane i schematyczne, postacie są czarno-białe, a intryga dość mocno naciągana; tym razem jednak, w odróżnieniu od „Wieży zakładników”, ale chyba tylko dla rzekomego uatrakcyjnienia fabuły autor wprowadził postacie zza żelaznej kurtyny. Książek o UNACO powstało jeszcze sześć, John Denis już do żadnej ręki nie przykładał i wygląda na to, że cała jego twórczość skończyła się na dwóch pozycjach. Trudno napisać o tej powieści coś pozytywnego, jest słaba i przewidywalna, a akcja idzie jak po sznurku i chwilami można ją przelecieć po łebkach nie gubiąc wątku. Można więc śmiało powiedzieć, że nie warto tracić na nią czasu.
*John Denis, Alistair MacLean, „Air Force One zaginął”, tłum. Jacek Manicki, wydawnictwo GiG, 1990, str. 6.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.