Dodany: 30.03.2021 02:25|Autor: misiak297

Herkules Poirot i sprawa Alfabetycznego Mordercy


Wydana pierwotnie w 1936 roku powieść „A.B.C.” należy do szczytowych osiągnięć Agathy Christie. Właśnie w niej jako jedna z pierwszych w literaturze kryminalnej wprowadziła postać seryjnego mordercy – współcześnie niemal oczywistą dla kryminałów. Pod względem intrygi jest to także powieść błyskotliwa, interesująca, dobrze dopracowana. A jak poradzili sobie z nią komiksowi twórcy Frederic Bremaud (scenariusz), Alberto Zanon (rysunki) i Fabien Alquier (kolory)?

Hercules Poirot jest już na emeryturze, a jednak tęskni za kolejnymi sprawami. Tymczasem otrzymuje impertynencki anonim. Niejaki „ABC” rzuca słynnemu detektywowi wyzwanie - zapowiada, że danego dnia popełni zbrodnię w miejscowości Andover. Bredzenie szaleńca? Być może – a jednak ABC się udaje. Zostaje zabita pani Asher, właścicielka trafiki. Przy ciele denatki znajduje się rozkład jazdy ABC. Choć podejrzenia padają na jej męża – utracjusza i pijaka – szybko okazuje się, że sprawcy trzeba szukać gdzieś indziej. Niebawem Poirot dostaje kolejny list z zapowiedzią zbrodni. Tym razem dramat ma rozegrać się w Bexhill. I rzeczywiście – w wyznaczonym dniu zostaje uduszona Betty Barnard, kelnerka. Wkrótce na całą Anglię padnie blady strach, morderca zostanie określony jako „Nowy Kuba Rozpruwacz”[1]. Zanim Herkules Poirot go zdemaskuje, dojdzie do dwóch kolejnych zbrodni.

Scenariusz komiksu jest przemyślany, historia dobrze poprowadzona. Twórcy nie odeszli znacząco od oryginału, trzymali się głównej linii fabularnej. Czyta się z przyjemnością. Ale czy ogląda? Kolory są świetnie dobrane, całość odpowiednio mroczna, tło także wypada całkiem nieźle. A jednak rysunki postaci nie całkiem przekonują. To specyficzna estetyka. Do samego Poirota może trudno się przyczepić, ale pozostali bohaterowie przypominają raczej własne karykatury, ich ujęcia w poszczególnych scenach też nie wydają się szczególnie atrakcyjne. Przedstawienie Aleksandra Bonaparte Custa jako niemal żywego trupa, szkielet obciągnięty skórą, było może i ciekawym pomysłem, ale pozostałe pierwszoplanowe postaci nie do końca przekonują. Tak jak wspomniałem, to kwestia estetyki, artystycznego wyrazu – nie każdemu musi ona odpowiadać. Mnie nie zachwyciła.

Co nie zmienia faktu, że warto poznać tę zajmującą historię w komiksowej wersji!

[1] Agatha Christie, Frederic Bremaud, Alberto Zanon, Fabien Alquier, “Herkules Poirot: A.B.C.”, tłum. Paweł Łapiński, Wydawnictwo Egmont, 2021, s. 37.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 249
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: