Ależ to gratka dla fanów Królowej Kryminałów! Wydawnictwo Egmont prezentuje czytelnikom kolejne komiksy zrealizowane na podstawie powieści Agathy Christie. Niedawno do naszych księgarń trafił komiks „Tajemnicza historia w Styles”. Scenariusz stworzył Jean-Francois Vivier, rysunki Romuald Gleyse, a za kolory odpowiedzialny jest Patrick Larme.

„Tajemnicza historia w Styles” to książka w pewnym sensie szczególna w dorobku Agathy Christie. To od niej sto lat temu zaczęła się kariera pisarska kobiety, którą później niebezzasadnie okrzyknięto mianem Królowej Kryminałów (według mnie, tego zaszczytnego tytułu nie straciła do dziś). To także pierwsza książka, w której pojawia się Herkules Poirot – genialny belgijski (nie francuski!) detektyw z imponującymi wąsami, jedna z ikon literatury kryminalnej.

I wojna światowa. Ranny na froncie Arthur Hastings zatrzymuje się w domu swojego przyjaciela Johna Cavendisha. Atmosfera w imponującym Styles Court jest jednak napięta. Macocha Johna – Emily Inglethorp – kilka miesięcy wcześniej wyszła po raz kolejny za mąż. Jej wybranek, Alfred, sprawia raczej odpychające wrażenie, jest wrogo traktowany przez współmieszkańców. Atmosfera jest napięta, aż wreszcie dochodzi do nieszczęścia – pewnej nocy pani Inglethorp zostaje otruta. Podejrzenia wszystkich kierują się na męża. Czy jednak nie jest to za proste? Do akcji wkracza Hercules Poirot!

Wydawane przez Egmont komiksy na podstawie powieści Agathy Christie trzymają dobry poziom. W tym przypadku nie jest inaczej. Historia jest spójna, postacie ciekawie narysowane (choć inspektor Japp wydaje się zbyt podobny do Poirota. Ponadto komuś przyzwyczajonemu do Hugh Frasera – najsłynniejszego odtwórcy roli Hastingsa, występującego w serialu „Poirot” – może być trudno zaakceptować tę postać w wersji stworzonej przez Romualda Gleyse’a. Oczywiście, nie jest to wada tej publikacji!), a kolory wyraziste. Lektura tego komiksu może sprawić sporo przyjemności – nie tylko fanom Agathy Christie, ale także tym, którzy zechcą zacząć przygodę z jej twórczością właśnie w takiej formie.

Oby więcej takich komiksów!