Typ recenzji: Oficjalna PWN

Recenzent: Urszula Janiszyn

Dziś mam przyjemność opowiedzieć wam o bardzo udanym, interesującym i pomysłowym debiucie literackim - powieści Stefana Króla "Megalopolis 2077"! To książka wpisująca się swoją fabularną postacią w nurt cyberpunkowego science fiction, w którym tyleż intrygującą jest sama historia, co świat w jakim się ona rozgrywa. Pozycja ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Image.

Świat przyszłości roku 2077, zjednoczona Europa, supernowoczesne miasto Megalopolis. To właśnie w tym miejscu rozgrywa się niezwykła historia dwojga głównych bohaterów, których dzieli niemalże wszystko, ale połączy walka o wolność. Ada jest wyzwoloną, pewną siebie i poświęcającą całe życie na walkę, najemniczką. Arron jest niepozornym szeregowym korporacyjnym pracownikiem, któremu nie wiedzie się na polu osobistego życia. Jednak oto pewne wydarzenie sprawia, że ścieżki tych dwojga łączą się w ich wspólną drogę, którą będzie znaczyć walka z technokratycznym system władzy...

Stefan Król oddał w nasze ręce niezwykle widowiskową, pomysłową i porywającą opowieść akcji, osadzoną w świecie zaawansowanej technologii. To przede wszystkim wielka przygoda, spektakularne sceny walk, pościgów i ucieczek, jak też bardzo niepowtarzalny klimat, w którym znajdziemy wiele mroku, ale i chociażby elementy czarnego humoru, a nawet i szczyptę romantyzmu. Oczywiście, jak w przypadku każdego debiutu, zawsze można byłoby coś tu poprawić, ale w ogólnym ujęciu jest naprawdę dobrze.

Fabułę książki wypełnia dwutorowa relacja, ukazująca najpierw oddzielne losy Ady i Arrona, a następnie już wspólne sceny z ich udziałem. I mamy tu ciekawe wprowadzenie w realia tego świata, przedstawienie bohaterów, jak i wreszcie swoisty punkt zwrotny, który każe im stanąć po tej samej stronie w walce z przywódcami tego mrocznego miasta, jakim jest Megalopolis. Wtedy też nastaje czas akcji i przygody, który wypełnia każdą z kolejnych stron, fundując nam wielkie napięcie, niezwykłe doznania i silne emocje. Na koniec mamy zaś mocny i mimo wszystko zaskakujący finał, który z pewnością pozostanie na długo w naszej pamięci.

Bohaterowie, miejsce akcji i ilustracje - te trzy literackie elementy wydają się być kluczowymi w tak pozytywnym odbiorze tej powieści. Ada i Arron to postacie barwne, charakterne, zmieniające się na naszych oczach i przekonujące nas do uwierzenia w nie. Idealnie oddają realia czasu i miejsca, w jakim żyją, jak też koszmar tego świata. Świat ten zaś z jednej strony zachwyca nas swoim technologicznym postępem, który nota bene jawi się naprawdę pomysłowo, zaś z drugiej przeraża wojennym i politycznym reżimem. I wreszcie ilustracje autorstwa kilku artystów, które przypominają dobre, komiksowe kadry, a które tym samym w świetnym stylu dopełniają dzieła.

Lektura powieści upływa nam w bardzo szybkim tempie, co jest zasługą barwnej fabuły, pędzącej z zawrotną prędkością akcji, jak też postawienia przede wszystkim na widowiskową przygodę, która wypełnia każdą ze stron. Oczywiście, nie jest to dzieło przełomowe i nowatorskie, gdyż autor otwarcie czerpie z wielu literackich i kulturowych wzorców, ale robi to dobrze i ciekawie, dzięki czemu nie możemy narzekać na nudę i monotonię. Powiem więcej - poznawanie losów pary głównych bohaterów to przyjemność, świetna zabawa i piękne emocje, wobec których nie można przejść obojętnie.

Powieści Stefana Króla "Megalopolis 2077" to z pewnością ciekawa i warta poznania odsłona naszej rodzimej science fiction, w cyberpunkowych klimatach. To interesująca fabuła, nietuzinkowi bohaterowie, pomysłowy obraz świata totalitarnej przyszłości oraz niezwykły, mroczny klimat. Myślę, że wszyscy miłośnicy tego rodzaju literatury będą w pełni usatysfakcjonowani spotkaniem z tą pozycją. Polecam, jak i liczę na kontynuację tej książki.

Ocena recenzenta: 6/6