Dodany: 31.07.2021 17:54|Autor: yyc_wanda

Czytatnik: Przeczytane... oglądane...

1 osoba poleca ten tekst.

Przeczytane Q3, 2021


LIPIEC
Umysł niewzruszony: W szkole mistrzów (Holiday Ryan) (US/TX-2019); ocena: 5
Wyciszenie, kontemplacja – stan psychiczny, który promuje autor, a o który coraz trudniej w naszym hałaśliwym świecie. Dużo szczegółów biograficznych, które obrazują rolę kontemplacji w życiu wybitnych osób, jak również dewastujące konsekwencje jej braku i nieprzemyślanego działania. Ciekawe i pouczające.
Goodreads: średnia ocena: 4,20 / ilość ocen: 18.348
Czytatka: Pochwała kontemplacji

From Here to Paternity – Jill Churchill (US/CO-1995); ocena: 3
Krymnał typu “cozy mystery”. Lubię takie, bo nie ma w nich brutalności. Jest zbrodnia, o której dowiadujemy się po fakcie, bez zbędnych, ociekających krwią detali. I jest dedektyw-amator, w tym przypadku Jane Jeffry, która wraz z rodziną i przyjaciółmi spędza kilka dni w luksusowym kurorcie w górach. Beztroski, wakacyjny nastrój przerywa wiadomość o śmierci jednej z uczestniczek zjazdu genealogów, odbywającym się w tym samym kurorcie. Śmierć naturalna czy przedawkowanie lekarstw? A w przypadku przedawkowania – samobójstwo czy morderstwo? Jane wraz z przyjaciółką Shelley próbują rozwikłać zagadkę na własną rękę. Dociekają, dyskutują, analizują dostępne im fakty. A ponieważ tych nie ma wiele, ich rozmowy są snuciem domysłów, z których niewiele wynika, za to powtarzanych w kółko niezliczoną ilość razy. Końcowe rozwiązanie zagadki jest dość ciekawe, ale nie zmienia to faktu, że całość jest przegadana, roztrząsane problemy mało interesujące i więcej tu nudy niż suspence.
Goodreads: średnia ocena: 3,74 / ilość ocen: 757

Wizyta (Fleszarowa-Muskat Stanisława) (Pol-1971); ocena: 4,5
(własna półka)
Kiedyś Fleszarowa-Muskat była jedną z moich ulubionych autorek. Ale to było dawno i niewiele zostało mi w pamięci z tego, co przeczytałam. Dziś, drogą przypadku, wpadła mi w ręce „Wizyta”. Choć jest to ostatnia część trylogii, czyta się ją równie dobrze jako oddzielną powieść. Jej akcja rozgrywa się w pamiętnym roku 1968, pełnym niepokojów i studenckich rozruchów.
Magdalena i Gaston są w drodze do Karlowych Warów, gdy pod wpływem impulsu, zbaczają z trasy, by odwiedzić małe bawarskie miasteczko, Edelheim, do którego w czasie wojny zostali zesłani na przymusowe roboty. Choć od tamtego czasu upłynęły 24 lata, ożywają wspomnienia na widok dobrze znanych miejsc i osób, z którymi wtedy zetknął ich los. Miasteczko, choć zmienione, pod wieloma względami pozostało takie, jak kiedyś. Neofaszystowskie nastroje, dbałość o czystość rasy, a w witrynie księgarni wyeksponowane piękne wydanie „Mein Kampf”, podczas gdy niemieccy klasycy upchani są na najwyższej, trudno dostępnej półce. Czy wojna nic nie nauczyła mieszkańców Edelheim? Jak zatrzymać pęd młodości do rozruchów napędzanych nienawiścią i pogardą? Choć ani Magdalena, ani jej mąż nie spodziewali się spędzić tu miłych wakacji, ilość przykrych wydarzeń i nastrojów znanych im z przeszłości, przekroczyła ich oczekiwania.
„Wizyta” to ciekawa powieść obyczajowa, odtwarzająca nastroje lat 60. ubiegłego wieku, kiedy jeszcze nie było wiadomo, w jakim kierunku zmierza Historia. Wszystko mogło się wydarzyć. Jak kiedyś, wśród spokojnych niemieckich obywateli pleniły się faszystowskie grupy, głoszące idee Hitlera. Niezatrzymane w porę stanowiły zagrożenie dla nowego porządku. Należało je powstrzymać. Ale kto i jakim kosztem miał to zrobić? Autorka stawia swoich bohaterów w obliczu moralnych dylematów, na które nie ma łatwych odpowieidzi. I zmusza czytelnika do zadania sobie pytania – Co ja bym zrobił/a w podobnej sytuacji?
Powieść sprzed pół wieku, roztrząsające problemy sprzed pół wieku, a czyta się ją bardzo dobrze. Nie zaszkodził jej upływ czasu. Może więc warto wracać do twórczości Fleszarowej-Muskat?
B-netka: średnia ocena: 4,64 / ilość ocen: 284
Goodreads: średnia ocena: 3,72 / ilość ocen: 26

Geografia szczęścia (Weiner Eric) Weiner (US/FL-2008); ocena: 5
Czy można wynaleźć receptę na szczęście, opierając się na doświadczeniach mieszkańców krajów uznanych za szczęśliwe? Próbuje tego dokonać dziennikarz Eric Weiner, odwiedzając 10 krajów, zadając pytania , obserwując, kosztując lokalne przysmaki i biorąc udział w czynnościach preferowanych przez tubylców. Ciekawe relacjie z podróży do krajów bardziej lub mniej znanach, szczęśliwych lub nie. Do tego świetny styl i spora dawką humoru.
B-netka: średnia ocena: 4,80 / ilość ocen: 122
Goodreads: średnia ocena: 3,83 / ilość ocen: 34.934
Recenzja: Tam, gdzie mieszka szczęście

SIERPIEŃ
Her Name, Titanic – Pellegrino Charles (USA-1988); ocena: 4,5
(własna półka)
Książka napisana zaraz po odkryciu zatopionego statku, stąd też dużo szczegółów z życia oceanografa Roberta Ballard i opisów sprzętu jakiego używał do badań głębinowych, dzięki któremu natrafił na wrak słynnego statku. Szczegóły techniczne i oceanograficzne przeplatane są opowieściami o pasażerach i załodze Titanica w ostatnich godzinach przed zatonięciem statku.
Goodreads: średnia ocena: 3,74 / ilość ocen: 357
Czytatka: Nawet Pan Bóg nie mógłby go zatopić

Can You Keep a Secret? – Kinsella Sophie (właśc. Wickham Madeleine)(UK/Eng/Londyn-2003); ocena: 3,5
Komedia romantyczna, specjalność tej autorki. Trzeba przyznać, że jej lekki styl i w miarę sympatyczne bohaterki tworzą zazwyczaj przyjemną rozrywkę. Ale tym razem Kinsella przesadziła. Zachowanie bohaterów tej powieści ociera się o skrajny debilizm. Ja rozumiem, że komedie rządzą się swoimi prawami i czytelnik musi przymknąć oko na wiele niedorzeczności, ale są pewne granice, po przekroczeniu których te udziwnione sytuacje i zachowania bohaterów przestają śmieszyć, a stają się żenująco idiotyczne.
W tej powieści główna bohaterka podczas lotu z Glasgow do Londynu zwierza się ze swoich najbardziej intymnech sekretów przypadkowemu towarzyszowi podróży w przekonaniu, że ich drogi już nigdy się ze sobą nie zejdą. Nie trudno zgadnąć, że wkrótce znów się spotkają, a nieznajomy mężczyzna okaże się jej zwierznikiem w pracy, w dodatku z komputerową pamięcią, w której każdy szczegół jej zwierzeń został na zawsze utrwalony. To tyle na początek, dalsze przygody i powikłania nie są mądrzejsze ani bardziej oryginalne, a raczej sprawiają wrażenie wydumanych na siłę. Trzeba jednak przyznać, że autorka ma lekkie pióro i dla samego stylu czyta się ją z przyjemnością i dopiero po zamknięciu książki przychodzi reflleksja – przecież to była totalna bzdura. No cóż, wybaczam jej tym razem, bo poprzednia powieść, którą czytałam, była ca;kiem dobra. Za jakiś czas, gdy najdzie mnie ochota na lekkie czytadło, znów dam jej szansę.
Goodreads: średnia ocena: 3,84 / ilość ocen: 403.029

Do nieba i z powrotem (Neal Mary C.) (USA-2011); ocena: 5
Wspomnienia autorki, która uległa wypadkowi podczas spływu kajakowego i choć przebywała pod wodą kilka, a może nawet kilkanaście minut, udało się ją odratować. W czasie śmierci klinicznej odwiedziła niebo. W książce znajdziemy wiele szczegółów biograficznych dotyczących jej pracy, rodziny i często niezwykłych wydarzeń w jej życiu. Jej przeżycia pozwalają spojrzeć na naszą egzystencję z całkiem nowej perspektywy.
B-netka: średnia ocena: 5 / ilość ocen: 1
Goodreads: średnia ocena: 3,92 / ilość ocen: 9.890
Recenzja: Pamiętny spływ kajakiem

Północ w ogrodzie dobra i zła: Opowieść o Savannah (Berendt John) (US/NY-GA/Savannah -1994); oceana: 5
Skrzyżowanie true-crime z travelogue. Podczas przypadkowej wizyty w Savannah autor uległ urokowi tego miasta i zdecydował się dzielić swój czas pomiędzy Nowym Jorkiem, dotychczasowym miejscem zamieszkania i Savannah. Miasto odpłaciło mu się galerią barwnych postaci, które stanowiły doskonałe tło do spisywanych przez niego wspomnień. Wisienką na torcie okazał się proces sądowy, który przybrał całkiem nietypowy przebieg i stał się centrum zainteresowania nie tylko mieszkańców Savannah, ale całego stanu Georgia. Narracja pierwszoosobowa sprawia, że czyta się tę książkę jak powieść i ze smutkiem żegna to miasto, kiedy autor kończy swą opowieść.
B-netka: średnia ocena: 4,62 / ilość ocen: 70
Goodreads: średnia ocena: 3,92 / ilość ocen: 244,520

2/3 sukcesu (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) (Pol-1991); ocena: 2
własna półka
Bohaterami tej powieści są Janeczka i Pawełek, więc wskazywałoby to na młodszą młodzież jako odbiorcę docelowego. Ale czy szczegóły filatelistyczne utrzymają na długo ich zainteresowanie? Jeszcze gorzej na akcję powieści wpływa nagromadzenie nazwisk osób zamieszanych, o których początkowo niewiele wiadomo. Po prostu nazwiska pojawiające się w notesach, na luźnych kartkach, numery telefonów, adresy, ale żadnych konkretnych informacji. Kiedy te postacie zaczynały się materializować, miałam problem, by przypomnieć sobie, w czyim notesie i z jakiej okazji te nazwiska były zapisane. Ta część powieści pasowałaby bardziej dla dorosłego czytelnika. Z kolei błazenada i infantylność młodocianych bohaterów, to już było wielkie przegięcie i z trudem przedzierałam się przez te fragmenty. Moja wina. Po co sięgam po książki dla dzieci? A w ogóle, po co sięgam po książki Chmielewskiej? Chyba z sentymentu, bo w okresie wczesnej młodości bawiły mnie i stanowiły niezłą rozrywkę. I dlatego, że mam ich kilka na półce.
B-netka: średnia ocena: 4,50 / ilość ocen: 969
Goodreads: średnia ocena: 3,86 / ilość ocen: 399

WRZESIEŃ
Człowiek w poszukiwaniu sensu: Głos nadziei z otchłani Holokaustu (Frankl Viktor Emil)(Austria-1946); Ocena: 3
Książka składa się z dwóch części. W pierwszej opisane są przejścia autora w obozach koncentracyjnych (Auschwitz, Dachau). Część druga to wprowadzenie do logoterapii – stworzonej przez niego psychiatrycznej metody leczenia. Książka, po raz pierwszy wydana w 1946, uznana jest za klasykę literatury psychologicznej i self-help i cieszy się dużym powodzeniem do dnia dzisiejszego.
Dla mnie jednak była dużym rozczarowaniem. Wspomnienia z obozów koncentracyjnych opowiedziane są fragmentarycznie i wyzute całkowicie z emocji. Czasem koncentrują się na autorze, czasem na innych więźnich. Całość przedstawiona powierzchownie i w porównaniu z innymi pozycjami literatury obozowej wypada bardzo blado i schematycznie. Część druga to podręcznikowe wprowadzenie do logoterapii. Pełno tu fachowego nazewnicta, pod którym ukryte są stereotypy i niezbyt odkrywcze rewelacje. Niewiele przykładów z praktyki lekarskiej autora, a te o których tu mowa, często mają przesłanie religijne. Inne z kolei, jak na przykład metoda „paradoksalnej intencji”, wydają się rzeczywiście paradoksalne i trudne do potraktowania poważnie – jak np. cudowne wyleczenie jąkały poprzez zalecenie, by z całych sił starał się jąkać, co będzie miało efekt przeciwny.
Nie wątpię, że Victor Frankl był dobrym lekarzem i odnosił sukcesy w swej praktyce. Wyobrażam sobie, że logoterapia w wykonaniu dobrego psychiatry może przynosić pożądane efekty i dzisiaj. Trudno mi jednak zaakceptować opinię o tej książce, jako dzieło zmieniające życie czytelnika. W roku 1946 – tak. Ale obecnie, 75 lat później, jest zaledwie ciekawostką obrazującą pierwsze kroki literatury self-help w temacie: znajdź sobie cel w życiu. I cierp dzielnie, jeśli już taki twój los.
B-netka: średnia ocena: 4,99 / ilość ocen: 320
Goodreads: średnia ocena: 4,35 / ilość ocen: 491.151

Francuskie wyjście: Tragedia manier (deWitt Patrick) (CAN/USA-2018); ocena: 3
Nie bardzo wiem co to miało być. Groteska? Parodia życia znudzonych bogaczy z patologiczną przeszłością? Czy miałam im współczuć, czy się z nich śmiać? W rezultacie potrząsałam głową z niedowierzaniem, że można stworzyć takie karykatury, zachowujące się dziwacznie i nie wzbudzające sympatii. W realu uciekałabym od takich osobników, gdzie pieprz rośnie. W literaturze – spędziłam z nimi kilka męczących godzin, zasatanawiając się jaki cel miał autor tworząc tę zbieraninę darmozjadów, plączących się gdzieś tam na marginesie społeczeństwa i zachowujących się w absurdalnie idiotyczny sposób. Postacie przedstawione są jednowymiarowo, a wspomnienia z przeszłości ani nie dodały im głębi, ani nie wzbudziły mojego współczucia. Absurd i oderwanie od rzeczywistości - to jedyne słowa jakim można podsumować tę powieść. Ciekawe, jaki cel przyświecał autorowi, gdy tworzył tę opowiastkę, z której nic nie wynika.
B-netka: średnia ocena: 3,50 / ilość ocen: 2
Goodreads: średnia ocena: 3,54 / ilość ocen: 19.929

Afgańczyk (Forsyth Frederick) (UK/ENG-Afganistan-2006); ocena: 4
Dawno nie czytałam nic Forsytha, więc może moje oczekiwania były chybione. Spodziewałam się trillera z wartką akcją i mrożącymi krew w żyłach przygodami, który będzie mocno osadzony w realiach historycznych epoki. Pod względem tła historyczno-faktograficznego autor nie zawodzi. Dostajemy powtórkę z historii Afganistanu od czasu najazdu Sowietów, ich wycofanie się w 1989 roku oraz polityczną zawieruchę, która była następstwem tego wydarzenia. Przez historię Afganistanu prowadzi nas Izmar Khan, najpierw jako młody chłopiec, wysłany do obozu dla imigrantów w Pakistanie, gdzie przechodzi szybki kurs radykalizacji i po paru latach wraca do kraju, by walczyć z radzieckim najeźdźcą, a potem w szeregach Talibanu z Northen Alliance o władzę i wpływy w kraju. Pokazane jest również zaangażowanie Arabów w sytuację polityczną Afganistanu, wspieranie stronnictw o radykalnych poglądach i inspirowanie ataków terrorystycznych.
Po wstępnym nakreśleniu tła historycznego, co zabiera około połowę powieści, przeskakujemy do wydarzeń z lat 2003/2004, kiedy to połączone siły SIS and CIA starają się zapobiec przewidywanemu atakowi terrorystycznemu. Zdobyte informację są zaledwie wskazówką, że szykuje się coś na wielką skalę; terrorystyczny atak, w porównaniu z którym 9/11 będzie zaledwie drobnym incidentem. Jedynym sposobym, by poznać szczegóły planowanej akcji jest infiltracja oddziałów Al-Kaidy. Czy jest to w ogóle możliwe? A czasu nie ma wiele, bo zbliża się termin konferencji G8 w USA i należy za wszelką cenę zapewnić bezpieczeństwo jej uczestnikom.
Wydawałoby się, że temat agenta specjalnego, który ma przedostać się do oddziałów Al-Kaidy, jest zapowiedzią wartkiej akcji, karkołomnych wyczynów i niespodziewanych zwrotów akcji. W wykonaniu Forsytha jest to raczej szczegółowy opis przygotowań, następnie przerzucenie i obserwacja poczynań agenta, co okazuje się zajęciem często niewykonalnym, gdyż bezpieczeństwo akcji wymaga absolutnej izolacji agenta od jego rodzimych korzeni i kierujących akcją tajnych służb bezpieczeństwa. W efekcie otrzymujemy powieść opisową, w której niewiele się dzieje, jest wiele domysłów, wszyscy kręcą się w kółko, próbując odgadnąć zamierzenia terrorystów, kontakt z agentem urywa się, on sam jest bezwolnym trybikiem w grupie terrorystów, bacznie obserwowanym i niewtajemniczonym w szczegóły akcji. Końcówka powieści, która powinna być eksplozją nieoczekiwanych wydarzeń i działań, jest sumą konfuzji, chaosu i nierozwiązanych zagadek. Być może tak właśnie wygląda praca wywiadu, ale w trillerze szpiegowskim oczekiwałam trochę więcej ekscytujących momentów. Bo nawet te, które miały ożywić akcję i wprowadzić element zaskoczenia, były na tyle nierealne, że nie wzbudziły we mnie gorętszych uczuć.
B-netka: średnia ocena: 4,35 / ilość ocen: 276
Goodreads: średnia ocena: 3,72 / ilość ocen: 12.551

Friends For Life – Fennell Jan (UK/ENG-2003); ocena: 5
(własna półka)
Jan Fennell zawsze kochała zwierzęta, niestety nie zawsze dane jej było się nimi cieszyć. Jej dzieciństwo pozbawione było domowych zwierząt, a kiedy już jako nastolatka dostała wymarzonego psa, kilka lat później został on jej odebrany. Późniejsze kontakty ze zwierzętami też nie zawsze kończyły się szczęśliwie. Przez wiele lat uważała, że prześladuje ją złe fatum i z obawy o ich los i własną emocjonalną traumę, zrezygnowała z posiadania „petów”. Do czasu, gdy ktoś namówił ją na hodowlę psów. Rasą, która najbardziej przypadła jej do gustu, był springer spaniel angielski. Pierwszym nabytkiem był szczeniak Lady, suczka, która od najmłodszych lat zdobywała nagrody na wystawach psów. I tak się zaczęło nowe hobby Janice. Minęło jednak jeszcze sporo czasu zanim Jan Fennell przekształciała się z amatora-hobbisty w profesionalną behawiorystkę, której nowa, bezstresowa metoda wychowawcza psów oparta była na zrozumieniu ich natury i ustaleniu hierarchii w stadzie. Im większą popularność zdobywała Jan jako trener psów, tym większa była ciekawość jej czytelników i radiosłuchaczy, jak do tego doszła; jakie były jej początki ze zwierzętami, jakie było środowisko, w którym wyrosła. Odpowiedzi na niezliczone pytania o jej przeszłość, nasunęły Janice myśl spisania wspomnień. I tak oto powstała książka, która zabiera nas do lat dzieciństwa, młodości, opisuje stosunki w rodzinie i wieloletnią, niespełnioną miłość do zwierząt, która w końcu dała tak nieoczekiwane rezultaty. Bardzo sprawnie napisane wspomnienia kobiety, której życie nie żałowało ciosów, a która po każdym z nich potrafiła zebrać siły, otrząsnąć się i iść dalej. Być może, gdyby życie potraktowało ją inaczej, bardziej ulgowo, nie osiągnęłaby tego, do czego doszła.
Szkoda, że ta książka jest tak mało popularna. Historia Jan jest ciekawa i warta poznania. Dobrze chociaż, że jej wcześniejsza książka Zapomniany język psów: Jak zrozumieć najlepszego przyjaciela człowieka (Fennell Jan)znalazła sporą rzeszę czytelników i entuzjastów jej metody treningu psów.
Goodreads: średnia ocena: 3,88 / ilość ocen: 18


Przeczytane Q2, 2021

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 410
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: