Dodany: 10.04.2005 16:31|Autor: Alamanthe

"Dziewczyna z perłą"


Jestem (dość) swieżo po przeczytaniu książki Tracy Chevalier, pt. DZIEWCZYNA Z PERŁĄ. Film także oglądałam.
Jestem wręcz nieprzyzwoicie zachwycona i jednym ,i drugim ;)
Chciałabym poznać wasze opinie na temat obu tych dzieł.
A tych, co nie czytali i nie widzieli- zachęcam. Gorąco.
Wyświetleń: 28662
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 28
Użytkownik: Kaoru 10.04.2005 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Książka jest cudowna! Zaraziłam się po niej Vermeerem, nie ma już dla mnie rady ;-) wspaniały człowiek i jeszcze lepszy malarz. Filmu niestety jeszcze nie widziałam, ale wybieram się do wypożyczalni niedługo, może dostanę ;-) Cieszę się, że podzielasz mój entuzjazm co do „Dziewczyny..” Pozdrawiam ;-)
Użytkownik: Fanka_R+ 10.04.2005 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Naprawdę takie dobre? Osz kurde :) Zapamiętam i jutro po buszuje po bibliotece :)
Użytkownik: joanna.syrenka 10.04.2005 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Powiadasz? Ok. Dzisiaj łyknę:) Mam nawet w domu. Napiszę Ci potem, jak wrażenia. Filmu nie widziałam, ale siostra powiadała mi, że jest świetny. Ostatnio mam faktycznie hopla na punkcie tej aktorki, która grała tam główną rolę:) Pozdrawiam.J.
Użytkownik: eliot 10.04.2005 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiadasz? Ok. Dzisiaj ły... | joanna.syrenka
Mam niestety niedobry zwyczaj. Często jak jest film na podstawie książki, to nawet nie myślę o jej przeczytaniu. Przykłady: Wzgórze Nadziei, Forrest Gump. Choć bywa różnie, bo np. czytałam Zieloną Milę. Jednak jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby przeczytać Dziewczynę z perłą. Chyba za bardzo to kojarzyłam z filmem. Ale teraz obiecuję, że jeśli tylko uda mi się zdobyć książke w jakiejś bibliotece - przeczytam. A film obejrzę później.
Użytkownik: Alamanthe 11.04.2005 11:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Ksiazka jest odrobine rozna, a czyta sie ja tak, jakby sie malowalo obraz. takie mialam skojarzenia.
A polecam Wam jeszcze "Prywatne zycie Mony Lisy", jak juz jestesmy w temacie malarstwa;)
Jednakowo dobra :)

Przepraszam za brak polskich znakow, niestety jeden z moich komputerkow uparl sie, ze w sieci ich nie uznaje.
Pozdrawiam wszystkich! :)
Użytkownik: Alamanthe 11.04.2005 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ksiazka jest odrobine roz... | Alamanthe
Tfu, zapomnialam dodac, ze ksiazka rozni sie od filmu. Nie jakos drastycznie, ale rozni. Dlatego ja zawsze siegam po jedno i drugie;)
Użytkownik: Reniaa 22.09.2006 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Jak zawsze staram się napierw przeczytać książkę przed obejrzeniem filmu. Książkę przeczytałam i tchu mi brakowało podczas czytania. Cudowna lektura. Na kilka godzin przeniosłam się do XVII-wiecznego Delft.
Jednak film nie dorównuje książce. I niestety nigdy mi się nie zdarzyło, żeby film był lepszy od ksiązki. Szkoda...
Użytkownik: KlaudiaS 23.09.2006 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Ja nie czytałam i nie chcę tu nikogo obrażać ale nie mam zamiaru ani czytać ani oglądać filmu. Coś czuje że nie jest specjalna. Ale na wszelki wypadek opisz mi o niej tylko napisz w tytule że to do Klaudi bo inaczej się nie zorientuje. Proszę, napisz mi o niej.

KlaudiaS
Użytkownik: Anna 46 23.09.2006 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie czytałam i nie chc... | KlaudiaS
Książką też byłam nieprzyzwoicie zachwycona i zauroczona od pierszej do ostatniej strony.
Filmu nie widziałam, bo wybierałam się jak czajka... pardon, sójka za morze i jak się wreszcie wybrałam, to grali już co innego.:-)
Użytkownik: Czajka 23.09.2006 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Książką też byłam nieprzy... | Anna 46
Anno, film koniecznie! Tam obraz za obrazem - same arcydzieła. Zdjęcia są cudowne. :-)
Użytkownik: Anna 46 23.09.2006 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Anno, film koniecznie! Ta... | Czajka
Czytałam książkę z albumem Vermeera na kolanach...(ciężki).
A film pewnie obejrzę, jak dadzą w telewizji.:-))))
Użytkownik: emkawu 20.11.2006 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałam książkę z albume... | Anna 46
W kinie, koniecznie trzeba w kinie!

Wiem, łatwo mi mówić - ciekawe, kiedy to powtórzą w jakimś kinie? :-(
Ale są filmy, których na małym ekranie oglądać nie warto.

Oglądając "Dziewczynę z perłą" miałam wrażenie, że oglądam obrazy, które ożyły. Przepiękne.
Użytkownik: ma-ruda 28.11.2006 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: W kinie, koniecznie trzeb... | emkawu
Bo one (obrazy) jak najbardziej ożyły w filmie - wiele kadrów to po prostu zainscenizowane obrazy Veermera! Przed obejrzeniem odświeżyłam swoją znajomość z malarstwem rzeczonego pana i pamiętam, jak co jakiś czas łapałam się na stwierdzeniu "ależ ja to już widziałam!". Naprawdę świetny film.
Użytkownik: sissi 05.01.2007 11:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo one (obrazy) jak najba... | ma-ruda
Wczoraj ponownie oglądałam ten fantastyczny film. Zgadzam się, że jest on ardziełem- szczególnie właśnie zdjęia. Czasami miałam ochotę zatrzymać film i po prostu popatrzeć na jeden kadr :) Ale muzyka za bardzo mi isę nie podoba, jakaś taka męcząca- cały czas ten sam motyw. No i na koniec: hmmm uważam, że jest to jeden z niewielu przypadków, gdy film bije książkę na głowę. Książka to miła i łatwa opowieść osadzona historycznie, a film ma się ochotę oglądać wiele razy.
Użytkownik: ma-ruda 07.01.2007 07:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Wczoraj ponownie oglądała... | sissi
Co do muzyki to jakoś nie zwróciłam na nią uwagi - chyba na tyle zaaferowała mnie strona wizualna filmu, że reszta nie mogła mi przeszkodzić. A co do wyższości: wypada się tylko zgodzić, książka to nic specjalnego, czytadełko, natomiast film wyjątkowy, w dużym stopniu właśnie ze względu na wykorzystanie fenomenalnych obrazów Veermeera.
Użytkownik: Marie Orsotte 20.11.2006 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Książka świetna! Filmu na razie nie widziałam. Mimo to, przez cały czas nie mogę przestać myśleć o tym, co ja bym wybrała na miejscu Griet pod koniec - raczej poszłabym do Rotterdamu, żeby odnaleźć brata.
Użytkownik: iza.cynthia 24.11.2006 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
ja widziałam film i do książki jakoś mnie wcale nie ciągnie ;)
Użytkownik: zandam 29.11.2006 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Pierwszy raz zetknęłam się z tym tytułem, oglądając film. Filmem zainteresowałam się dlatego, że gra w nim Colin Firth (większość wie dlaczego można go aż tak polubić, a reszcie powiem tylko : "Musicie zobaczyć serial BBC "Duma i uprzedzenie" z 1995). Od razu zakochałam się w filmie i płakałam nie raz, w niektórych momentach nawet chciałam zacząć obgryzać paznokcie z zdenerwowania (nigdy tego wcześniej nie robiłam ). Później przez przypadek usłyszałam o książce i zdobyłam ją na podaju. Przeczytałam i muszę przyznać, że książka różni się od filmu, ale także jest bardzo wcięgająca. Jestem zachwycona jednym i drugim, teraz zawsze rozpoznaję obrazy Verneera :)
Użytkownik: Bacia 14.12.2006 11:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwszy raz zetknęłam si... | zandam
Tyle dobrych opinii. Wrzuciłam do schowka.
Użytkownik: bacteria 30.12.2006 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Cóż, książka rzeczywiście dobra, ale do zachwytów mi daleko.
Użytkownik: Jagusia 05.01.2007 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, książka rzeczywiście... | bacteria
Przychylam się.
Użytkownik: basia_zosia 13.01.2007 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Hmm Film oglądałam. Nawet mi się podobał, tylko że zero akcji, ale to może taki jego urok. ;) Szczerze mówiąc książki na razie nie mam zamiaru przeczytać ;)
Użytkownik: Paideia22 28.12.2008 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm Film oglądałam. Nawet... | basia_zosia
To, że film był bez akcji, miało ukazać te subtelne szczegóły, które autorka chce przekazać w swej książce. Przeczytałam najpierw książkę - w jeden dzień - pochłonęła mnie całkowicie!!! Film oglądałam, ale niestety nie od początku. Jest to typowe europejskie kino, więc nie liczcie na sceny żywcem wzięte z amerykańskiego kiczu. To film, który trzeba poczuć, wsłuchać się w niego i zauważyć to 'coś'. Bo film tak naprawdę przypomina mi samego malarza, który malował obrazy baardzo długo i skupiał się nad każdym minimalnym elementem.

Polecam i książkę i film - właśnie w takiej kolejności :)
Użytkownik: molzal 29.12.2008 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Własnie poszukuje książki na noc sylwetową i ta pozycja przewija się przed oczami po raz kolejny.
Użytkownik: kati_be 15.02.2009 11:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Książka jest niesamowita. Czyta się ją na jednym wdechu :) Ma w sobie to "coś", co powinna posiadać książka, od której nie można się oderwać, a czego nie potrafię dokładnie zdefiniować. Filmu jeszcze nie widziałam (zawsze lepiej najpierw przeczytać, a potem obejrzeć film), ale mam nadzieję, że już wkrótce uda mi się go zdobyć. Tym bardziej, że gra w nim Colin Firth :) Już się nie mogę doczekać.
Użytkownik: embar 15.02.2009 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka jest niesamowita.... | kati_be
Książka mi się podobała jak zresztą wszystkie Chevalier, film też choć no cóż jest inny w klimacie :)
Użytkownik: mgrysia 12.08.2010 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Widziałam film, czytałam polski przekład książki, czytałam też oryginał (w tej kolejności). Wszystko mi się podobało, a książka w oryginale najbardziej. Była niedawno jedną z polecanych lektur przed CPE. Podczas egzaminu i tak wybrałam inny temat eseju, ale nie żałuję lektury. Niesamowicie plastyczne opisy malarskie, styl w ogóle bardzo zmysłowy: widzi się kolory i światłocień, czuje się zapachy, faktury, ciepło-zimno, a poza tym niezwykle łatwo utożsamiać się z Griet w jej przeżyciach. Na tej uniwersalnej płaszczyźnie, której istnienie jest dla mnie wyznacznikiem dobrej literatury (to trochę tak jak z przeżywaniem przez dzieci bajek - patrz: "Cudowne i pożyteczne" Bettelheima). Zgadzam się z Alamanthe, tą książką (i filmem) można być nieprzyzwoicie zachwyconą :)
Użytkownik: Eovyna 31.10.2010 20:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem (dość) swieżo po p... | Alamanthe
Dziewczyny oglądałam film, który zrobił na mnie wielkie wrażenie. Jeśli film czyta się jakby malując, to co dopiero książkę. Świetna gra aktorów - mało słów, a ile treści :) Przyznam Wam się szczerze, że właśnie ten film przyczynił się do mojego zainteresowania malarstwem flamandzkim i flandryjskim.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: