Dodany: 21.04.2021 21:13|Autor: reniferze

Eustachy Rylski, "Blask"


"Skurwiona do cna ekonomia, pędzona lawinowym drukiem pieniędzy pod zastaw europejskiej neurastenii, skłonnej ulegać każdemu szantażowi, jeżeli tylko był wystarczająco bezceremonialny, zapewniała elementarne przetrwanie nawet tym obywatelom, którzy byli w nierozstrzygalnym sporze z jakąkolwiek aktywnością zawodową. (...) Obywatele niereligijni od wieków, dalecy od Boga na co dzień i bliscy mu od święta w sposób, jakiego najłaskawszy Bóg nie zaakceptuje, realizujący swoje metafizyczne iluzje w pogańskich rytuałach, przysposobili kapłanów do swoich wyobrażeń o transcendencji, czyniąc z nich szamanów plemiennej sprawy tak trywialnej, płytkiej, prostackiej, że cały Kościół narodowy wraz z, pożal się Boże, hierarchami został przez podążający w przeciwnym kierunku Rzym ekskomunikowany."

"Powszechna przemoc wobec słabości, delikatności, odmienności, bezbronności była rdzeniem tego zła, jakie w tym pięknym pobłogosławionym przez Boga się rozpanoszyło. To że żaden obywatel nie pozostanie bez swojej ofiary, że jeżeli jej nie znajdzie, państwo mu ją zagwarantuje z definicji, by nie czuł się w tym względzie opuszczony, było uświęconą prawdą, na której zbudowano tę Arkę Przymierza między obecnymi a przyszłymi czasy."

"Ludzie osiągnęli ten poziom wzajemnej nieprzyjaźni, za którym jest już tylko wojna domowa i jeżeli jeszcze nie wybuchła, to dlatego że wynaturzonymi instynktami, jakie do niej pchają, nie kierowała żadna ambicja, tylko natychmiastowa potrzeba wyrządzenia zła na własną rękę, gdyż był to kraj indywidualistów po klęsce fantasmagorii, co naród miała zmienić w stado."

"A jeżeli już o narodzie mowa, to niektórzy jego przedstawiciele, i nie była ich garstka, zaczęli zadawać sobie elementarne pytania dotyczące własnej natury. Skąd we mnie nienawiść do wszystkiego, co nie jest mną lub moją rodziną? Skąd we mnie pogarda dla Żydów, pedałów, lesb, wegetarian, zwierząt lub drzew? Skąd niechęć we mnie do piękna i skłonność do wszelkiej szpetoty? Skąd we mnie ten gust koszmarny, każący stawiać przerośnięte domy, pancerne ogrodzenia, ziejące smrodem grille ukryte w szpalerach iglaków jak spod sztancy? Skąd we mnie wybór tych gazetowych szmat żywiących się na wyścigi chorobą, zdradą, zbrodnią, wszelkim ludzkim upadkiem lub wynaturzeniem? (...) Dlaczego uwaga u mnie nieustępująca na wszelką tandetę lub agresję, umiłowanie najprostszej muzyki, nikczemnego słowa, krwi na arenach, wrzasków na stadionach, ulicznych pogróżek, pogardy dla starości, delikatności, bezbronności?"

Blask (Rylski Eustachy)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 305
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 22.04.2021 11:22 napisał(a):
Odpowiedź na: "Skurwiona do cna ekonomi... | reniferze
Pierwszy cytat aż się prosi o lekturę Niewidzialna religia: Problem religii we współczesnym społeczeństwie (Luckmann Thomas) gdzie mamy np. taki fragment:

"Równolegle z prywatyzacją pojawia się pluralizm religijny, który przejawia się przede wszystkim w formowaniu instytucji wtórnych, tzn. "zorganizowane grupy religijne, posiadające odmienne, nie dające się pogodzić systemy wierzeń i praktyki religijne zmuszone są koegzystować w ramach tego samego społeczeństwa". Jednym z następstw prywatyzacji i pluralizacji religii, dwu stron tego samego medalu, jest nasilające się zorientowanie rynkowe organizacji religijnych. (...)
Zorientowanie rynkowe oznacza z jednej strony - w kontekście pluralizacji - "zróżnicowanie" ofert religijnych, przejawiające się w wewnętrznej sekularyzacji Kościołów i w wykształcaniu się najrozmaitszych synkretyzmów instytucji wtórnych. Ze strony podmiotu, w kontekście prywatyzacji, odpowiada temu nasilająca się orientacja konsumpcyjna. Zachowanie indywidualne w sferze prywatnej określone jest w coraz większym stopniu poprzez subiektywne preferencje, które pozwalają wybrać z oferty to, co "pasuje". A wybór ów staje się coraz mniej uzależniony od społecznie zdeterminowanych kryteriów selekcji. Religia "użytkowana" jest tylko w tej formie i stopniu, w jakich spełnia ona indywidualne wymogi. Następną konsekwencją orientacji konsumpcyjnej i pluralizmu jest więc synkretyzm. Zmienne wymogi prywatnych potrzeb prowadzą do przemieszania się treści wierzeń, które jest tym silniejsze, im bardziej wielkie instytucje religijne tracą swoje wpływy, a zatem tracą na znaczeniu jako "oficjalny model religii". W nowej społecznej formie religii mieszają się różnorodne tradycje. Ostatecznie w toku prywatyzacji zniwelowane zostają również treści religijne." [55]
Użytkownik: fugare 22.04.2021 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: "Skurwiona do cna ekonomi... | reniferze
Nadzieja na sensowność świata (Surdykowski Jerzy) - jeszcze nie oceniona bo czytam, też bardzo dobrze wpisuje się w temat.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: