Dodany: 01.09.2020 09:04|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

4 osoby polecają ten tekst.

Książka dnia - "Las, pole, dwa sobole"


W tej książce jest wszystko. Liryka, refleksja, czarny humor i obrazki rodzajowe połączone w całość wyobraźnią. Ból, bezradność, zagubienie, koniec i początek. Opowiedziane ściszonym głosem, spokojnym tonem, przy użyciu minimalnej liczby słów. To prozatorski odpowiednik haiku. Małe, skondensowane olśnienie. Jedno z tych, których nigdy się nie zapomina.

Joanna Stoga z zawodu i pasji jest fotografem. Ukończyła Europejską Akademię Fotografii w Warszawie i od 2014 r. jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Popularność przyniosły jej zwłaszcza serie botaniczne wykonane z użyciem sprzętu rentgenowskiego, a docenione między innymi przez The Royal Photographic Society w Londynie i The Georgia O'Keeffe Museum w Santa Fe w USA. Poza pracą artystyczną dokumentuje muzyczne i teatralne wydarzenia we Wrocławiu. Ma na koncie wiele wystaw w kraju i za granicą.

Od pewnego czasu próbuje swoich sił również na polu literatury. Dotąd opublikowała kilka opowiadań, miedzy innymi w pismach "Śląsk" i "Biały Kruk". Zbiór "Las, pole, dwa sobole" jest jej debiutancką książką.


"Jedna kobieta traci życie, a druga matkę. Ta, która zostaje po doczesnej stronie świata, musi załatwić sprawy urzędowe, złożyć wspomnienia w sensowną historię o (trudnej) miłości i wreszcie zmierzyć się z bólem utraty, jakiego nie da się ujarzmić. Oto przejmująca opowieść o tym, że relacje między dwojgiem bliskich ludzi ustają – i jednocześnie wcale nie ustają – gdy wkracza w nie śmierć. Nie jest prosto zamykać tyle treści w tak niewielu słowach – Joanna Stoga to potrafi. Te opowiadania są dojrzałe, precyzyjne i głębokie. Trudno uwierzyć, że to książkowy debiut". - Michał Paweł Urbaniak, krytyk i pisarz.


"Czy te wszystkie opowieści zechcemy połączyć w jedną, spójną fabularnie, całość, czy też czytać je osobno, jak kolejne wariacje na temat życia i nie-życia, jedno nie ulega wątpliwości: jest to świetna, żywa proza, wnikliwie zaglądająca we wnętrze człowieka doświadczającego straty i podsumowująca tę eksplorację doskonale dobranymi słowami, które układają się w przejmujące obrazy. I mimo że mamy w literaturze sporo dzieł poruszających tematykę odchodzenia rodziców, nie ma tu mowy o wtórności". - Dorota Tukaj, tłumaczka, recenzentka w portalu Biblionetka.pl.

Recenzja: Koraliki miniaturek

 

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: