Moja pierwsza książka pani Abbott
Przyznam, że na tę książkę zdecydowałam się w ciemno. Kompletnie nie znając autorki ani nie czytając za bardzo opisu. Czy to była dobra decyzja? Zobaczcie sami.
Lucas zaprosił swoich znajomych na ślub. Jednak do tego ślubu nie doszło, bo zdarzyła się tragedia. Rok później wszyscy znów się spotykają w tym samym miejscu na zaproszenie Lucasa, jednak czy będą obchodzić rocznicę tragedii? A może ślubu, którego nie było?
Gospodarz domu przygotował dla gości grę towarzyską o nazwie „Gra w morderstwo” i każdy bez wyjątku musi wziąć w niej udział. Dziewięcioro przyjaciół, a każdy ma jakiś sekret, którego nie chce wyjawić...
Na temat fabuły więcej nie mogę Wam zdradzić, byście mieli przyjemność z czytania tej historii.
Jak wyżej wspominałam, jest to moje pierwsze spotkanie z piórem tej autorki i jestem oczarowana! Ta książka moim zdaniem była rewelacyjna. Od pierwszych stron czuło się napięcie i chęć czytania dalej, by dowiedzieć się, co się stanie na następnych stronach.
Cały ten pomysł na grę, jak dla mnie bomba! Kto jest w tej grze mordercą? Tego nie wie nikt. Przez niemal całą książkę obstawałam przy jednej osobie. Jakie było moje zaskoczenie przy zakończeniu!
Historia jest pełna tajemnic. Autorka świetnie budowała napięcie, z każda stroną odkrywała nowy fragment, który po połączeniu z pozostałymi daje coś naprawdę fenomenalnego.
Z całego serca polecam Wam tę książkę. Czyta się bardzo szybko, wciąga już od pierwszych stron i wywołuje tyle emocji, że nie sposób ją odłożyć. Musicie ją przeczytać, a ja z pewnością w przyszłości sięgnę po resztę książek Rachel Abbot.
[Recenzja w pierwszej kolejności pojawiła się na moim blogu, stronach internetowych księgarń oraz portalach o tematyce książkowej]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.