67.
Dzikowy skarb: Powieść z czasów Mieszka I (Bunsch Karol)
Ocena: 4,5
Gatunek: historyczna
Mimo kilku przegadanych trochę i nużących przez to miejsc, cykl zapowiada się bardzo obiecująco. Z przyjemnością będę do niego co jakiś czas wracać.
68,69.
Życie jak malowane (Wilczyńska Karolina (ur. 1973))
Dom pełen słońca (Wilczyńska Karolina (ur. 1973))
Ocena: 4
Gatunek: społeczna, obyczajowa
Na weekend chorowania sprawdziło się w sam raz, leżeć, zdrowieć i czytać dobre, proste, trochę naiwne historie ze szczęśliwymi zakończeniami w każdym wątku. :)
70.
Trzy po 33 (Bralczyk Jerzy, Markowski Andrzej, Miodek Jan)
Ocena: 5
Gatunek: językoznawstwo
Uroczy felietoniści. Teksty o ciekawych, czasem modnych, czasem archaicznych słowach. Często o nadużywanych. Zdarza się nieco ironii i świetnego poczucia humoru. Bardzo dobry to zbiór.
71.
Apteka marzeń (Socha Natasza)
Ocena: 4,5
Gatunek: społeczna, obyczajowa
Powieść o dwóch chorych na raka dziewczynkach, małej i nastoletniej. Momentami wzruszająca, ale przede wszystkim do bólu prawdziwa. Warto, choć oczywiście choroba dziecka to naprawdę ciężki kaliber, zwłaszcza kiedy może doprowadzić do śmierci, więc trzeba sobie na takie książki wybrać dobry czas. Skoro już nie ma dobrego na chorowanie nigdy.
72.
Niestandardowi (Urbaniak Michał Paweł)
Ocena: 5
Gatunek: społeczna, obyczajowa
Książka jest wspaniała głównie przez genialnie wykreowane postaci. Historia trochę o każdym z nas, o tym, że chcemy i lubimy być wyjątkowi. A przede wszystkim o tym, jak bardzo nie akceptujemy siebie, tylko trzeba nam znaleźć do uświadomienia sobie tego odpowiedni punkt zapalny.
Na pewno z chęcią przeczytam kolejne książki autora, bo jest niezwykle kreatywny. Niełatwo napisać dwie tak zupełnie różne powieści.
73.
Kot, który się włączał i wyłączał (Braun Lilian Jackson)
Ocena: 3,5
Gatunek: thriller, sensacja, kryminał
Przy każdej piszę to samo, zdaję sobie sprawę. Nudne jak nie wiem co sprawy, nic nadzwyczajnego. Ale tak uroczo autorka pisze o kotach, że ten cykl czyta się dla nich, tylko i wyłącznie. I chyba tak już pozostanie do końca. Ja przerywać w każdym razie nie zamierzam. :)