Dodany: 17.02.2021 11:57|Autor: Hugo
O co ten szum?
Pierwszy raz zetknąłem się z Olgą Tokarczuk kilkanaście lat temu i nieco się zniechęciłem. Dotyczyło to "Gry na wielu bębenkach", który to tom opowiadań wydał mi się zwyczajnie słaby. Byłem wtedy jednak dużo mniej dojrzałym czytelnikiem. Po kilkunastu latach od tego wydarzenia Olga Tokarczuk dostała Literacką Nagrodę Nobla. Różnie to wydarzenie skomentowano. Jedni piali z zachwytu, podczas gdy inni się oburzali lub starali się zbagatelizować sprawę. Dotyczyło to oczywiście sporu ideologicznego. W tym, my, Polacy, jesteśmy dobrzy. A co! Postanowiłem zatem nie bazować na cudzej opinii, tylko sięgnąć po jedną z nowszych książek autorki i wyrobić sobie własne zdanie. Do przeczytania akurat tej pozycji zachęcił mnie fakt, że jej akcja rozgrywa się w Kotlinie Kłodzkiej.
Moje uczucia po przeczytaniu są dość mieszane, ale bardziej na plus. Jest to wciągająca historia kryminalna, opowiedziana z perspektywy starszej, samotnej, zdziwaczałej kobiety. Przez okolicę przetacza się fala morderstw, na temat których główna bohaterka ma własną, dość oryginalną hipotezę. Jest tu sporo rozważań filozoficznych na temat człowieka i przyrody. Prawdę mówiąc, niespecjalnie mnie one przekonały. Zrobiły na mnie wrażenie rozważań zagubionej, skłóconej ze światem nastolatki, którą bardziej obchodzi los zwierząt niż ludzi. Główna bohaterka sama zresztą mówi o sobie, że jest infantylna. Być może inny czytelnik znajdzie tu bardzo głębokie myśli i życiowe drogowskazy. Na pewno nie ja. Jednak ostatnia rzecz, jakiej bym się w tej książce doszukiwał, to powody do oburzenia. To, jak autorka opisała myśliwych czy katolików, może im się nie spodobać. Nie popadajmy jednak w przesadę. Moim zdaniem autorka nie przekroczyła żadnej granicy. Wszystko mieści się w ramach eleganckiej fikcji literackiej. Osobiście nie utożsamiam się z wartościami zaprezentowanymi przez autorkę, ale też nie poczułem się w żaden sposób urażony. Ani jako Polak, ani jako katolik, ani jako konserwatysta. Tyle w temacie.
Na pewno sięgnę po kolejne książki autorki. Tej nie uważam za wybitną, ale na pewno wartą przeczytania. Oceniam na 4,5.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.