Dodany: 15.01.2021 14:33|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

Chaotyczny kosmos


Gra w klasy (Cortázar Julio) to książka trudna w odbiorze, ale dość dobra. Początek był słabszy, uderzała mnie bogata lecz pusta erudycja, chwilami niczym pijacka gadka (zresztą Cortazar sam nawiązuje do Celine'a, mi się kojarzyła Podróż do kresu nocy (Céline Louis-Ferdinand (właśc. Destouches Louis-Ferdinand)) ). W części paryskiej podobne są te filozoficzne dywagacje do dysput u nas na BNetce - w których potem ktoś weryfikuje i oświeca, prawdziwy ekspert w temacie rozniósłby nasze komentarze, ale pięknie używać wielkich, mądralińskich słów, jak bohaterowie Cortazara! Mówią zresztą oni tak o sobie:

"Wszyscy jesteśmy trochę tacy, nieudaczniki bez fachu, bez tytułów, bez tego wszystkiego. Dlatego siedzimy, bracie, w Paryżu i twój znamienity absurd w rezultacie obraca się w coś w rodzaju mętnego anarchizmu, którego nie jesteś w stanie wcielić w życie." [204]

Co do wrażeń ogólnych z takiego "skaczącego" stylu narracji (czytałem nie po kolei, tylko wg schematu autora, aby poznać całość książki), to dla mnie ona pokazuje, że wszystko istnieje w kontekście i czasem ten kontekst nie jest przemożny. Życie składa się z różnych rozproszeń, z treści "niepotrzebnych", z luźnych skojarzeń, z alogicznych toków myśli i procesów decyzyjnych (intrygujący rozdział z 2 przeplatającymi się liniami narracyjnym). Ważną i mocno dostrzegalną rolę pełni też dualność i konfrontacja różnych światów. Jest dualność Paryż - Argentyna: hipsterska filozofia - chłopskie filozofowanie, poszukiwanie/zatracanie Magi w Poli - poszukiwanie Magi w Talicie, elitarystyczne pozerstwo - prowincjonalna autentyczność, Morelli - Ceferino. Przeciwstawione są już zresztą same postacie Horacio i Magi: różnią się jak niebo i ziemia w kwestii erudycji, spontaniczności, emocjonalności. Pełnemu zajęć Paryżowi postawiona w opozycji jest "(...) Argentyna, niezobowiązujące, szczodre godziny, otwarte domy, czas, który można wyrzucać przez okno (...)" [187].

Jeszcze taka myśl:
czytany w czasach PRLu, musiał wzbudzać zrozumiałe zainteresowanie dualnym do Morelliego (podpierającego się ogromną ilością wycinków z uznanych dzieł) zwariowanym utopistą Ceferino, który tworzy filozofię totalnie uporządkowanego ustroju świata, dochodząc do absurdu stopniem i zakresem regulacji - Polacy mieli to w praktyce u siebie, dla nich mogła to być satyra na narzuconą przez Sowietów komunę z jej niewydolną gospodarką centralnie planowaną. Rozumiem jednak, że pozwalała także poczuć się dointelektualizowanym (Cortazar nie jest rezonerem, nie jest jego erudycja i otrzaskanie z aktualnymi prądami udawane, jak u Tokarczuk), kiedy przywoływane są znamienite i awangardowe dzieła czy nazwiska. Z perspektywy lat wiele należy już do klasyki myśli i literatury, przyjemnie jest je więc spotkać na kartach powieści.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 314
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: