Dodany: 06.04.2021 08:47|Autor: Meszuge

W konflikcie ze światem i sobą


„A lekarze wiedzą, iż dziecię poczęte z ojca, który się obżarł i opił, głupie jest i niedługo żyje – Adam Mickiewicz, »Księgi pielgrzymstwa polskiego«”*.

Autorka tej opowieści o patologii rodzinnej stara się odkryć, kim był, jaki był i dlaczego, jej ojciec, alkoholik, tytułowy Mireczek. Relacja zaczyna się od śmierci Mirosława Zbroi i sukcesywnie sięga coraz bardziej w przeszłość, aż do czasów przed jego urodzeniem.

„Opowieść o Mireczku zdarzyła się naprawdę, choć jej poszczególne części o prawdę jedynie się ocierają. Czemu on, czemu poddał się piciu i co z tego spłynęło na mnie? – nadal nie wiem. Postawiłam kilka hipotez. Żadnej z nich nie jestem pewna, jednocześnie jestem pewna ich wszystkich. Te domysły, zebrane razem, być może tworzą jakąś odpowiedź, choć nie o odpowiedź tu chodzi, ale o poszukiwanie. Goniłam za ojcem po opowieściach ludzi, którzy go znali, oraz takich, którzy choć nigdy go nie spotkali, noszą w sobie część Mireczka: wojskowych, osób dotkniętych kryzysem choroby alkoholowej i bezdomnością, ale też lekarzy, psychologów, historyków, specjalistów. Nieznajomi często więcej byli mi w stanie o Mireczku powiedzieć niż ci, którzy byli z nim blisko, bliżej niż ja. To niesamowite, jak ślad drugiego człowiek ściera się z ludzkiej pamięci”.

Literacka wizja zaburzenia o nazwie DDA: Dorosłe Dziecko Alkoholika. Bardzo literacka, powiedziałbym, pełna ciekawych, często nowatorskich środków stylistycznych. Przez to nie każdemu będzie się podobać.
W powyższym cytacie autorka twierdzi, że nie szukała odpowiedzi, że chodziło o sam proces szukania. Jako czytelnik zapytałbym od razu: szukania, czego? Alkoholizm, jako choroba psychiczna (F10.2), nie jest do zrozumienia nijak. Paraplegia lub schizofrenia też nie. Człowiek zdrowy, normalny nijak nie jest w stanie myśleć i reagować, jak ktoś psychicznie chory. Nie ma też sensu szukać odpowiedzi na pytanie: dlaczego ten właśnie człowiek został alkoholikiem? Obecnie nauka nie zna (jeszcze) odpowiedzi na nie. Gdyby autorka jednak poddałaby się psychoterapii DDA, wiedziałaby to wszystko. Zdawałaby sobie też sprawę, że spektakularne nadużywanie alkoholu przez alkoholika jest jedynie objawem choroby alkoholowej, a nie jest istotą. Czego zapewne nie dowiedziałaby się od profesjonalistów? Że diagnozowanie choroby alkoholowej w Polsce nadal odbywa się na podstawie analizy picia klienta, więc specjaliści nie bardzo radzą sobie z rozróżnianiem alkoholików od zwykłych pijaków.

„Czy to polski normal, patrzeć, jak rodzic się upija, tłucze łapskiem w ścianę, szarpie, krzyczy, wyzywa, traci przytomność na klatce schodowej, chodniku, w rowie, zasypia nad kiblem, zarzyguje sobie twarz, włosy, ręce, rano wali mocne z puszki po 3,49 za pół litra, mówi, że to wszystko przez ciebie, bo byłaś niegrzeczną dziewczynką, po czym wytacza się z domu, a ty się modlisz, żeby nikt z 3C nie skojarzył, że to twój tata? [...] Ilu jeszcze Polaków i Polek ma swojego Mireczka, Anioła Stróża, który trzyma pieczę nad ich życiem? Próbuję znaleźć w internecie. Jedni piszą, że 40 procent dorosłych doświadczyło rodzicielskiego picia, inni, że 15 procent, czyli i tak setki tysięcy. W tydzień po śmierci ojca uwierzyłabym nawet w tych 40 procent, parę milionów potomków Mireczka”.

Autorka, córka Mirosława Zbroi, szuka jednak czegoś więcej – za zasłoną dymną i maską alkoholizmu szuka człowieka. Nikt nie jest tylko alkoholikiem, jak nie jest tylko cukrzykiem, czy gruźlikiem. Jednak choroba alkoholowa izoluje cierpiącego na nią człowieka znacznie bardziej niż jakakolwiek inna. I działa to w obie strony. Nikt nie pragnie kontaktu z zarzyganym menelem, a i alkoholik, pełen poczucia winy, wstydu, wyrzutów sumienia i strachu, nie jest zdolny do budowania więzi.

Mireczek, poza tym, że był alkoholikiem, był też jakimś człowiekiem. Miał kolegów szkolnych, może grał w piłkę, gdzieś mieszkał, gdzieś pracował, coś go interesowało, coś potrafił, z czymś (nie tylko z alkoholem) sobie nie radził. I o tym też jest ta książka.

* Wszystkie cytaty pochodzą z: Aleksandra Zbroja, „Mireczek”, Agora SA, 2021, e-book, konwersja publikacji do wersji elektronicznej – Publio (brak numeracji stron).

Opinię publikuję w różnych miejscach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 687
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: