Dodany: 18.04.2022 01:58|Autor: Losice

Czytatnik: Biblioteka skojarzeń

2 osoby polecają ten tekst.

Od Gapindera do tygrysa Hemingwaya


Z wielu przyjemności czytelniczych jedną upodobałem sobie szczególnie i traktują ją, jako cenną wskazówkę i referencję w poszukiwaniach kolejnych literackich wyzwań. Są to fragmenty powieści, w których autor cytuje lub przywołuje innego pisarza. Nie wiedząc kiedy, zacząłem zbierać takie cytaty i kolekcjonować je jak pocztowe znaczki, lub jak rośliny, które zbierał Paszczak w W Dolinie Muminków (Jansson Tove) . Tutaj muszę się zatrzymać na moment i przyznać, że początkowo chciałem napisać Gapinder, a nie Paszczak, bo w pierwszym polskim wydaniu książki z 1964 roku (mam ją w domowej biblioteczce) takie imię nosi "gapowaty" przyjaciel Muminka - swoją drogą ciekawe, w którym wydaniu imię zmieniono na Paszczak?

"Gdy Muminek i Panna Migotka wrócili do domu na obiad, na schodach przed domem natknęli się na Gapindera. Promieniał z radości.
- No, i jak - spytał Muminek. - Co sobie wybrałeś?
- Rośliny! - krzyknął Gapinder. - Będę się zajmował botaniką! Ryjek to wymyślił! Mój zbiór będzie największym herbarium na świecie!
Tu Gapinder rozpostarł spódnicę, aby pokazać swój pierwszy okaz. Wśród grudek ziemi i liści leżała tam malutka wiosenna cebulka.
- Gages Lutea - powiedział z dumą. - Numer pierwszy w moim zbiorze. Egzemplarz bezbłędny." [1]

Zastanawiałem się, co wybrać z mojego zbioru i przedstawić, jako "numer pierwszy" (oczywiście pierwszy w prezentacji, a nie najważniejszy, bo wszystkie okazy są dla mnie bardzo cenne). Zdecydowałem przenieść się z botaniki do fauny i wybrać coś z kotowatych (łac. Felidae) - koty domowe, tygrysy, pantery, gepardy, lwy...

Georgi Gospodinow, utalentowany bułgarski pisarz, który w 2019 roku został uhonorowany ufundowaną przez miasto Wrocław, Literacką Nagrodą Europy Środkowej "Angelus" i zaczyna być wymieniany przez bukmacherów na listach kandydatów do Nagrody Nobla, napisał w 1999 roku swoją debiutancką powieść Powieść naturalna (Gospodinow Georgi (Gospodinov Georgi)). Została ona przetłumaczona na 17 języków i wydana w 25 krajach. Koty zajmują poczesne miejsce w powieści z pięknym nawiązaniem do znanego noblisty.

"Z Emą hodowaliśmy dwa koty, Micę i Pyca. Mica była rasową syjamką z niebieskimi szklistymi oczami. Kurtuazyjnie mówiliśmy o niej "hiacyntowy kot". Wzięliśmy ją od jednego z przyjaciół, gdy była jeszcze całkiem mała. Przez tydzień nie chodziłem do pracy, żeby karmić ją mlekiem i przytulać. Nasz przyjaciel, któremu podarowano tego kota, przestraszył się, bo opowiedziano mu, że jakieś koty syjamskie wieczorem przegryzły gardła swoim właścicielom. Po prostu chciał ocaleć. Mica nie miała jeszcze zębów. Spała z nami w łóżku, między mną i żoną. Rano znajdowałem je wtulone w siebie. Ania, pięcioletnia córka naszego przyjaciela, mówiła: "A Ema urodziła kotkę". W jednym z poradników na temat wychowywania kotów czytałem, że prawie nigdy nie przywiązują się do właścicieli, raczej ich tolerują. Mica była zbyt wcześnie odebrana matce, by mogła ją pamiętać, i przypuszczam, że traktowała nas, jako opiekunów tej samej rasy, którzy nie wiedzieć czemu chodzą na tylnych łapach. Chęć posiadania kota u mnie i u Emy miała zupełnie inne motywy, ale w istocie równie infantylne. Muszę przyznać, że ja traktowałem kota przede wszystkim jak atrybut, był czymś takim jak dla każdego szanującego się pisarza fajka i bujany fotel. W fotel i fajkę zaopatrzyłem się już wcześniej. Tak sobie właśnie wyobrażałem siebie: siedzącego w fotelu, w kapciach i szlafroku, z fajką w zębach i ciepłym naelektryzowanym ciałem, które pomrukuje, usadowionym na moich kolanach. Musiałem gdzieś widzieć ten obrazek. Możliwe, że Hemingway tak wyglądał. Nie, Hemingway powinien głaskać co najmniej tygrysa." [2]

Cytat ten oznaczyłem w mojej własnej systematyce, jako Ernhem geogos (pseudo- łac.) - egzemplarz bezbłędny.
Wyjaśnienie mojej systematyki umieściłem w części ukrytej (jak powiedziała moja żona "Jacek, ty chyba rzeczywiście zgapinderowałeś").
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Nie chciałbym zgubić piękna całego cytatu, poniżej jego druga część (już bez nawiązań literackich):

"Dla Emy kot był minimalnym warunkiem, by mogła czuć się matką. Mówiła do niego, głaskała go i wychowywała jak dziecko. Czasami i Ema robiła wrażenie nieco większego dziecka, które za bardzo wciągnęło się w zabawę. Późno zrozumiałem, że za tą zabawą kryła się jeszcze inna, moja żona po prostu chciała mi pokazać, jak bardzo pragnie dziecka. W czasach Micy w naszym małżeństwie zaczęło zgrzytać i ja z tępym uporem twierdziłem, że nie chcę dzieci, dopóki nasze relacje są na krawędzi. Podczas każdej awantury kotka zwijała się na parapecie, patrzyła na nas z szaleństwem w oczach i fukała. Książki opisują to zachowanie jako typową lękową neurozę. Jeden ze znajomych użalał się, że ich koty bez przerwy skaczą z balkonu, z dziewiątego piętra. Później się rozwiedli. To był najbardziej humanitarny rozwód. Uratowali kilka kotów.
Mica była całkiem zdrowa. Mieszkaliśmy na pierwszym piętrze. Pyca znaleźliśmy dwa lata później. W naszym bloku ktoś podrzucił kocie legowisko do piwnicy. Przez cały wieczór dochodziło nas słabiutkie kocie miauczenie, które stopniowo cichło. Krążyliśmy wokół bloku długo, nim odkryliśmy, że dźwięki wydobywają się z piwnicy. Ocalało tylko jedno kocię. Po kilku dniach Pyco odżył i zaczął wychodzić z pudełka. Od pierwszego momentu syjamka pokazała mu pazury. Nigdy wcześniej nie przejawiała takiej agresji. Jej ciało dziwnie się napinało, sierść jeżyła, a warczała tak strasznie, że sama się dławiła i dusiła swoimi dźwiękami. A kociak naiwnie podchodził i obwąchiwał ją, jakby rozpoznawał w niej matkę. Przez kilka miesięcy Pyco był trzymany w innym pokoju i płakał za syjamką. Potem, nieoczekiwanie, w Micy obudził się jakiś instynkt macierzyński i sama podeszła do kota. Zaczęła go lizać, troszczyć się o niego, pozwalała na zabawy swoim wspaniałym ogonem. I tak dwa koty, które na początku nie mogły przebywać razem w jednym pokoju, potem nie oddalały się od siebie więcej niż na odległość pyszczka.
Moje małżeństwo z Emą zmierzało dokładnie w odwrotnym kierunku"[3]

[1] Tove Jansson W Dolinie Muminków (Jansson Tove), przeł. Irena Wyszomirska, Nasza Księgarnia, Warszawa 1964, s. 30.
[2] Georgi Gospodinow Powieść naturalna (Gospodinow Georgi (Gospodinov Georgi)), przeł. Marta Hożewska-Todorow, Fundacja Pogranicze, Sejny 2009, s. 79.
[3] Georgi Gospodinow op. cit., s. 80.

Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1881
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 19
Użytkownik: fugare 18.04.2022 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wielu przyjemności czyt... | Losice
Odpowiedź na pytanie o zmianę imienia Gapindera znalazłam w wyczerpującej Muminkologii.
Cytuję:
"W latach 70., po śmierci pierwszej translatorki, wyłączność na przekład uzyskała Teresa Chłapowska, zaprzyjaźniona z samą autorką oraz jej bratem. Tłumaczka ta podążyła utartym tropem, starając się zachować podobny, możliwie najbliższy założeniom T. Jansson, styl opowieści. Paweł Huelle zauważa drobną zmianę w nazwie postaci: obecny
w pierwszym wydaniu Gapinder w nowszej wersji został nazwany Paszczakiem."
Użytkownik: fugare 18.04.2022 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Odpowiedź na pytanie o zm... | fugare
Jeszcze źródło:

https://www.home.umk.pl/~tsb/sites/default/files/n​umer7/rogoz.pdf
Użytkownik: Losice 21.04.2022 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Odpowiedź na pytanie o zm... | fugare
Dzięki za ten wspaniały trop - zaczyna mnie on pochłaniać, ale to miłe uczucie :)
Użytkownik: Raptusiewicz 19.04.2022 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wielu przyjemności czyt... | Losice
Może to zdjęcie z fajką i kotem to był Raymond Chandler, nie Hemingway :)
Użytkownik: Losice 21.04.2022 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Może to zdjęcie z fajką i... | Raptusiewicz
Rzeczywiście, zdjęcie Chandlera z fajką i czarnym kotem pasuje idealnie. :)

Ciekawe, czy ktoś jeszcze?
Oczywiście jest wielu "kociarzy" wśród znanych pisarzy, również należał do nich Hemingway - i są ich zdjęcia z kotami - no, ale jeszcze ta fajka - tutaj zdjęcie Chandlera jest # 1 ......
Użytkownik: fugare 21.04.2022 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście, zdjęcie Cha... | Losice
<Ciekawe, czy ktoś jeszcze?>
Jeśli może być poeta, to są zdjęcia na których z fajką i kotem pozuje Brassens, również w wersji dla psiarzy, dla których pozuje z fajką i psem. A wracając do Hemingwaya, to na jego zdjęciach, poza kotem, równie często pojawia się chyba tylko butelka (wnosząc z kształtu) z alkoholem.
Użytkownik: Losice 28.04.2022 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: <Ciekawe, czy ktoś jes... | fugare
Brassens jako poeta, kompozytor i pisenkarz szczególnie pasuje, dodatkowo jest Francuzem, a właśnie oni (jak ostatnio czytałem) są największymi na świecie "kociarzami" - we Francji przypada najwięcej kotów na jednego mieszkańca.

Również przywołany przeze mnie cytat zawiera (tak sądzę po przeczytaniu całej książki) jeszcze jeden, właśnie francuski trop literacki, już bardziej ukryty - jest nim imię żony głównego bohatera - Ema. Jest to nawiązanie do Emmy Bovary bohaterki Pani Bovary (Flaubert Gustave (Flaubert Gustaw))
Użytkownik: Raptusiewicz 24.04.2022 06:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście, zdjęcie Cha... | Losice
Znalazłam jeszcze Twaina i Wodehouse'a, ale już nie są tak ikoniczne ;)

https://tiny.pl/981fr
https://tiny.pl/981f9

Nawiasem mówiąc, nie czytałam "Powieści naturalnej" (jeszcze), ale napisane mniej więcej w tym samym czasie I inne historie (Gospodinow Georgi (Gospodinov Georgi)) świetne :) Za to jedna z jego ostatnich książek już mi się nieco mniej podobała, chociaż dalej dobra.
Użytkownik: Losice 30.04.2022 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłam jeszcze Twaina ... | Raptusiewicz
Ja też zamierzam sięgnąć po jego kolejne powieści.

Myślę, że ma dar opowiadania, jest to talent, z którym trzeba się urodzić. Nad stylem można popracować, można poprawić - ale bez talentu do opowiadania tworzy się powieści poprawne, ale nigdy nie będą one wybitne, barwne i porywające - takie na długo zapadajace w pamięć.

Zdjęcie Marka Twaina, przypomiało mi jego stwierdzenie, które często "nawiedza mnie przy różnych życiowych okazjach".

"Spędziłem większość życia,martwiąc się o rzeczy, które nigdy się nie wydarzyły"

Użytkownik: Raptusiewicz 01.05.2022 08:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też zamierzam sięgnąć ... | Losice
Zdanie niezłe, zapamiętam sobie :)
Użytkownik: Losice 08.07.2022 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdanie niezłe, zapamiętam... | Raptusiewicz
Raymond Chandler (oczywiście z nieodłączną fajką) zdobi okładkę ostatniego numeru dwumiesięcznika "Książki. Magazyn do czytania" (czerwiec 2022).

Oddałaś strzał "w dziesiątkę" :)

Użytkownik: Raptusiewicz 09.07.2022 00:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Raymond Chandler (oczywiś... | Losice
Ha, ha, to pewnie dlatego, że Karakter wznowił jego książki ostatnio :)
Użytkownik: Tiste Andii 11.05.2022 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wielu przyjemności czyt... | Losice
A może nam twórca tego tematu uzasadnić jak autor książki wydanej w 1948 roku nawiązuje do autora, który debiutował w 1992 roku?
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 11.05.2022 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: A może nam twórca tego t... | Tiste Andii
Chyba Ci się coś pomyliło, bo wg mnie z tekstu wyraźnie wynika, że to Gospodinow nawiązuje do Hemingwaya, a nie odwrotnie...
Użytkownik: Losice 11.05.2022 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A może nam twórca tego t... | Tiste Andii
Odpowiedź jest bardzo prosta - nijak nie nawiązuje.
Mam nadzieję, że z mojego tekstu nie wyciągnąłeś wniosku, że Gospodinow i Gapinder to bohaterowie wydanej w 1948 roku W Dolinie Muminków (Jansson Tove).
Użytkownik: Tiste Andii 25.06.2022 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Odpowiedź jest bardzo pro... | Losice
"Nie wiedząc kiedy, zacząłem zbierać takie cytaty i kolekcjonować je jak pocztowe znaczki, lub jak rośliny, które zbierał Paszczak w W Dolinie Muminków (Jansson Tove) . Tutaj muszę się zatrzymać na moment i przyznać, że początkowo chciałem napisać Gapinder, a nie Paszczak, bo w pierwszym polskim wydaniu książki z 1964 roku (mam ją w domowej biblioteczce) takie imię nosi "gapowaty" przyjaciel Muminka".

To Gapinder występuje w "Dolinie Muminków" w polskim tłumaczeniu z 1964 r. czy nie?
Użytkownik: fugare 11.05.2022 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: A może nam twórca tego t... | Tiste Andii
Cytowany przez Losice fragment pochodzący z wydanej w 1948 powieści W Dolinie Muminków (Jansson Tove) nawiązuje jedynie do uroczej zbierackiej pasji, która łączy autora tego tekstu z Gapinderem. :)
Użytkownik: Losice 04.08.2022 00:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wielu przyjemności czyt... | Losice
Postanowiłem dodać do mojej listy bardzo cenny egzemplarz numer dwa.
Jest to cytat, użyty, jako motto w napisanej w 1972 roku przez Arkadija i Borysa Strugackich, kultowej powieści literatury SF Piknik na skraju drogi (Strugacki Arkadij (pseud. Jarosławcew S.), Strugacki Borys)

"... trzeba tworzyć dobro ze zła, bo nie ma nic innego, z czego by można je tworzyć" [1]

Pochodzi on z powieści amerykańskiego pisarza Roberta Penn Warrena Gubernator (Warren Robert Penn), za którą otrzymał on w 1947 roku Nagrodę Pulitzera.
W czasach, gdy miałem większą odwagę, a może tylko blioNetkową młodzieńczą brawurę, odważyłem się nawet napisać recenzję tej książki - Co się zdarzyło w Baton Rouge, w niedzielę 8 września 1935 roku

Z uwagi na to, że cytat ulegał najprawdopodobniej dwukrotnemu tłumaczeniu (najpierw z języka angielskiego na rosyjski, a potem z rosyjskiego na polski) przytaczam jego oryginalne brzmienie.

" You have to make the good out of the bad because that is all you have got to make it out of.”
Robert Penn Warren - "All the King's Men"

Według mojej własnej systematyki (o której wspomniałem na początku tego wątku) otrzymał on oznaczenie - Robwar arbost (pseudo- łac.)



[1] Arkadij i Borys Strugaccy Piknik na skraju drogi (Strugacki Arkadij (pseud. Jarosławcew S.), Strugacki Borys), przeł. Irena Lewandowska, Prószyński Media Sp. z o.o., Warszawa 2009, s. 5.
Użytkownik: Losice 29.09.2022 01:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wielu przyjemności czyt... | Losice
A oto i numer trzy w mojej kolekcji.

Zaledwie osiemnastoletni bohater powieści Patricka Modiano Przejechał cyrk (Modiano Patrick) zostaje wezwany przez paryską policję na pełne niedopowiedzeń przesłuchanie, momentami kojarzące się z Proces (Kafka Franz). W tej samej sprawie jest przesłuchiwana piękna i tajemnicza dwudziestojednolatka. Chłopaka i dziewczynę zaczyna łączyć niepokojące i zagadkowe uczucie tworzące oniryczną atmosferę, pełne pociągającej swoim urokiem tajemniczości i skrywanych pragnień. Powieść ewoluuje w kierunku Muzeum niewinności (Pamuk Orhan) - odsłaniając kolejne obrazy zauroczenia kobietą, które przeradza się w głęboką fascynację.
A wszystko w retrospekcji....

"Wyznaczył mi spotkanie u siebie w domu, przy rue du Dragon. Były to dwa pokoje o ścianach pobielonych wapnem, z belkami z ciemnego drewna, solidnym stołem tego samego koloru i twardymi krzesłami o wysokich oparciach. Miał na sobie dres. Napisał mi dedykację w książce, której tytułu nie pamiętam. Ku mojemu najwyższemu zdumieniu polecił mi lekturę "Dziewcząt" Montherlanta Dziewczęta (Montherlant Henry de)." [1]

W Polsce książka była wydana tylko raz w 1937 roku i w biblioNetce nie została jeszcze oceniona.

Według mojej własnej systematyki, (o której wspomniałem na początku tego wątku) cytat ten otrzymał oznaczenie - Patmod henmon (pseudo- łac.)

[1] Patricka Modiano Przejechał cyrk (Modiano Patrick), przeł. Katarzyna Skawina, Państwowy Instytut Wydawniczy w likwidacji, Warszawa 2014, s. 113.

Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: