Dodany: 31.01.2021 17:34|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

I ciekawie, i apetycznie, i ładnie, i użytecznie


Lubię książki kucharskie, charakteryzujące się kilkoma cechami.
Po pierwsze, ma być w nich więcej kuchni niż autora/-ów (mam na myśli zarówno fotografie przedstawiające tegoż/tychże przy kupowaniu składników, przyrządzaniu i degustowaniu potraw, jak i długie dywagacje, co i kto mu/im powiedział po skosztowaniu oryginalnej wariacji na temat dania X, kto specjalnie przejeżdża 300 km, żeby zasiąść przy stoliku w jego/ich restauracji, gdy raz w tygodniu mają w karcie danie Y itp.).
Po drugie, powinny zawierać przynajmniej trochę ciekawych informacji o danej kuchni, a dobór ich powinien być proporcjonalny do tego, jak bardzo jest ona znana w regionie, z którego wywodzą się potencjalni czytelnicy.
Po trzecie, przepisy mają być podane detalicznie i krok po kroku, tak, żeby nawet kulinarny analfabeta zorientował się od razu, czy jest w stanie sam daną potrawę wyprodukować, ile czego do niej potrzebuje (żadne „trochę” ani „do smaku”!) i co z czym najpierw winien wymieszać.
Po czwarte, byłoby dobrze, by przynajmniej ich część dała się zrealizować bez potrzeby wyjazdu za granicę po potrzebne składniki względnie zamawiania ich przez internet w cenach budzących obłęd w oczach.
Po piąte, powinny być na tyle różnorodne (jeśli, oczywiście, kuchnia przedstawianego regionu na to zezwala), by mógł coś dla siebie wybrać i mięsożerca, i wegetarianin, i człowiek otwarty na najdziwniejsze doznania smakowe, i taki, który za skarby świata nie ruszy mięsa z truskawkami, kartofli z karmelem czy czekolady z solą.

„Jerozolima” spełnia praktycznie wszystkie te wymagania. Opracowana przez dwóch kucharzy, wywodzących się z antagonistycznych kulturowo i politycznie, za to kulinarnie nawzajem przenikających się środowisk regionu jerozolimskiego, jest dość odległa od tego, co kojarzy nam się z tradycyjną kuchnią żydowską. Bo też w istocie to, co gotowano na Bliskim Wschodzie, ogromnie się różni od tego, czym żywili się wygnańcy stamtąd, osiedleni od wieków w różnych częściach Europy. Stąd – jednak – stosunkowo duża zawartość w opisywanych daniach składników, zwłaszcza przypraw, u nas niewystępujących w naturze i raczej niedostępnych na półkach z „kuchniami świata” w marketach. Stamtąd też chyba pochodzi niekoniecznie akceptowana przez standardowego Europejczyka tendencja do mieszania słonych mięs i warzyw z owocami i/lub ziołami, które u nas przyjęło się dodawać jedynie do napojów lub deserów. Nie bardzo chce mi się liczyć, ale na oko proporcja jest taka: ¼ potraw, które spałaszowałabym z apetytem na poczekaniu i pewnie kiedyś je sobie przyrządzę; ¼ takich, nad którymi musiałabym się zastanowić; ¼ takich, których chętnie bym skosztowała, ale zniechęca mnie fakt, że potrzebne do nich ingrediencje musiałabym nabywać w pięciu różnych sklepach, w tym trzech internetowych; wreszcie ¼ takich, których bym nie tknęła nawet, gdyby mi je za darmo ugotowano i dostarczono.

Zawartość różnych informacji kulinarnych (skąd się wywodzi dana potrawa? Jak przyrządzano ją na przestrzeni wieków, a jak w domach autorów? Gdzie można ją dziś zjeść w Jerozolimie? Do czego dodaje się określonej przyprawy, a z czym podaje to czy inne danie?) jest akurat taka, by zaspokoić ciekawość czytelnika, a nie przytłoczyć go mnogością wiedzy, nie zawsze przy gotowaniu potrzebnej.
Strona graficzna książki jest świetna, bez nachalnej autoprezentacji autorów (za to z pewną liczbą pięknych widoków jerozolimskich targów i sklepików), a przepisy podane tak drobiazgowo, jak tylko można: jeśli dany produkt liczy się na sztuki, podana jest także jego pożądana waga; jeśli ma być rozdrobniony, od razu wiemy, czy mamy go posiekać, czy zemleć, czy zetrzeć na tarce; jeśli można go czymś zastąpić albo alternatywnie spreparować, jest to jasno objaśnione.

A zatem: i ciekawie, i apetycznie, i ładnie, i użytecznie. Nie żałuję, że kupiłam, choć tania nie była.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 478
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: