Dodany: 09.06.2021 12:00|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Czytatnik: Czytam, bo żyję

2 osoby polecają ten tekst.

Wiersze odkrywane na nowo


We wspomnianym w jednej z wcześniejszych czytatek kajeciku z wierszami przepisywanymi z czasopism i z analogicznych kajecików koleżanek znalazły się też dwa, które – choć kajecik zaginął w pomroce dziejów – wciąż jeszcze prawie w całości umiem na pamięć:

"Jak bardzo wiele mamy lat
pod tą leszczyną. Pod tą leszczyną.
Ciągłością umęczony świat
i czyją winą? Czyją winą?

Tak w siebie zapatrzeni przekraczamy nas.
Daleko za odległość. Za odległość.
Oczom widocznie nadszedł już czas
by dojrzeć świata część zaległą.

Zobaczył nam się nagle świat:
ja ciebie widzę a ty mnie.
Och jak niewiele mamy lat:
jak krótka bajka w długim śnie."



"Kiedy umrę napisz mi list.
Długi list — jak świat nieobeszły.
Napisz jak w życiu umierasz. Jak poetom
zbiory wierszy tego lata przeszły.

Jak otwierasz widoki przez okno.
Czy zapinasz na wietrze płaszcz.
I czy rzeki w deszczu jeszcze mokną
albo suche płyną odwrotnie.

I czy dalej się dziwisz że poeta W
pisze tak bardzo podobnie jak poeta A.
I że pan w czerwonej koszuli lubi z tobą mówić.
I że dwa dodać dwa też równa się dwa.

Napisz jak chodzisz teraz:
ostrożniej? bardziej smutno? czy w berecie?
Napisz jak w życiu umierasz.
Na list twój czekam. Wiesz przecież.

A jeśli będę umiała
odpiszę ci i przez sen podam.
Albo przyjdę. Tak bardzo bym chciała.
Ale nie wiem jaka będzie pogoda".

I, podobnie jak w przypadku większej części zawartości tej zeszytowej antologii, dopiero po latach zdołałam ich autorstwo przypisać właściwej osobie i zidentyfikować tytuły. To „Bajka” i „List” z pierwszego tomiku Ewy Lipskiej, zatytułowanego po prostu „Wiersze”. Trzeci, „Pewność”, z tomu „Trzeci zbiór wierszy” (do czego też doszłam sporo później), słyszałam mnóstwo razy z ulubionej płyty Marka Grechuty „Droga za widnokres”. Przypuszczam, że nie były to jedyne wiersze tej autorki, na jakie w tamtych czasach trafiłam, bo teraz spora część z czytanego właśnie dużego zbioru wydała mi się znajoma, ale raczej musiałam je widywać gdzieś pojedynczo, bo nie przypominam sobie, żebym wypożyczyła jakiś tomik w całości wcześniej, niż w obecnym stuleciu. Ten zbiór, o równie prostym tytule Wiersze wybrane (Lipska Ewa), to przegląd twórczości Lipskiej na przestrzeni niemal pół wieku („Wiersze” – 1967, „Pogłos” – 2010).

Ja do poezji, podobnie, jak do muzyki i plastyki, mam podejście ewidentnie niefachowe, na ogół kompletnie nie będąc w stanie powiedzieć, dlaczego mi się dany wiersz/utwór muzyczny podoba. Gdyby mi kazano każdy rozbierać na czynniki pierwsze i analizować poszczególne użyte przez autora środki oraz symbole, najprawdopodobniej uciekłabym w popłochu. Jedyne, co widzę, to, że wczesna poezja Lipskiej jest w pewnym sensie – pod względem melodii wierszy i sposobu formułowania myśli – nieco podobna do poezji Szymborskiej, a potem, im później, tym bardziej staje się odległa, pełna bardziej skondensowanego języka, bardziej wyrafinowanych i mniej dla mnie czytelnych metafor.
Spisując tytuły wierszy, które z różnych powodów wywarły na mnie największe wrażenie, zauważyłam, że w dwóch pierwszych tomikach było ich prawie tyle, co w dziesięciu ostatnich, a w ciągu pierwszych 23 lat ponad trzy razy tyle, co w ciągu kolejnych dwudziestu:
„Wiersze”(1967): „My”, „Jesteśmy”, „Szyby”, „Wrażenia z wycieczki do muzeum”, „Bajka”, „Za tyle lat”, „List”, „Bez tytułu”;
„Drugi zbiór wierszy” (1970): „Trochę włóczki”, „Moja siostra”, „Babcia”;
„Trzeci zbiór wierszy” (1972): „Pewność”, „Może będzie lepiej”, „Dwugłos”, „Dom Dziecka”, „Widzę je wszędzie”, „Peron”;
„Czwarty zbiór wierszy” (1974): „Nic nie jest pewne”, „Testament”, „A myśmy biegli”, „S.O.S.”, „Dzień Żywych”, „Ręce”, „Ostrzeżenie”, „Egzamin”;
„Piąty zbiór wierszy” (1978): „Ostatnie słowa”, „Ucz się śmierci”, „***(Nie zostałem…)”, „Dom Spokojnej Młodości”, „Dyktando”, „Chwila”, „***(Nie uratowała…)”;
„Nie o śmierć tutaj chodzi, lecz o biały kordonek” (1982): „I po co ci ta śmierć”, „Żywi nie są cierpliwi”, „Miód”, „Pytania na spotkaniu autorskim”, „Moja samotność”;
„Przechowalnia ciemności” (1985): „Z cyklu: Wielkie awarie”, „Zwierzenia emigranta”, „Próba”;
„Strefa ograniczonego postoju” (1990): „Wybieramy wolność”, „Instrukcja obsługi”;
„Stypendyści czasu” (1994) – nic;
„Ludzie dla początkujących” (1997): „Spokój”;
„1999” – nic;
„Sklepy zoologiczne” (2001): „Kraj podobny do innych”;
„Ja” (2003): „Karta gwarancyjna”, „11 września 2001”;
„Gdzie Indziej” (2005): „Pamięć”, „Ciasto ze śliwkami”, „Gdzie Indziej”;
„Drzazga” (2006) – nic;
„Pomarańcza Newtona”(2007): „Wolność”;
„Pogłos” (2010): „***(Historia znowu kiedyś…)”, „Mój kraj”.

Tych „naj” jest może za mało na zachwyt, ale na pewno wystarczająco dla docenienia i zainteresowania.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 236
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: