Dodany: 05.09.2021 15:14|Autor: ahafia

Czytatnik: Groch z kapustą

sierpień 2021 głównie w Azji + hołd dla Irlandczyków


Zaciekawiona przeczytanym w lipcu reportażem Palestyna po raz trzeci (Pruszyński Ksawery) zaczęłam szukać informacji na temat izraelskiej codzienności. Na początek zaufałam tutejszym zasobom, jednak poszukiwania oparte na tagach zaowocowały tak sobie:

1. /23/ A miałam być księżniczką z bajki... (Amit Nili)
Kilkuletnia bohaterka, mieszkanka Wrocławia wyrusza z rodzicami do Izraela pod koniec lat pięćdziesiątych. Na miejscu nic nie znaczą wcześniejsze wykształcenie, obycie czy koneksje, a przybysze muszą zmierzyć się z degradacją w każdej niemal dziedzinie i dorabiać się od zera. Ich żydostwo też nie jest takie oczywiste, bo przecież wciąż są przyjezdnymi, a więc obcymi.
Wspomnienia autorki obejmują większość jej życia, jednak, gdyby odsiać wszystkie rozważania na temat urody, wyglądu, ubrania i kolejnych zalotników, to zostanie tak mała garstka faktów, że na koniec rodzi się pytanie czy nie było szkoda czasu.
Wszystko, co interesujące mieści się w rozdziałach poświęconych okresowi służby wojskowej, bo jest tu trochę informacji o kibucach (dzieci wciąż nie mieszkają z rodzicami, tylko w "domach dzieci" jak u Pruszyńskiego, mimo upływu dziesiątek lat i rozwoju psychologii) oraz o stosunkach panujących w armii.
Książka w większości dość infantylna okraszona takimż humorem.

2. /24/ Córka rabina: O seksie, narkotykach i ortodoksyjnych Żydach opowieść prawdziwa (Mann Reva)
I tutaj niewiele o współczesnym Izraelu, bo rzecz dotyczy głownie ortodoksyjnych Żydów i stosunków wśród nich panujących. Tytuł, choć faktycznie odnosi się do treści, jest też mylący, a przynajmniej mnie zmylił, bo spodziewałam się opowieści o zerwaniu z religią i tradycją, gdy jest odwrotnie. Owszem, bohaterka ucieka w seks i narkotyki, ale nie jest to wyraz sprzeciwu, a raczej poszukiwanie miłości, wsparcia i akceptacji, których zabrakło w rodzinnym domu. Tego samego szuka później we wspólnocie dużo bardziej ortodoksyjnej, niż ta, w której wyrosła.
Książka w dużym stopniu jest o rozkładzie rodziny, o ślepym poddaniu się cierpieniu w jednym przypadku, a wierze w drugim.

3. /25/ Home Stretch, Graham Norton - 6
Najnowsza, ubiegłoroczna i chyba dotąd najlepsza książka Nortona.
Jest rok 1987. Szóstka młodych ludzi, mieszkańców małej miejscowości na południu Irlandii, wybiera się na przejażdżkę w przeddzień ślubu dwojga z nich. W drodze powrotnej trójka ginie, w tym narzeczeni i jedna z sióstr, druga trafia do szpitala w śpiączce. Z wypadku bez szwanku wychodzą Martin, student medycyny i Connor, który nie przykładał się do nauki, a teraz pracuje w barze rodziców. To on prowadził.
Akcja jest rozłożona na ponad 30 lat i czytelnik obserwuje jak w tym czasie rozpacz, żałoba, oskarżenia i odrzucenie niszczą życie wielu osobom, a przede wszystkim rodzinie Connora. On sam wyjeżdża do Anglii i właściwie nie utrzymuje z rodziną żadnego kontaktu. Nie tylko z powodu wypadku - jest homoseksualny, a do tego nie mógłby się przyznać w małym konserwatywnym miasteczku.
W tej powieści Norton zawarł sporo wątków, które pewnie w znacznym stopniu dotyczą jego samego, a jednocześnie stworzył przejmującą historię, w której oddaje hołd Irlandczykom, swoim rodakom, w których mentalności zaszła ogromna zmiana zadekretowana w prawie. Jak potężny wpływ miała na życie ludzi obserwujemy nie tylko na przykładzie Connora, on jest głównym bohaterem, ale nie jedynym ważnym. Postaci bardzo wyraziste, dobrze nakreślone.
Książka świetna, bardzo poruszająca. Napisana przez dojrzałego, mądrego i wrażliwego człowieka znającego różne odcienie radości i smutku. Aż szkoda, że niedostępna dla polskich czytelników.
To pierwsza szóstka w tym roku, a wystawiam je bardzo rzadko.

4, /26/ Dziewczyna z konbini (Murata Sayaka)
Książka ma dość dobre oceny, ale mnie ta historia jakoś nie przekonała, bo ani urzekający język, na co zwracają uwagę anglojęzyczni recenzenci, ani ta podkreślana inność jakoś specjalnie nie szokuje. Myślę, że istotny w moim odbiorze może być poziom mojej wiedzy na temat japońskiego społeczeństwa. Niby wszystko wiem, ale to wiedza z zewnątrz, przez co powierzchowna, a tak naprawdę nie umiem się wczuć w ich kulturę i mentalność. Mozliwe też, że nie zdumiewa mnie ta historia tak bardzo, bo generalnie uważam ludzi za ekscentryków, toleruję to i właśnie uleganie niezliczonym drobnym dziwactwom uważam za normę.
Keiko jest dziwna, inna, nie pasuje do społeczeństwa, nie wpisuje się w normy przestrzegane przez większość. Gdy dorasta zaczyna uczyć się mówić, ubierać i zachowywać tak jak inni naśladując: kopiuje gesty, intonację i sposób ubierania się. Dla niej samej wszystko to nie ma znaczenia, ale chce się dopasować i jak najmniej odstawać od oczekiwań rodziny i znajomych. Młodsza siostra uczy ją akceptowalnych zachowań i wymyśla wymówki ułatwiające życie. Bohaterka pracuje w konbini - sieciowym sklepie, w którym każdy gest pracownika jest zapisany w podręczniku - odpowiada jej to, bo nie ma tu nieprzewidzianych sytuacji. Nie zwraca uwagi na smak, pije głównie wodę, jedzenie to 'pasza' - nieistotny jest wygląd, skład, czy sposób podawania, ma tylko zaspokoić głód
Mogę się mylić, ale wszystko to pasuje do spektrum autyzmu, a jeśli tak, to już nie jest to powieść o japońskim społeczeństwie, a w każdym razie nie tylko.

W każdej społeczności żyją odmieńcy, osoby mniej lub bardziej niestereotypowe. Najczęściej nie jest to świadoma, zaplanowana decyzja, a raczej splot okoliczności. W każdej społeczności jest też inny poziom tolerancji dla odmienności. Mnie niespecjalnie dziwiłoby życie i wybory Keiko - sąsiadki czy koleżanki, byłoby dziwaczne, ale akceptowalne. W całej książce bardziej mnie raziło zachowanie rodziny i znajomych, przede wszystkim ich wścibstwo i usilne dążenie do jednolitości - to akurat jest chyba typowo japońskie, ale nie mam pewności w jakim stopniu.

Dwie inne azjatyckie książki zaczęłam, w jednej osiągnęłam połowę, w drugiej ćwierć i nie wiem czy skończę, choć nie są złe, zwłaszcza drugą czyta się dobrze:
Podróż Polki do Persyi (Rakowska Maria (Ratuld-Rakowska Marya))
Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów: Konno przez Azję Centralną (Ossendowski Ferdynand Antoni)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 332
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: