Dodany: 02.11.2020 15:54|Autor: Asienkas

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Opowieści Miśka Zdziśka
Stanecka Zofia

Miśko Zdziśko


Typ recenzji: oficjalna PWN
Recenzent : Asia Czytasia

Na pewno każde dziecko ma jakąś zabawkę, którą szczególnie lubi. Ulubiony pluszak Basi to Misiek Zdzisiek i to właśnie jemu Zofia Stanecka oddaje głos. Będziemy mieli okazję popatrzeć na świat z perspektywy pluszowego misia.

„Opowieści Miśka Zdziśka” to zbiór historyjek, w których narratorem jest tytułowy pluszak. Zdzisiek, wraz z innymi zabawkami, przeżywają różne przygody. Walczą z odkurzaczowym potworem, poznają pieska, bawią się w sprzątaczy, wybierają się na fascynujące wyprawy, kiedy dorośli nie patrzą. Rezolutny miś chętnie poznaje świat i tłumaczy go koleżance małpce.

„Opowieści Miśka Zdziśka” to dość konkretna książka. Dostajemy prawie 200 ilustrowanych stron (w formacie 20,5 x 16,5 cm) do czytania. Właśnie rysunki to ten element, na punkcie którego oszalało moje dziecko. Myślę, że kreska Marianny Oklejak jest bardzo dobrze znana fanom Basi. Ilustracje są proste. Czasami noga wygnie się pod dziwnym kątem, ale to właśnie jest w nich fajne, bo wyglądają jakby malowało je dziecko.

Przyjrzyjmy się treści i konstrukcji książki.
Opowiadania są nie za długie, nie za krótkie, takie w sam raz. Każde z nich poprzedzone jest wierszykiem. Książkę podzielono na cztery części: „W domu z rodziną”, „W domu z przyjaciółmi”, „Nocą” i „W szeroki świat”. Tematyka opowiadań jest bardzo szeroka. Mamy tu co nieco o pokonywaniu lęków, o dogadywaniu się z rodzeństwem, o walce z nudą, zahaczamy też o świąteczne zwyczaje itp. Na wyróżnienie zasługuje jedna z historii, mianowicie ta, która opowiada o wirusie. Myślę, że te bajki dotyczące chorowania, pandemii i związanych z nimi tematów są teraz szczególnie ważne. Pomagają zrozumieć dzieciom, dlaczego higiena jest tak ważna, dlaczego nie chodzą do przedszkola lub szkoły czy też nie mogą odwiedzić kolegów.

Podsumowanie
Uwielbiam, kiedy autorzy bajek dla dzieci ożywiają zabawki. To jest magia, a wiara w takie rzeczy to przywilej dzieciństwa. Może, jako mama, czasami pokręcę nosem, że Misiek Zdzisiek za bardzo lubi czekoladę, ale zaraz łagodzą to słowa: „Bo kiedy masz kogo kochać i chociaż odrobinę miodu pod łapą, wszystko da się znieść”[1], a wisienką na torcie jest uśmiech mojej córeczki, kiedy tupta z książką i woła „Mama, Miśko Zdziśko”.

[1]„Głupi wirus”, [w:] „Opowieści Miśka Zdziśka”, Zofia Stanecka, wyd. Harper Kids, Warszawa 2020, s. 101.

Ocena recenzenta: 4,5/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1369
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: