Dodany: 05.07.2021 17:29|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Książka: Lato utraconych
Kańtoch Anna

2 osoby polecają ten tekst.

Którędy zakradło się zło?


Mniej więcej w połowie czytania „Wiosny zaginionych” – i ładnych parę miesięcy przed tym, gdy została uhonorowana Nagrodą Wielkiego Kalibru – postanowiłam, że kupię też kolejne części cyklu z Krystyną Lesińską, i nie tylko z tej racji, że akcja rozgrywa się na Śląsku, ale także dlatego, że pierwsza jego część okazała się po prostu dobrze napisana, a bohaterka, mimo moich początkowych obaw, nie stanęła po stronie tych, dla których osobista zemsta jest ważniejsza niż przestrzeganie prawa.

Akcja „Lata utraconych” – czego zdążyłam się dowiedzieć, zanim się zabrałam za czytanie, a więc nie byłam tym zaskoczona – rozgrywa się prawie dwadzieścia lat wcześniej, tuż po niespodziewanej śmierci drugiego męża bohaterki. Krystyna nie wzięła z tego powodu urlopu okolicznościowego, tłumacząc to w sposób nader racjonalny: „Nie byłam chora, oszalała z rozpaczy ani umierająca. Byłam w żałobie. Tylko tyle. Aż tyle. I wciąż mogłam pracować”[1]. A skoro pracuje, to szef intuicyjnie przydziela jej zadanie, o którym sam później powie: „przeczuwałem, że to porąbana sprawa i jeśli ktoś sobie z nią poradzi, to tylko ty”[2], choć prawie każdy uznałby, że obarczanie takim brzemieniem osoby, która dopiero co straciła kogoś bardzo bliskiego, jest nie fair, ba, wręcz nieludzkie. Bo oto rodzina katowickiego biznesmena, spędzająca urlop w leśniczówce na Żywiecczyźnie, padła ofiarą brutalnej napaści; przeżył cudem tylko kilkunastoletni chłopak, zaś jego ojca, macochy i przyrodnich sióstr nie uratowałaby nawet najszybsza pomoc. Zwłoki znalazła siostra zamordowanej kobiety, po czym trafiła do szpitala w ciężkim szoku. Napad rabunkowy odpada, bo nie zabrano pieniędzy, kart kredytowych, kosztowności ani samochodu. A zatem co? Zemsta – ale na kim i z jakiego powodu, skoro wszyscy znajomi i krewni zgodnie twierdzą, że ofiary nie miały żadnych wrogów? Atak szaleńca, który wziął się tam nie wiadomo skąd i nie wiadomo, gdzie przepadł? A może jeszcze coś innego? Sprawa już wyjściowo zdaje się dramatycznie trudna, a kiedy się okazuje, że ocalały nastolatek to chłopiec, o którym parę miesięcy wcześniej usłyszała cała Polska, bo odnalazł się po dwunastu latach od zaginięcia, będąc już dawno uznanym za zmarłego, robi się jeszcze dziwniej i jeszcze mroczniej, jako że historia jego nieobecności pełna jest białych plam. (W takim momencie człowiek mówi sobie: Boże, jak to dobrze, że nie jestem policjantem!). W dodatku, chcąc ją dokładnie prześledzić, Krystyna musi się udać do Zakopanego, gdzie przed trzydziestu paru laty zaginął bez śladu jej brat. Czy przywołanie traumy sprzed lat nie zakłóci jej osądu, nie obezwładni jej emocjonalnie, uniemożliwiając wywiązanie się z zawodowych powinności? Czy będzie w stanie znaleźć tam jakiś ślad, który ją naprowadzi na właściwy trop?

Ci, którzy jeszcze „Lata utraconych” nie czytali, mogą dopiero się domyślać, ja już wiem. I, żeby nikogo nie pozbawić zaskoczenia lub nie popsuć mu satysfakcji z osobistego rozwiązania zagadki, nie mogę w tej kwestii wyjawić nic więcej ponad to, że osoba, którą podejrzewałam, istotnie miała coś na sumieniu, natomiast ostateczne rozwiązanie trochę mnie rozczarowało i sprawiło przykrość – nie dlatego, żeby nie było prawdopodobne, bo było, i to bardzo, lecz dlatego, że trudno mi było przyjąć do wiadomości winę tej właśnie postaci. Innych zastrzeżeń nie mam; odpowiada mi i narracja – podobnie, jak w „Wiośnie zaginionych”, prowadzona z perspektywy nie tylko samej Krystyny, ale jeszcze paru innych postaci – i sposób konstruowania fabuły, i plastycznie ukazane szczegóły miejsc akcji, i naturalny język dialogów. Bardzo porządna lektura, po której moja ochota na kolejne tomy cyklu jeszcze wzrosła.

[1] Anna Kańtoch, „Lato utraconych”, wyd. Marginesy, 2021, s. 54.
[2] Tamże, s. 236.



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 316
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: