Dodany: 18.01.2022 18:37|Autor: sekfoja

Jestem człowiekiem i mam nadzieję, że ludzkie wojny pozostaną mi obce


Historia uczy, że nie ma możliwości, żeby dwa państwa połączone unią rozdzieliły się bezproblemowo. Boleśnie przekonali się o tym obywatele Jugosławii, która zaczęła drżeć w posadach w 1992 roku. Kolejne państwa oddzielając się od federacji wywoływały kolejne konflikty zbrojne, a największym z nich była wojna w Bośni i Hercegowinie. Ma ona niechlubny tytuł najkrwawszego konfliktu w Europie po II Wojnie Światowej i to o niej właśnie traktuje reportaż Wojciecha Tochmana “Jakbyś kamień jadła”.
Wojciech Tochman jest jednym z najbardziej znanych polskich reporterów. Za ten zbiór reportaży, otrzymał Nagrodę Nike, jednak jest on również uhonorowany wieloma międzynarodowymi nagrodami. Razem z Mariuszem Szczygłem i Pawłem Goźlińskim założył Instytut Reportażu oraz działającą przy nim Polską Szkołę Reportażu. Działa też społecznie - założył instytucję poszukującą osób zaginionych, jak również Klub Heban, który pomagał dzieciom w Rwandzie, a teraz wspiera leczenie osób chorych psychicznie w Kambodży. Jest to osoba nieprzeciętna i taka też jest książka “Jakbyś kamień jadła”.

Reportaż rozpoczyna się od sytuacji “po” - mamy rok 1996. Zdolna, młoda pani doktor pracuje bez wytchnienia przez kilkanaście godzin dziennie, jedynie z krótkimi przerwami na posiłki. Przyświeca jej jeden cel - pomóc ludziom należycie pożegnać się ze swoimi bliskimi. Dzięki swoim umiejętnościom, z masowych mogił pełnych ludzkich kości potrafi na powrót złożyć kompletne szkielety, które mogą pochować rodziny. I właśnie za doktor Ewą Klonowski poruszamy się po Bośni i Hercegowinie, próbując zrozumieć, co się stało i jaki los spotkał tych ludzi. Wśród towarzyszących jej osób jest kilka kobiet, które są bohaterkami reportażu i dzielą się swoimi historiami.
Trzeba podkreślić, że nie bez powodu są to w większości kobiety. To mężczyźni byli głównie ofiarami mordów, więc jedynymi świadkami są żony, matki, córki. Czystki odbywały się na masową skalę - najbardziej w pamięć zapadł mi opis masakry w Srebrenicy, gdzie na wielki plac zwieziono kilka tysięcy ludzi z różnych miejscowości i rozdzielano - kobiety i dzieci na lewo, mężczyźni i chłopcy powyżej 150 centymetrów wzrostu na prawo. Ci ostatni, rozdzielani od pierwszych z krzykiem i płaczem, wiedzieli, że idą na śmierć. Można zadać sobie pytanie, gdzie były wtedy pozostałe państwa europejskie i organizacje międzynarodowe. Były na miejscu - miały bronić tej “strefy bezpieczeństwa pod nadzorem ONZ”, jednak holenderskie oddziały oddelegowane do tego zadania nie podjęły żadnych działań obronnych.

Autor nie skupia się na opisywaniu sytuacji politycznej, przyczyn konfliktu - rdzeniem jego reportażu są ludzie i ich przeżycia z czasów wojny. Konflikt jest świeży, rany jeszcze nie zagojone, “Bóg i historia” nie zdążyli niczego osądzić. Reportażysta pozostaje obiektywnym, bezstronnym obserwatorem i nie narzuca własnych wniosków. Nie mogło to być łatwe, biorąc pod uwagę spustoszony wojną kraj, w którym się znalazł i wstrząsające historie, które usłyszał. Przy tym wszystkim opisy wydarzeń i zastosowany język są bardzo proste, co ma swoją wymowę - opisywane przez Tochmana okrucieństwo jest na pierwszym planie, nabiera mocy, poraża czytelnika jeszcze bardziej.

“Jakbyś kamień jadła” jest wyśmienicie napisana, chociaż nie jest to lekka lektura. Nie pomaga niczego zrozumieć - nie dowiemy się z niej ani dlaczego ludzie są w stanie posunąć się do takich czynów, ani “kto miał rację” - po prostu podaje, jak było. Możemy tylko zadecydować, co zrobić ze świadomością takich wydarzeń. Wszystkie opisane sytuacje wydarzyły się zaledwie 30 lat temu w miejscu, do którego z Polski można w około 12 godzin dojechać samochodem i gdzie teraz mnóstwo ludzi jeździ na wakacje. Ponadto, jak zawsze przy takich okazjach, przychodzi refleksja na temat człowieczeństwa i tego, jak daleko jesteśmy się w stanie posunąć w nienawiści do drugiego człowieka. Wnioski nie są optymistyczne.

Recenzja była wcześniej publikowana na innym portalu czytelniczym/stronie księgarni internetowej/blogu.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 51
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: