Dodany: 02.02.2021 21:14|Autor: cherryladyreads

Droga na szczyt


Ogromnie lubię czytać książki poświęcone tematowi wspinaczki wysokogórskiej. Choć sama mieszkam na nizinach i gór się boję, to uwielbiam poznawać historie ludzi, których jakaś tajemnicza siła ciągnie w te niebezpieczne lodowe wierzchołki. A może właśnie ten strach powoduje u mnie taką ciekawość? W każdym razie po publikacje o górach wysokich sięgam dość często i za każdym razem przeżywam masę emocji, która towarzyszy uczestnikom wypraw. I tak samo było w przypadku tej książki!

Książka została napisana przez Arta Davidsona, jednego z członków ośmioosobowej grupy, która postawiła sobie ambitny cel zdobycia największego szczytu Ameryki Północnej zimą. Jak wskazuje podtytuł publikacji, zadanie to zostało wykonane, ale droga do jego realizacji okazała się trudna i bardzo bolesna. Narracja prowadzona przez autora jest na tyle wciągająca i sugestywnie przedstawiona, że czułam się jak kolejny uczestnik wyprawy. Odczuwałam podobne emocje, jak wspinacze: strach o towarzyszy, niepokój związany z niestabilnością pogody, a zimowa aura za oknem pozwalała mi jeszcze bardziej wczuć się w ich sytuację. Choć temperatury, z jakimi musieli się zmagać, mocno przewyższały te w moim mieście, ja również odczuwałam chłód i bez gorącej herbaty oraz ciepłego koca lektura tej książki nie byłaby możliwa.

Choć znaczną większość wydarzeń poznajemy z punktu widzenia Arta, to książka zawiera również fragmenty z dzienników prowadzonych przez dwójkę innych uczestników wyprawy. Pozwala nam to spojrzeć z trochę innej strony na relacje między członkami załogi. Poznajemy ich myśli, odczucia i łatwiej nam zrozumieć nieporozumienia, do jakich między nimi dochodzi. Wspólny cel potrafi jednak również jednoczyć, co widać, gdy wspinacze zakładają kolejne obozy.

„Minus 100 stopni” to książka, która praktycznie czyta się sama. Emocje, jakie towarzyszą czytelnikowi, nie pozwalają się od niej oderwać nawet na moment. Podobnie jak wspinaczom na skalnej ścianie, nam również towarzyszy ciągłe skupienie, tak mocno angażuje nas opisywana historia. Porusza trudne pytania, z jakimi pewnie wielu lodowych wojowników spotkało się podczas swoich górskich wypraw, takie, jak: czy pomimo tragicznych wydarzeń kontynuować wyprawę? Jak długo czekać w obozie na schodzących ze szczytu towarzyszy?
Ale jest to również opowieść o tym, co ludzi w górach pociąga, że decydują się ryzykować utratę zdrowia czy życia, by zdobyć szczyt.

Zdecydowanie książka jest pozycją obowiązkową dla miłośników gór i wspinaczki, a dla pozostałych ciekawą lekturą, która na pewno wywoła mnóstwo emocji i wzbudzi nasz podziw dla ludzi gór, a także respekt przed samymi górami.

[Recenzja była wcześniej publikowana na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 800
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: