Ponieważ redakcja usunęła moją poprzednią czytatkę pt. "O wolności...", a dostałam wiele pytań od biblionetkowiczów, czy ja ją sama usunęłam - mówię wszystkim, że nie. Ja jej nie usunęłam, bo nie widzę powodu dlaczego miałabym to robić. Usunęła ją redakcja, która napisała tak:
"Redakcje Biblionetki z kolei bulwersuje fakt, że osoby, które tak sobie cenią ten serwis, nie szanują jego regulaminu i stawiają swoje poglądy wyżej dobru wspólnemu.
Przypominam, że jest to portal czytelniczy. Nawet przy dodawania postów wyświetla się fragment regulaminu: "Pamiętaj! Dyskutujemy o książkach, nie o osobach, które je czytają. Treści napastliwe i obraźliwe, skierowane pod adresem rozmówców i recenzentów, mogą zostać usunięte przez redaktorów serwisu, a konto osoby, która je dodała, może zostać zawieszone".
Moderatorzy też będą dyskutować o książkach a nie o prywatnych poglądach czy łamaniu regulaminów.
Proszę, żeby nie trzeba było szukać: www.biblionetka.pl/...
Biblionetka to nie Wasz osobisty notes, gdzie możecie pisać wszystko i o wszystkich. Oczekiwaliście większej aktywności, i oto jest. Ale jeśli uderza ona w obszary własnych (choć regulaminowo nieuzasadnionych) oczekiwać, to są pretensje.
Proszę, wróćmy do regulaminu i zdefiniujmy sobie na nowo czym w założeniu jest Biblionetka i budujmy tę społeczność.
/Magda"
Tylko dziwne, że komentarz ten redakcja napisała o godz. 7:44, a usunęła czytatkę przed godziną trzynastą, po krytyce tych poczynań przez
Louri (10:23) i
reniferze (12:22).
Mam nadzieję, że tej czytatki nie usuną. Bo niby z jakiego powodu? Ale strach teraz cokolwiek napisać, gdy wiesz, że grożą ci usunięciem tekstu lub zawieszeniem konta.
....Takie czasy....
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.