Rok 2021 powoli zbliża się ku końcowi, minął tak szybko... Udało mi się w tym roku przeczytać tyle samo książek, ile w roku ubiegłym, czyli 33 pozycje oraz dzięki portalowi https://ninateka.pl przesłuchałam sobie "Mistrza i Małgorzatę" w genialnym wykonaniu Marka Konrada. Dzięki temu mogę chyba powiedzieć, że ten rok wypełniły mi czytelniczo 34 lektury!

Cztery książki zostały ocenione najwyżej jak tutaj można, czyli na 6,0. Pięć książek dostało ocenę 5,5, a siedem notę 5,0. Zatem za mną kolejny rok z dobrymi, ważnymi, zapadającymi w pamięć książkami!

Ze względu na kraj pochodzenia:
- 19 pozycji, to książki autorów polskich. Szczególnie w listopadzie i grudniu czytałam głównie książki polskie
- 2 książki z mojej tegorocznej półki pochodzą z Korei Południowej
- 2 lektury z Nigerii
- 1 książkę autora pochodzenia kurdyjsko-irańskiego
- 2 książki pisarek pochodzących z Norwegii
- 4 książki amerykańskie
- 1 książkę francuską
- 1 niemiecką
- 1 belgijską

Najważniejsze książki mijającego roku dla mnie to:
1. Świat się rozpada (Achebe Chinua (Achebe Albert Chinualumogu)) - sięgnęłam po nią po poleceniu przez Dariusza Rosiaka.
2. Ta trzcina żyje (Buck Pearl Sydenstricker) - książkę dostałam w prezencie od Natii. Zajmuje ważne miejsce w mojej biblioteczce, przy książkach o Korei.
3. Audubon: Na skrzydłach świata (Grolleau Fabien, Royer Jérémie) - fantastyczny komiks o życiu Audubon'a i jego pasji, jaką były ptaki. O książce usłyszałam w podcast'ie Pawła Drozda ("Brzmienie świata z lotu Drozda")
4. Olimpijki (Sulińska Anna) - Anna Sulińska pisze niezwykle ciekawie. Książkę znalazłam sobie sama, w roku olimpijskim (Tokio 2020), dobrze było poznać historię olimpijek Polek. Czekam na kolejne książki Sulińskiej!
5. Partyzanci: Dziennikarze na celowniku Łukaszenki (antologia; Bojke Arleta, Potocki Michał) - Białoruś leży mi na sercu. Czytam wszystko co ukazuje się na temat tego kraju. O książce rozmawiano w "Raporcie o stanie świata", tak na nią trafiłam.
6. Chrobot: Życie najzwyklejszych ludzi świata (Michniewicz Tomasz (Michniewicz Tomek)) - odkryłam tę książkę dopiero w tym roku. Niezwykle ważna, poruszyła we mnie struny, które zmusiły do zmiany pewnych nawyków.
7. Kajś: Opowieść o Górnym Śląsku (Rokita Zbigniew) - książkę jeszcze przed nagrodą Nike przeczytała siostra, zachwycając się nią bardzo! Śląsk jest mi bliski, tuż za miedzą mojej rodzinnej miejscowości. Trzeba było po nią sięgnąć i nie zawiodła!
8. Kołysanka z huraganem (Wicenty Justyna) - wstrząsająca, ale również bardzo terapeutyczna. Słuchałam wywiadu z autorką w radio Nowy Świat (audycja "Czytał Michał Nogaś"). Kilka miesięcy później kupiłam.

Wyszło dziwnie, bo osiem, ale na siłę nie będę dopisywać kolejnych. Te wyżej są wizytówkami roku 2021, cieszę się, że na nie trafiłam, że zawsze mam czas żeby czytać. Czasem mniej, porą jesienno-zimową więcej.

W 2021 roku byłam na spotkaniu autorskim z Dariuszem Rosiakiem w ramach Festiwalu Conrada oraz z Anną Kamińską w ramach Nocy Księgarń, gdzie mówiła o swojej nowej książce o Marku Kotańskim, ja zaś podpisywałam książkę o Wandzie Rutkiewicz. Udało mi się również zabrać synka na spotkanie z Agatą Romaniuk, która stworzyła fantastyczną serię książek o Kociej Szajce. A my koty bardzo kochamy, Cieszyn ciągle planujemy po raz kolejny odwiedzić. Byliśmy również na spotkaniu z Barbarą Gawryluk, książki o Balticu i Dżoku, mają od tamtego spotkania swoje miejsce w dziecięcej biblioteczce :).
Syn w tym roku opanował sztukę czytania. Sam, tak po prostu, bez przymusu, właściwie bez pomocy, a jedynie z podpowiedziami jak czytać sz, ch, rz. Nie ukrywam, jestem dumna i widzę, że codziennie czytanie po prostu owocuje. A kiedy słyszę, gdy mówi "ja też mamo bardzo lubię książki i czytanie", to się po prostu rozpływam!
To był więc dobry rok, bo i mąż, który postanowił sobie początkiem 2019 roku, że będzie czytał chociaż 1 książkę miesięcznie, wsiąknął w czytanie na dobre!