Dodany: 06.11.2021 18:57|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Podręczna, choć niezbyt poręczna


Recenzja oficjalna PWN

Recenzent: dot59

W czasach, kiedy uczyłam się gotować, moja wiedza o kuchni narodów Azji była zgoła skromna, ograniczająca się do paru elementarnych informacji podawanych w książkach podróżniczych, a gdyby mnie – i każdego innego przeciętnego obywatela – zapytać o słowo „wok”, pewnie padłaby hipoteza, że to skrótowiec, oznaczający na przykład Wojewódzki Ośrodek Kultury albo coś podobnego. Dzisiaj dania chińskie czy tajskie trafiają na mój stół równie często, jak włoskie albo greckie, a bez woka trudniej byłoby mi się obejść, niż bez paru innych naczyń. Książek kucharskich poświęconych w całości lub częściowo kuchniom azjatyckim też mam kilka, są to jednak wszystko publikacje „pełnometrażowe”, czyli kilkusetstronicowe tomiska formatu A4 lub zbliżonego, których w kuchni nie ma ani gdzie trzymać, ani jak rozłożyć. W tej sytuacji dobrze mieć też trochę małych książeczek, może mniej elegancko wydanych i uboższych treścią – bo zawierających jedynie wybrane, zwykle stosunkowo proste i niedrogie przepisy – ale za to zajmujących niewiele miejsca.

Do tego gatunku należy „Wok: Dania kuchni orientalnej”, studwunastostronicowa publikacja, zawierająca niecałe pół setki przepisów w układzie: całostronicowy przepis – całostronicowe zdjęcie potrawy. Resztę objętości zajmują: spis treści oraz krótkie wprowadzenie, przedstawiające podstawy każdej z trzech metod przyrządzania potraw w woku – „stir-frying” (smażenia z mieszaniem), „deep-frying” (smażenia w głębokim tłuszczu) i gotowania. Stosownie do tych metod przepisy podzielono na trzy kategorie. Każdy z nich przedstawiony jest w sposób standardowy: w lewej kolumnie składniki (generalnie należące do powszechnie dostępnych, jeśli nie w każdym sklepie, to w markecie na półkach z gatunku „kuchnie świata”), w prawej przejrzysty instruktaż przyrządzania, pod spodem podany orientacyjny czas przyrządzania i stopień trudności w skali trzypunktowej (większość potraw nie wykracza poza stopień drugi, tak więc nawet osoba niebędąca mistrzem kuchni powinna sobie dać radę z ich przygotowaniem). Fotografie nie są może tak piękne i błyszczące, jak w wielkoformatowych książkach kucharskich, ale i tak pozwalają się zorientować, jak powinien wyglądać rezultat naszej pracy.

Asortyment prezentowanych potraw będzie najbardziej odpowiadał osobom, które nie wyrzekły się całkowicie spożywania mięsa, ryb i owoców morza. Dla wegetarian i wegan znajdzie się tu tylko kilka propozycji, aczkolwiek mając trochę wprawy i pomysłowości, można swobodnie przerobić przynajmniej połowę przepisów na wersje bezmięsne (dla przykładu: zaprezentowana jako ostatnia zupa tajska z zielonym curry będzie równie smaczna, gdy kurczaka zastąpi się młodą, jędrną cukinią i brązowymi pieczarkami pokrajanymi w ósemki).

Niejakim mankamentem jest brak informacji, na ile porcji przewidziano dany przepis; pewnie wytrawny kucharz sam to potrafi ocenić, mnie jednak sprawia trudność zorientowanie się, czy z podanej ilości składników wyjdzie danie na dwie, czy na cztery osoby. Druga drobna niedogodność jest natury czysto technicznej: grzbiet jest klejony w taki sposób, że nie da się książki zostawić otwartej, bo natychmiast się zamyka; sprawy nie rozwiązuje nawet użycie podkładki z klipsem, bo ten trzyma tylko z jednej strony. A przecież właśnie po to zaopatrujemy się w małą ( w domyśle: poręczną) książeczkę kucharską, żeby móc ją rozłożyć w kąciku blatu i od czasu do czasu zerkać w przepis…

Ocena recenzenta: 3,5/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 172
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: