Dodany: 07.09.2021 20:54|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Kilkaset lat w jarzmie


Recenzja oficjalna PWN

Recenzent: dot59

Dość często się ostatnio zdarza, że w stosunkowo krótkim przedziale czasowym dwa lub trzy wydawnictwa wypuszczają publikacje bardzo do siebie podobne (biografie tej samej postaci, rozprawy, eseje czy gawędy popularnonaukowe o tej samej tematyce). Minęło pół roku od ukazania się nakładem WAB „Ludowej historii Polski” Adama Leszczyńskiego, opatrzonej podtytułami: „Historia wyzysku i oporu. Mitologia panowania”, gdy Czarne zaoferowało czytelnikom „Chamstwo” Kacpra Pobłockiego, a w trzy miesiące po tym ostatnim Wydawnictwo Poznańskie dołożyło „Pańszczyznę” Kamila Janickiego. Pierwszej z tych publikacji nie zdążyłam jeszcze przeczytać, za to lekturę drugiej i trzeciej udało mi się tak skoordynować, by rozdzielało je zaledwie kilka lżejszych i cieńszych pozycji, była więc okazja do bezpośredniej konfrontacji.

„Chamstwo” przeczytałam z mieszanymi uczuciami, będąc pod pozytywnym wrażeniem erudycji i błyskotliwości autora, a negatywnym – pewnej chaotyczności narracji, irytujących innowacji językowych i nie do końca perfekcyjnego dopracowania redaktorsko-korektorskiego. W przypadku „Pańszczyzny” spodziewałam się, że ta druga strona szali – jeśli w ogóle będzie – będzie miała wagę znikomą, bo moje dotychczasowe doświadczenia z pisarstwem Janickiego były jednolicie dobre. I nie zawiodłam się.

„Pańszczyzna”, nosząca podtytuł „Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa”, to wnikliwe, rzeczowe i drobiazgowe studium tytułowego zjawiska w ujęciu ściśle historycznym (co w praktyce oznacza, że nie znajdziemy tu, jak u Pobłockiego, filozoficznych dywagacji czy interpretacji tekstów literackich, lecz same konkrety). Czytelnik, który wcześniej czytał „Chamstwo”, nie powinien się dziwić, jeśli i tu natrafi na te same nazwiska i/lub cytaty; musimy pamiętać, że obaj autorzy, chcąc wiarygodnie przedstawić omawiany problem, musieli sięgać do źródeł, których liczba z konieczności jest ograniczona, i to im dalej wstecz, tym bardziej. Janicki, jak na historyka przystało, wykorzystał może więcej dokumentów z epoki, to jest wypisów z wiejskich ksiąg sądowych, dzięki czemu wiemy, jakie transakcje handlowe opijali chłopi z Woli Komborskiej na Podkarpaciu i jakie kary ponosili mieszkańcy Kasiny Wielkiej obok Limanowej za wdawanie się w bójki; jeśli nawet takie detale niewiele wnoszą do naszego postrzegania pańszczyzny, to bez wątpienia wzbogacają i przybliżają nam codzienność ludności wiejskiej, objętej tym haniebnym (przynajmniej z naszego punktu widzenia) obowiązkiem. Autor metodycznie, krok po kroku, przedstawia czytelnikom kolejne aspekty funkcjonowania systemu pańszczyźnianego, od zmieniających się z biegiem czasu warunków i czynników, które na te warunki wpłynęły, po poszczególne sfery życia wieśniaków, zdominowane nie tyle potrzebami, co kaprysami dworu. Dziś wydaje się niewiarygodne, że można było od kogoś za samo prawo do mieszkania w danym miejscu żądać darmowej pracy w niby ustalonym, ale de facto nieograniczonym wymiarze godzin, a do tego jeszcze rozmaitych opłat i świadczeń w naturze; że za nieposłuszeństwo można mu było odebrać całe mienie albo tłuc batem czy kijem, aż się nie będzie mógł podnieść z ziemi, a gdyby tak przypadkiem bicie okazało się śmiertelne, sprawcy na ogół nie groziła żadna kara lub co najwyżej symboliczna. Dokumenty jednak nie kłamią: chłopi (nawiasem mówiąc, czy wszyscy wiedzą, że „chłop” pochodzi od starosłowiańskiego terminu, oznaczającego niewolnika?) byli uważani za istoty pośledniejszego gatunku, niewiele lepszego od koni i wołów roboczych, które można kupować, sprzedawać, przesiedlać i oczywiście zmuszać do pracy na rzecz właściciela. I nikt tego stanu rzeczy nie kwestionował: ani szlachta i magnateria, bo czemużby miały rezygnować z darmowej siły roboczej, ani kler, niewidzący w takim traktowaniu człowieka niczego grzesznego (z bardzo nielicznymi wyjątkami, które jednak miewały raczej charakter łagodnych napomnień, niż sankcji religijnych: za życie z kobietą bez ślubu kościelnego można było nie dostać rozgrzeszenia, za tyranię wobec poddanych raczej nie), ani tym bardziej sami chłopi, których tenże kler przekonywał, że skoro Pan Bóg ich postawił na takim właśnie miejscu, to mają z pokorą znosić mordęgę nad siły, bicie i upokarzanie.

Przez tę koszmarną dolę ludu wiejskiego autor prowadzi czytelnika ze swadą, nadającą opracowaniu historycznemu kształt pasjonującej gawędy, unika jednak popadania w tony zbyt trywialne lub zbyt sentymentalne: naświetla sprawę prosto, rzeczowo, bez zbędnych ozdobników. Świetnie się to czyta i da się zapamiętać na długo. Ze strony czysto edytorskiej książka także satysfakcjonuje – i przyjazną dla oka czcionką, i solidną, ładnie zaprojektowaną okładką, a jedyne, co można by jeszcze poprawić, to wybrać dla przypisów czcionkę nieco mniejszą, niż dla właściwego tekstu; ich plusem jest za to jednolita kolejna numeracja, dzięki czemu czytelnik nie jest zmuszony do ciągłego przerzucania kilkudziesięciu końcowych stronic i sprawdzania, którego z kilkunastu przypisów nr 20 właśnie szuka (konia z rzędem temu, kto, zagłębiwszy się w pasjonujący tekst, zwraca uwagę na numer czytanego aktualnie rozdziału).

Ocena recenzenta: 5,5/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7542
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: Margiela 09.09.2021 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzja oficjalna PWN ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Wszystkie trzy książki należą do kategorii, którą nazywam sobie "jak ja marzyłam, żeby ktoś napisał..." i jako takie pozwalają mi stwierdzić, że nadmiar szczęścia jest możliwy. Bo kiedy ja te wymarzone cegły przeczytam, obłożona całą masą innych? Najpierw odwlekałam Leszczyńskiego, żeby naczytać się powoli, leniwie, kiedy już wszyscy będą mieli za sobą i kurz opadnie, a tu tymczasem wypływają dwie dalsze i z mojej sterty lektur nieprzeczytanych a upragnionych robi się STERTA. A czy można liczyć na słowo więcej o książce Pobłockiego? Chaos i innowacje niepokojące, a byłam pełna nadziei co do tej rzeczy, bo mam w pamięci jego wnikliwy wstęp do dwóch świetnych książek Józefa Burszty: Wieś i karczma: Rola karczmy w życiu wsi pańszczyźnianej (Burszta Józef) i Społeczeństwo i karczma: Propinacja, karczma i sprawa alkoholizmu w społeczeństwie polskim XIX wieku (Burszta Józef), które potem wznowiono elektronicznie już w jednym tomie. A może więcej o "Chamstwie" będzie we wrześniowej remanentce?;)
PS. A z tym chłopem, etymologicznym niewolnikiem, jest jeszcze gorzej niż by można przypuszczać, bo chłop nieodwołalnie staje się pojęciem historycznym, już rzadko kiedy kogoś dziś żyjącego tak nazywamy (minus "chłopie kochany" i "chłop jak dąb"). Ale w dalszym ciągu mamy chłopca, który kryje w sobie ten sam rdzeń, choć już dla nas nierozpoznawalny czy niesłyszalny. Chłopiec, czyli w domyśle "dziecko do posług" (chłopiec na posyłki, chłopiec do bicia). Dziecko zniewolone. I w rosyjskim to samo: rab/rebionok. Słowem: ponura sprawa...
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 09.09.2021 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie trzy książki na... | Margiela
Słusznie się domyślasz: wrażenia z "Chamstwa" przeznaczyłam do wrześniowej remanentki. Gdyby Ci zależało na szybko, to mogę notatkę podesłać na PW.
Użytkownik: Margiela 10.09.2021 00:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Słusznie się domyślasz: w... | dot59Opiekun BiblioNETki
Nie nie, zaczekam spokojnie do remanentu, dziękuję:)
Użytkownik: Monika.W 03.10.2021 07:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzja oficjalna PWN ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Zaciekawiłaś. Zaintrygowałaś.

Może jednak przeczytam sobie wszystkie?

Do Leszczyńskiego zniechęcił mnie Rbit, swoją opinią w którymś podsumowaniu. Za Janickim jakoś nie przepadam, w jego wydaniu to taka pop-historia - lekka, łatwa i przyjemna. Tylko na Pobłockiego się szykowałam. Ale może jednak trzeba wszystkie 3 przeczytać? Tak - żeby wiedzieć.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 03.10.2021 08:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaciekawiłaś. Zaintrygowa... | Monika.W
Ja chciałabym wszystkie trzy; Leszczyńskiego mam jeszcze przed sobą, i sądzę, że nawet, jeśli ma jakieś wady, to może coś więcej wnieść do obrazu całości, tym bardziej, że - jak wywnioskowałam - nie zajmuje się samym życiem chłopów pańszczyźnianych, tylko w ogóle całego ludu, więc także i robotników.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 03.10.2021 10:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja chciałabym wszystkie t... | dot59Opiekun BiblioNETki
Polecam interesujący odcinek cyklu "Z mojej półki", pt. "Fantomowe ciało chama, czyli pańszczyzna znowu modna":

www.youtube.com/watch?v=PMI2UPmRkAg

RAZ recenzuje tutaj Janickiego, zgłasza wiele interesujących uwag do tej książki, niespodziewanie dla samego siebie wysoko ocenia Chamstwo (Pobłocki Kacper), poleca oczywiście własną Cham niezbuntowany (Ziemkiewicz Rafał A. (Ziemkiewicz Rafał Aleksander)), wspomina Baśń o wężowym sercu albo Wtóre słowo o Jakóbie Szeli (Rak Radek) oraz Ludzie gościńca w XVII-XVIII wieku (Baranowski Bohdan).
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 03.10.2021 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Polecam interesujący odci... | LouriOpiekun BiblioNETki
Co prawda mnie z tym autorem zdecydowanie nie po drodze, "Baśń o wężowym sercu" też raczej nie w moim typie, ale dziękuję za kolejny trop, czyli Baranowskiego.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 03.10.2021 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Co prawda mnie z tym auto... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ale sam felieton internetowy warto wysłuchać :) (link na YT w moim poście)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 03.10.2021 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale sam felieton internet... | LouriOpiekun BiblioNETki
Zauważyłam, dzięki!
Użytkownik: Marylek 03.10.2021 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaciekawiłaś. Zaintrygowa... | Monika.W
Do Pobłockiego zachęcił mnie przeczytany wywiad z nim, tutaj: https://historia.org.pl/2021/06/30/chamstwo-wywiad-z-kacprem-poblockim/
Nie żałuję, "Chamstwo" bardzo mi się podobało. Reszta jeszcze przede mną.

Mam też w planach Ludowa historia Stanów Zjednoczonych: Od roku 1492 do dziś (Zinn Howard), z uwagi na moje zainteresowaniu tamtym krajem. Sądzę, że książka, choć starsza, wpisuje się w "ludowy" nurt, który teraz jest popularny.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 03.10.2021 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Do Pobłockiego zachęcił m... | Marylek
Wywiad bardzo jest ciekawy, i merytoryczna zawartość "Chamstwa" również, i pewnie oceniłabym je wyżej, gdyby nie ten - dla mnie strasznie niefortunny - eksperyment językowy z "Polszczą" tudzież pewne niedopatrzenia redaktorsko-korektorskie. Kiedyś zupełnie na takie drobiazgi nie zwracałam uwagi, dziś potrafią mi popsuć wrażenie nawet z bardzo dobrej skądinąd lektury...
Użytkownik: fugare 04.10.2021 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Wywiad bardzo jest ciekaw... | dot59Opiekun BiblioNETki
Bardzo ciekawy wywiad z autorem "Chamstwa" znajduje się również na stronie culture.pl https://culture.pl/pl/artykul/kacper-poblocki-kultura-ludowa-to-odpowiedz-na-przemoc-wywiad
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 04.10.2021 11:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciekawy wywiad z a... | fugare
Dziękuję ! Sama nie zauważyłam, a rzeczywiście warto!
Użytkownik: Marylek 04.10.2021 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciekawy wywiad z a... | fugare
Istotnie, dzięki za link!
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: