Dodany: 06.07.2021 10:17|Autor: MadalenaK

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Pieśń o Achillesie
Miller Madeline

4 osoby polecają ten tekst.

Miłość silniejsza niż śmierć


Mitologia grecka - któż z nas nie słyszał o greckich bogach, herosach i bohaterach, kto nie czytał mitu o Dedalu i Ikarze czy Syzyfie? Mitologia zawsze budziła duże zainteresowanie, wywoływała wiele emocji, inspirowała twórców. Tak było też w przypadku Madeline Miller i jej “Pieśni o Achillesie”.
Podstawą utworu Miller jest “Iliada” Homera. Autorka przywołuje więc znane nam postacie, wydarzenia, sceny mitologiczne. Robi to jednak na swój sposób, nowatorski, inny. Otóż na postać Achillesa patrzymy z perspektywy jego najwierniejszego przyjaciela, Patroklosa, którego uczyniła głównym narratorem swej opowieści.

“Pieśń o Achillesie” rozpoczyna się od nakreślenia obyczajowego tła, mamy więc opisane okoliczności, w jakich Patroklos poznaje Achillesa, by potem towarzyszyć im w rodzącej się przyjaźni i wzajemnym uczuciu. Chłopcy wychowywali się razem we Ftyi, dojrzewali, pobierali nauki u Chirona, tego jedynego dobrego centaura, by wreszcie wyruszyć wspólnie na wojnę trojańską. To Achilles, Aristos Achaion, znakomity, doskonały Achajczyk, jak o nim mówiono, był tym wyjątkowym, pełnym chwały, zwycięskim synem króla Peleusa i boginki Tetydy, w przeciwieństwie do Patroklosa, nieobdarzonego talentami wygnańca. A jednak to między tymi dwoma młodzieńcami nawiązała się wyjątkowa relacja, począwszy od wzajemnej fascynacji, przyjaźni, by potem przerodzić się w miłość. To opis miłosnego uczucia między Achillesem a Patroklosem jest głównym wątkiem tej książki. Uczucia, które rodziło się powoli, stopniowo, naturalnie, a zostało przedstawione na kartach tej powieści w bardzo piękny, sposób, zachwycający taktem i delikatnością, uczucia równie silnego, co tragicznego. Bohaterowie wiedzą przecież, że przeznaczenia nie da się uniknąć, a losu nie można oszukać. Muszą zginąć, bo taka jest przepowiednia i wola bogów.

Ta przepiękna opowieść o sławnym Achillesie i miłości silniejszej niż śmierć zrobiła na mnie ogromne wrażenie i trudno było mi się od niej oderwać. Emocjonalność fabuły, przepełniające ją intensywne uczucia są wielką siłą tej książki, a pierwszoosobowa narracja Patroklosa, bardzo szczera i osobista, mocno wpływa na czytającego i porusza do głębi. Miller, wykorzystując znaną, starożytną historię, stworzyła oryginalną powieść, w której mitologiczni bohaterowie to ludzie z krwi i kości, niezwykle prawdziwi w swych przeżyciach, od czułości, łagodności, zaufania po urażoną dumę, gniew, strach, rozpacz. Głęboko weszłam w świat tych postaci, w ich odczucia. Podziwiałam oddanie i przywiązanie Patroklosa do swego słynnego przyjaciela, wzruszałam się żarliwością ich uczucia, zazdrościłam odwagi Achillesowi, współczułam mu bardzo po stracie najbliższego towarzysza, szalałam z rozpaczy razem z nim. I płakałam, czytając to mocno wzruszające i przejmująco tragiczne, rozdzierające serce zakończenie. Zakończenie, które przynosi jednak przebaczenie i pojednanie…

Przepełniające książkę uczucia, silne emocje nie są jedyną zaletą tej opowieści. Na uwagę zasługuje piękny obraz starożytnej Grecji, jej obyczajów, postacie bogów, z budzącą przerażenie, jakby pozbawioną uczuć, nieprzeniknioną Tetydą, gniewnym Apollinem czy znanych nam z mitologii Odyseusza, Parysa, Priama. Trudno nie wspomnieć o motywach także dobrze znanych ze starożytnych greckich opowieści, jak porwanie pięknej Heleny czy wojna trojańska. Autorkę należy też szczególnie pochwalić za niesłychany kunszt literacki. Powieść napisana jest przepięknym, literackim językiem, pełnym wysmakowanych porównań, celnych skojarzeń, dopracowanych zdań i to zarówno we fragmentach z psychologiczną charakterystyką postaci, jak w tych opisujących zbrojne starcia, krwawe pojedynki. Miller utrzymała szybkie tempo swej opowieści, nie ma tu dłużyzn, zbędnych przestojów, na co ma również wpływ pierwszoosobowa narracja prowadzona w czasie teraźniejszym. Dodatkowo książka jest starannie wydana, w ekskluzywnej, butikowej serii Wydawnictwa Albatros, z intensywnie niebieską obwolutą i złoceniami, z ciekawą grafiką na okładce, odwołującą się do drugiej, łagodniejszej strony Achillesa, zwracającą uwagę na jego poetycką naturę.

Podsumowując - powieść Miller zachwyciła mnie bardzo swym niezwykłym klimatem, urzekła emocjonalnością, szczerością uczuć, prawdą o naturze człowieka, która nie zmienia się mimo upływu lat. Uniwersalność tej książki, jej ponadczasowość sprawia, że warto sięgnąć po tę pozycję, zanurzyć się głęboko w mitologicznym świecie, wejść w świat jej bohaterów, towarzyszyć im w tej wędrówce po greckiej ziemi i razem z nimi przeżywać i radość, i smutek. Pieśń o Achillesie rozbrzmiewa przecież do dziś.

Recenzja została zamieszczona na innej stronie internetowej.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1813
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: idiom1983 08.07.2021 13:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Mitologia grecka - któż z... | MadalenaK
Zawsze uwierała mnie trochę niekonsekwencja greckiego mitu o wojnie trojańskiej. Bogini niezgody Eris rzuca złote jabłko z prowokacyjnym napisem "dla najpiękniejszej", kiedy niezaproszona przybywa na wesele rodziców Achillesa, czyli Peleusa i Tetydy. Oznacza to, że mający rozstrzygnąć spór Parys, przynający laur Afrodycie i porywający ze Sparty obiecaną mu przez boginię Helenę, musi być co najmniej o pokolenie starszy od nieurodzonego nawet jeszcze Achillesa. Musi to również oznaczać, że od porwania Heleny do wybuchu wojny, musiałoby upłynąć przynajmniej następnych kilkanaście lat, żeby urodzony Achilles z dziecka przemienił się w gotowego do walki dorosłego wojownika. Tymczasem Achilles, kiedy zjawia się pod Troją, sam jest już ojcem swojego syna Neoptolemosa, który również bierze udział w końcowej fazie wojny, a wdowa po zabitym przez Achillesa Hektorze Andromacha, staje się żoną Neoptolemosa. To wszystko jednak kamyczek wrzucony do ogródka twórcom mitu, a nie autorce bardzo ciekawej recenzji, bardzo interesującej powieści, którą również zamierzam z ciekawością i ochotą niebawem przeczytać. Pozdrawiam.
Użytkownik: Marylek 08.07.2021 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze uwierała mnie troc... | idiom1983
A może oni najpierw mieli dziecko, a potem się pobrali? Po latach... :)
Użytkownik: idiom1983 08.07.2021 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A może oni najpierw mieli... | Marylek
Pamiętam taki skecz kabaretowy, kiedy dziennikarz zapytał spotkaną na ulicy parę o to, jak długo się znają. Od dziecka odpowiedział mężczyzna. A, czyli przez całe życie?, dopytywał się dziennikarz. Od trzech miesięcy, bo tyle ma nasze dziecko... 😃
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: