Dodany: 30.04.2021 23:25|Autor: zielkowiak

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Maria Montessori: Historia aktualna
Honegger Fresco Grazia

Pomóż mi odkryć ją samemu


Kandydatka do pokojowej Nagrody Nobla, osoba tak słynna, że występowała na banknocie tysiąclirowym, jedna z pierwszych kobiet, która uzyskała tytuł lekarza we Włoszech, psychiatra i twórczyni niezwykle spójnej metody edukacyjno-wychowawczej dla dzieci – Maria Montessori.

Kim naprawdę była? Co naprawdę myślała? Dlaczego oddała własne nieślubne dziecko do wychowania rodzinie na wsi, a zajmowała się cudzymi? Wojująca feministka i aktywistka czy współpracowniczka Mussoliniego, mająca romans z faszyzmem? Podróżująca po całym świecie, by krzewić swoją metodę i zakładać nowe Domy Dziecięce (przedszkola) oraz szkoły montessoriańskie, czy by uciekać przed samą sobą i nieumiejętnością budowania trwałych więzi i stabilnych, długo istniejących placówek edukacyjnych? Kobieta - naukowiec, która może była „agnostyczką i świecką intelektualistką, pozbawioną »metafizycznej” nadbudowy, zdecydowanie przekonaną, że nośników indywidualnej i zbiorowej historii należy szukać w interakcjach chemiczno-fizycznych i zmiennych społeczno-ekonomicznych, porządkujących życie ludzkie? Wpływową osobistością, powiązaną z mrocznymi siłami, niewidzialnymi twórcami ponadnarodowego porządku? Gorliwą wyznawczynią doktryn o niepojętym, ezoterycznym charakterze, których potężnemu wpływowi należałoby przypisać część jej dzieł? A może prostą wierzącą, pobożną katoliczką, która w pewnej chwili zastanawiała się nawet nad poświęceniem własnego życia – i życia otaczających ją młodych kobiet – misji edukacyjnej, której przyświecało światło wiary; autorką wyrafinowanych tekstów na temat edukacji liturgicznej i udziału dzieci w życiu Kościoła, szanowaną przez duchownych, zakonników i zakonnice (…)” [1].


W zasadzie Grazia Honegger Fresco, autorka książki „Maria Montessori: Historia aktualna”, nie odpowiada wprost i do końca na te pytania. Więcej tu wątpliwości niż pewników. Honneger Fresco urodziła się przed II wojną światową, w 1929 r., a zmarła niedawno, we wrześniu 2020. Zdążyła być osobistą uczennicą Montessori, uczestniczyła w Rzymie w ostatnim kursie przez nią prowadzonym. Poświęciła swoje życie obserwacji i poznawaniu rozwoju dzieci, ze szczególnym uwzględnieniem narodzin i pierwszych trzech lat życia. Była popularyzatorką myśli pedagogicznej swojej wielkiej nauczycielki, działającą w Stowarzyszeniach Montessori. To także długoletnia dyrektorka założonej przez siebie szkoły. Może to przez osobiste związki z Marią, a potem jej synem i wnukami nie chciała drążyć niektórych tematów? A może biografia pełna jest niedopowiedzeń, bo autorka nie była historykiem-archiwistą? A może chciała pokazać, jak pełną życia, charyzmatyczną, dbającą o dobro dzieci, ale niejednoznaczną postacią była Montessori? Samodzielną, silną kobietą, nie dającą się łatwo zaszufladkować. Jakikolwiek byłby to powód, książka pozostawiła we mnie pewien niedosyt. Na pewno, chcąc poznać życiorys słynnej pedagog (jakoś nie mogę się zmusić do feminatywu pedagożka, choć tłumaczka wszędzie używa żeńskich form nazw zawodów), warto sięgnąć po inne pozycje. Podobnie, chcąc choć trochę zgłębić system edukacyjno-wychowawczy, tzw. Metodę Montessori, koniecznie trzeba przeczytać podręczniki jej poświęcone. Tu przedostatni rozdział daje tylko przedsmak, czym jest wychowanie dziecka wg słynnej Włoszki.

Mnie, mimo że biografia pokazuje niepełny obraz osobowości nominowanej w 1951 r. do nagrody Nobla, książka bardzo się podobała. Daje impuls do myślenia, czy warunki nas rzeczywiście ograniczają. Warto po nią sięgnąć, aby przyjrzeć się, jak wielka historia wpływa na codzienne losy i wybory ludzi. Życie Marii Montessori obejmuje m.in. I wojnę światową, budzące się ruchy sufrażystek, rozwój faszyzmu, II wojnę i każde z tych wydarzeń odciska mocne piętno na wyborach pani pedagog. Ale jeszcze ciekawsze jest przyglądanie się, jak wielkie jednostki mogą wpływać na życie innych ludzi. Metoda wypracowana przez włoską lekarkę znana jest na całym świecie, wzbudziła wiele dyskusji, czym jest dziecko i jak naprawdę można pomagać mu w rozwoju, niemal każdy nauczyciel zna hasło „pomóż mi zrobić to samemu”, a montessoriańskie placówki są prawie w każdym zakątku globu. Mnie ta lektura na nowo pobudziła do własnych intelektualnych poszukiwań, czym jest wychowanie traktujące podmiotowo młodego człowieka.

[1] Marcello Griff, "Od wydawcy włoskiego", w: Grazia Honegger Fresco, „Maria Montessori. Historia aktualna”, wyd. Mamania, 2020, s. 12.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 722
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: