Dodany: 03.03.2022 15:12|Autor: Asienkas
Nostalgiczna podróż w lata osiemdziesiąte
Typ recenzji: oficjalna PWN
Recenzent: Asia Czytasia (Joanna M.)
Powieść „Niemożliwa forteca” przenosi nas do Ameryki lat 80. Czy w czasach, kiedy komputery nie były jeszcze powszechne, znajdziemy maniaków komputerowych> Oto jeden z nich. Czternastoletni Billy. Potrafi do późna w nocy siedzieć nad grą wideo. I nie myślcie sobie, że on bezmyślnie w nie gra; on je pisze. Mało co pochłania go tak, jak język programowania. No, może zdjęcia Vanny White w „Playboyu”. Piękna hostessa z „Koła fortuny” rozbudza wyobraźnię chłopaka oraz jego kumpli, więc układają plany, jak zdobyć gazetę z jej nagimi zdjęciami. Podczas jednej z akcji Billy poznaje Mary, zdolną programistkę. Czy zrodzi się z tego zgrany tandem?
Jason Rekulak oddał w ręce czytelników dość ciekawy twór. Kiedy popatrzymy na fabułę oraz bohaterów, wyłania się powieść młodzieżowa. Billy i jego koledzy mają zmartwienia typowe dla swojego wieku np. oceny w szkole, szlaban od rodziców. Z sympatią przedrzeźniają się, przezywają, robią głupie dowcipy, żeby udowodnić sobie i kumplom, kto ma rację. Fascynują się modnymi filmami, grami komputerowymi i... kobiecym ciałem. Te pierwsze młodzieńcze zainteresowania powodują, że chłopcy snują szalone projekty – energia, którą wkładają w zdobycie „Playboya”, mogłaby zasilić średniej wielkości miasto.
Billy ma jeszcze jedną pasję - programowanie. Zarywa noce przy swoim Commodore 64 pisząc gry komputerowe. Ten wątek zajmuje ważne miejsce w powieści. Jej tytuł to też nazwa gry, którą bohater przygotowuje na konkurs. Przyznam, że jestem „zielona” w tym temacie, ale opisy jego pracy czytałam z przyjemnością i kibicowałam mu, żeby odniósł sukces. Na początku każdego rozdziału jest fragment kodu – co fajnie współgra z klimatem książki. Myślałam, że to tylko taki zabieg estetyczny, a okazuje się, że taka gra powstała i można w nią zagrać na stronie autora „Niemożliwej fortecy”. Sprawdzałam, na dzień 3.03.2022 gra jest dostępna.
Dla niektórych powieść ta będzie nostalgiczną wycieczką w lata 80. Przypomną sobie swój pierwszy komputer/konsolę oraz gry z bazarku, albo figle z przyjaciółmi. Gdy będziecie czytać „Niemożliwą fortecę”, wspomnienia same napłyną do głowy. Nie zatrzymacie ich fali.
Czytanie tej książki okazało się bardzo miłym zaskoczeniem. Czytając inne opinie o niej, wydawało mi się, że nie jestem grupą docelową. Niewiele gram w gry, przez co mało o nich wiem, w latach 80. się urodziłam, ale nie mam szczególnego sentymentu do tego okresu, bo niezbyt je pamiętam, no i jestem dziewczyną, więc problemy nastoletnich chłopców są mi obce. Jednak styl w jakim Jason Rekulak napisał „Niemożliwą fortecę”, oczarował mnie. Jest w nim dużo lekkości, pasji, humoru, ale też szczypta powagi. Ta książka jest tak sympatyczna, że „mordka” cieszyła mi się podczas czytania.
Ocena recenzenta: 5/6
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.