Dodany: 02.10.2020 13:40|Autor: misiak297

Jeszcze raz w rejs Karnakiem


Ależ to gratka dla fanów Agathy Christie! Nakładem Wydawnictwa Egmont ukazują się kolejne komiksy zrealizowane na podstawie jej kryminałów. Tym razem znów możemy się wybrać w niebezpieczny rejs po Nilu i razem z Herculesem Poirotem tropić bezwzględnego mordercę. Scenariusz do komiksowej „Śmierci na Nilu” napisała Isabelle Bottier. Za część graficzną publikacji odpowiada Callixte, a za kolorystykę – Fabien Alquier.

„Śmierć na Nilu” to jedna z najsłynniejszych powieści Królowej Kryminałów – z misterną intrygą, dobrze skonstruowanymi bohaterami, ciekawym kolorytem oraz zaskakującym rozwiązaniem. A wszystko zaczyna się od historii miłosnego trójkąta. Linnet Ridgeway – bodaj jedna z najsłynniejszych postaci stworzonych przez Agathę Christie – ma wszystko: młodość, urodę i miliony. Jej przyjaciółka Jacqueline de Bellefort prosi ją o przysługę – Linnet miałaby zatrudnić jej narzeczonego Simona Doyle’a w charakterze zarządcy. Dzięki jego pracy on i Jackie mogliby się pobrać. Linnet spełnia prośbę przyjaciółki, po czym sama wychodzi za Simona. Istny „Kopciuszek” na wspak, ale bez szczęśliwego końca. Państwo Doyle wyruszają w podróż poślubną do Egiptu; niestety, sielankę miesiąca miodowego zakłóca zraniona Jackie, która zmienia się w stalkerkę. Linnet i Simon chcą przed nią uciec w rejs po Nilu – a jednak, gdy wchodzą na pokład "Karnaka", ich prześladowczyni już tam jest. To właśnie na samym środku Nilu wybuchnie istna emocjonalna bomba – rozgoryczona pijana Jacqueline postrzeli byłego narzeczonego. Z kolei Linnet zostanie zastrzelona w swojej kabinie. Choć wydaje się oczywiste, że to Jackie pociągnęła za spust, okazuje się, że żadną miarą nie mogła tego zrobić. A zatem to z pasażerów "Karnaka" zabił piękną milionerkę? Wychodzi na jaw, że motywów nie brakowało…

„Śmierć na Nilu” to bardzo wdzięczny materiał do komiksowego przetworzenia – i twórcy skwapliwie to wykorzystują. Strona graficzna jest imponująca. Wspaniałe wrażenia (już choćby na okładce) robią ujęcia egipskich zabytków. Dobrze oddane są również postacie i ich emocje. Widać, że zadbano tu o szczegóły (ciekawostka: Salome Otterbourne, pisarka, w tej wersji przypomina Angelę Lansbury ze słynnej ekranizacji „Śmierci na Nilu” z 1978 roku). Isabelle Bottier, tworząc scenariusz, podeszła do pierwowzoru z dużym szacunkiem. Fabuła jest spójna, a nieznaczne zmiany nie irytują, nawet jeśli całość z komiksowej konieczności została nieco uproszczona.

Jeśli lubicie komiksy – wykorzystajcie tę szansę i wybierzcie się w jeszcze jeden rejs "Karnakiem". A ja tymczasem już nie mogę się doczekać kolejnej egzotycznej podróży z Herculesem Poirotem - Wydawnictwo Egmont zapowiada publikację komiksowej adaptacji „Rendez-vous ze śmiercią”.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1453
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Vemona 07.06.2021 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ to gratka dla fanów ... | misiak297
Ze wszystkich, które do tej pory przeczytałam, ten wydaje mi się najlepszy - i scenariusz, i przede wszystkim kreska - szkoda, że nie wszystkie są tak dobre.
Użytkownik: misiak297 07.06.2021 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ze wszystkich, które do t... | Vemona
Mnie chyba też.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: