Pewnie jak większość z Was spróbuje posumować jak wypadł rok 2020 pod względem przeczytanych książek ...
Co prawda już kilka dni temu na szybko policzyłem po raz pierwszy w tym roku przeczytane pozycję i sam siebie zaskoczyłem ;), ale kilka wyzwań udało się zrealizować :)
Niewątpliwie na plus zaliczam przeczytanie (w końcu) cyklu Oko Jelenia Andrzeja Pilipiuka (wszystkie tomy stały od premiery na półeczce i czekały na swoją kolej), większość książek autorstwa Marcina Ciszewskiego (został tylko 4 tomowy cykl Kruger), kolejne kilka dzieł (dokładnie 11 tytułów) Stephena Kinga itp.
Zaskoczeniem roku to z pewnością (wypożyczony) cykl Jakuba Ćwieka - Kłamca - duża przyjemność i zabawa w czasie lektury.
Ciekawym doświadczeniem było poznanie twórczości Olgi Tokarczuk, co prawda nadal uważam że Nobel to to nie jest, ale nie uważam żebym tracił czas ... Bardziej wrażenie że każda kolejna książka to ciągle ta sama historia, opowiadana na nowo ...
Dużym zaskoczeniem to odkrycie książki Kształt ruin (
Kształt ruin (
Vásquez Juan Gabriel)
) ...
lektura nadal w toku, ale z pewnością poszukam innych książek Juana Gabriela Vásqueza...
Czas na liczby:
Stan domowej biblioteki (wg wskazań schowka, a więc razem z planowanymi zakupami itp. na dziś to 2543 pozycję, ocenionych tytułów 1355. (przybyło odpowiednio 169 i 141)
Książki przeczytane w 2020 roku:
74 tytuły ( czyli nowy Personal Record) ;)
20 książek z Chłopakami (w tym taki kloc jak Pan Kleks)
47 albumów komiksowych
Łącznie 141 pozycji ocenionych :)
A teraz przyszła pora na powrót do czytania :) bo kolejne książki czekają na swoja kolej ...
P.S. Wpis dodany 11 stycznia :) Zapomniałem dodać jeszcze jedną książkę której nie ma w katalogu biblionetki - Gniew Stephena Kinga - czyli w sumie wyszło 75 książek w 2020 rok :D
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.